Nie planowałam wplatać tego produktu do swojej codzienniej pielęgnacji. Ogólnie od zawsze stawiałam na dobry, nawilżający krem do twarzy oraz krem pod oczy. Serum? Zbędne, sięgnę po nie po 40 roku życia. Ale ostatnio przyszedł ciężki czas dla mojej skóry. Przesuszona diametralnie, krostki, efekt ściągnięcia.. koszmar. Nie mogłam doprowadzić jej do ładu żadnym kremem ani innym specyfikiem. I wtedy sięgnęłam po ekoampułkę nr1 Pat&Rub.
Wiem, początek brzmi jak z reklamy, ale wierzcie mi, ten produkt jest godny polecenia i wypróbowania, myślę, że dla każdego:)
Ekoampułka zapakowana w kartonik, wyprodukowany z papieru pochodzącego w 100% z materiałów z recyklingu, czyli jak każde opakowanie Pat&Rub, w końcu z tego firma jest znana, że dba o środowisko i z ekologią jest na Ty. Kartonik ten po rozłożeniu go na czynniki pierwsze, jest z resztą doskonałą mini bazą na temat firmy, jej filozofii oraz składników używanych w kosmetykach marki.
W kartoniku znajdziemy szklaną buteleczkę, która mieści w sobie 30 ml tego cudownego serum. Design buteleczki bardzo cieszy moje oczy, minimalizm i prostota w 100%, czyli to, co lubię najbardziej :)
Serum aplikujemy za pomocą specjalnej pipetki. Jedna aplikacja pipety wystarcza na pokrycie całej twarzy. Płyn jest bezbarwny, konsystencja wodnista, po nałożeniu na twarz od razu właściwie się wchłania, pozostawiając skórę napiętą, co jest wyraźnie odczuwalne. Po chwili możemy nałożyć swój ulubiony krem. No właśnie, bo serum to, jest nowoczesnym nośnikiem aktywnych substancji. Ekoampułka łagodzi podrażnienia, napina skórę, nawilża ją. Może być stosowana pod krem na dzień, w celu wygładzenia oraz doskonałego napięcia skóry, oraz pod krem na noc, jako kuracja dla skóry podrażnionej, przesuszonej, zaczerwienionej. Ja stosuję serum na noc, pod krem nawilżający. Pamiętajcie, jeśli nałożycie ampułkę na dzień, zważajcie na ilość nakładanego produktu, zbyt duża może się wałkować pod podkładem!
W serum znajdziemy składniki w 100% naturalne, jest źródłem oligosacharydów, witamin, aminokwasów, minerałów, substancji nawilżających i kojących. Produkt jest hipoalergiczny.
Skład to samo dobro: Sea Mayweed S.C., który łagodzi podrażnienia, rumień, zaczerwienienia, neutralizuje wolne rodniki, Niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, który wygładza, nawilża, ujędrnia skórę, Wysokocząsteczkowy kwas hialuronowy, który zapobiega utracie wody oraz woda różana, która łagodzi zaczerwienienia, tonizuje i nawilża. Cała ta mieszanka sprawia, że skóra z dnia na dzień odzyskuje swoją jędrność, jest gładka, zaczerwienienia znikają, podrażnienia nie występują, znikają suche skórki, szorstkość i suchość cery. Skóra jest po prostu świetna. Dodatkowo zapach, który mnie uzależnił od pierwszego użycia! W tej chwili nie wyobrażam sobie pielęgnacji, bez tego produktu. Jak dla mnie kosmetyk idealny, naprawiający szkody i redukujący zniszczenia. Pomaga, zdecydowanie.
Jak już na pewno wiecie, rodzina ekoampułek Pat&Rub rozrosła się i w tej chwili można wybrać serum do skóry trądzikowej czy dojrzałej. Myślę, że każda będzie rewelacyjna.
Czy znacie ten produkt? Czy Wasza skóra w zimie też cierpi i przechodzi istną traumę?