Czy stan podniecenia, euforii, zadowolenia i wręcz niezdrowego zachwycania się kosmetykiem jest normalny? Czasami zastanawiam się nad tym, jak wpadnie mi w ręce coś fantastycznego, coś rewelacyjnego, a ja oczarowana działaniem kosmetyku chcę go ciągle używać i jak dziecko cieszę się, że zostałam jego posiadaczką. I nie wiem jaka jest odpowiedź, ale lubię ten stan :-) Jestem właśnie w takim stanie od niedawna. A dokładnie od dnia, w którym zakupiłam to cudo. Mydło w kostce do mycia twarzy z masłem shea L'Occitane.
Kto by pomyślał, że mydło może sprawić tyle radości :-) Ale to nie jest zwykła kostka mydła. To mydło przeznaczone jest do mycia twarzy. I myje ją fantastycznie na tyle, że odstawiłam ostatnimi dniami mój ulubiony micel z Vichy na jego rzecz. No, może nie do końca, micelem nadal zmywam oczy, ponieważ mydło troszkę jednak szczypie przy ich zmywaniu. Ale z oczyszczaniem skóry i zmywaniem makijażu radzi sobie rewelacyjnie. Jest bardzo wydajne, delikatnie się pieni i przepięknie pachnie! Pachnie jeszcze długo po umyciu buzi, a zapach bardzo mi odpowiada. Mydło zawiera 8 % masła karite, czyli shea, dlatego też, mimo to, że skóra jest bardzo oczyszczona ( uwierzcie mi, że czuć ten efekt na skórze), nie jest po myciu ściągnięta ani wysuszona, a skórę posiadam suchą, więc wiem co mówię :-) Do tego skóra jest nieziemsko gładka, rozjaśniona. Nie zapycha, nie powoduje powstawania przykrych wykwitów na skórze. Stosuję je dwa razy dziennie, rano oraz wieczorem, czuję się po prostu od niego uzależniona :-)
Mydło nie podrażnia, jego roślinna baza myjąca nie powoduje zaczerwienień skóry ani żadnego dyskomfortu. Jak dla mnie odkrycie tego roku, szkoda, że wcześniej go nie znałam :-)
A Wy? Znacie to mydełko?
zaciekawiłaś mnie a ja mam szlaban na zakupy ! ;P
OdpowiedzUsuńJedna rzecz tylko;>
UsuńA w jakiej cenie to mydełko? Bo bardzo mnie skusiłaś jego opinią :)
OdpowiedzUsuńKoło 35 zł:) warto!
Usuńdużo czytam ostatnio o tym mydełku ;) ja jednak nie mogę zbytnio szaleć z powodu braku funduszy na takie luksusy ;P
OdpowiedzUsuńWidziałam,że opinie ma bardzo dobre,zdecydowanie polecam:)
UsuńMyślę, że u niektórych kobiet stan takiego zachwytu kosmetykami jest całkiem normalny- nie ma co się przejmować. ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym pomyślałam sobie, że jednak kostka to nie jest to co lubię, ale jak napisałaś, że odstawiłaś micelarny Vichy (który obecnie jest u mnie nr. 1) to zaczęłam się zastanawiać...
Uwierz mi,że ja też sceptycznie do tej kostki podchodziłam..ale może sama wypróbuj:>
UsuńKocham L'oocitane! Miałam mydełko z innej serii ale też było genialne. Poza tym masło shea jest niesamowite. Wybaczcie ohy i ahy... heheh
OdpowiedzUsuń:-) chętnie przetestuję inne mydła od nich:-)
UsuńGrrr grrr znowu kuszenie:/ chyba już o tym mydle czytałam u Obsession, mam je na liście, teraz jeszcze mocniej;D
OdpowiedzUsuńTak,Obs o nim pisała rownież,po jej recenzji się na nie skusiłam:)
UsuńOO zapowiada się super. Może zafunduję sobie taką przyjemność, bo chyba starcza na długo nie?:)
OdpowiedzUsuńTak,wydaje się być bardzo wydajne:-)
Usuńdostałam od nich kilka produktów ale nie trafiaja do mnie jakos specjalnie, dam im jeszcze trochę czas ;)
OdpowiedzUsuńTo dobra marka,sugeruję jeszcze dać im szansę:-)
UsuńTo mydełko jest na mojej wishliście:D
OdpowiedzUsuńI słusznie:D
Usuńteż myję twarz mydłem, ale Aleppo :]
OdpowiedzUsuńO tak,też jest super:-)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym mydełkiem, będę się teraz zastanawiała nad jego kupnem.
OdpowiedzUsuńps. zawsze jak obiecuję sobie, że na jakiś czas nie kupuję nowych kosmetyków to trafiam na jakoś fajna recenzję i nici z moich postanowień ;)
Oj znam to:-)
UsuńEhh szkoda, że nie mogę powąchać!
OdpowiedzUsuńPachnie bardzo przyjemnie:)
Usuńoj a właśnie zastanawiałam się, na co wymienić kończący się żel do mycia twarzy. to jest myśl!
OdpowiedzUsuńŚciskam, Lona
Polecam wypróbować zatem to mydło,jest to jakaś alternatywa:-)
UsuńJa ostatnio uwielbiam mydła do mycia twarzy! To z L'Occitane bardzo mnie kusi, ale mam ogromne zapasy, więc na razie nie kupuję nowego ;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko po wykończeniu zapasów,polecam Ci je:-)
Usuńto jest wręcz stan naturalny! jak ja kupuję coś nowego, a jeszcze wymarzonego... to chodzę z tym w torebce, patrzę, oglądam... fascynuję się mocno :D o boziu, najwspanialsze uczucie na świecie :DDD mydełko mówisz.. ja z micelem z vichy się nie polubiłam, ale z tym mydełkiem, kto wie ;D
OdpowiedzUsuńps. już wróciłam, odpaliłam agregaty ;D
Mydełko jest pierwsza klasa:)
UsuńNo w końcu, ja już dzisiaj do Ciebie zaglądałam i patrzyłam,czy coś nowego piszesz,bo może mi się w blogrollu nie pokazuje:D
Bardzo ciekawią mnie te produkty , w szczególności kremy do rąk tej firmy - podobno są rewelacyjne : )
OdpowiedzUsuńMiałam ich krem do rąk z serii z masłem shea,był dobry:)
Usuńtrzeba przyznać jest to dość interesujący kosmetyk ;) sama chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńNie używałam nigdy mydełka do twarzy, opis ciekawy, ostatnio właśnie mam problem ze ściągniętą skórą i nie ukrywam jest to denerwujące... :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że L'Occitane ma w ofercie mydło do twarzy. Ja akurat używam teraz ich mydła do rąk, pachnie cudownie cynamonem i pomarańczami :)
OdpowiedzUsuńTo mydełko to też mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuń