Dziś szybki post o tym, jak po ciężkim dniu w pracy można poprawić sobie humor.
Pierwszy sposób, to oczywiście wejść do Sephory, drugi, sprawdzić swoją skrzynkę :)
Jedno i drugie uczyniłam i teraz z uśmiechem na twarzy, w piżamie, z herbatą pokazuję moje małe nowości :)
Od dziś do 9go grudnia w Sephorze każdy zapach kupimy o 20% taniej, taka promocja mikołajkowa:) Zajrzałam więc do Sephory i nabyłam perfumy Benefit Laugh with Me Lee Lee, które są po prostu cudowne! Do tego paletka Benefit Sugar Licious, która składa się z kilku miniatur tej marki.
Po powrocie do domu okazało się, że w skrzynce czekają na mnie kolejne niespodzianki.
Przesyłka ze sklepu Szaleo.pl, z którego zamówiłam gruby, ciepły, piękny szal oraz ciepłe rękawiczki, świąteczna gazetka z L'Occitane, w której możemy znaleźć proponowane zestawy upominkowe w okazyjnych cenach, przesyłka z Allegro z nowym Top Coatem Poshe, oraz przesyłka prosto z UK, od Kingi z bloga This is another blog about beauty stuff, z kolorowymi, angielskimi magazynami- świątecznym wydaniem Vogue oraz Glamour! Dodatkowo do Glamour dołączony był gratis, w postaci pięknego, różowego lakieru do paznokci.
Kinga, dziękuję Ci bardzo!! Uwielbiam brytyjskie wydania gazet, które są dwa razy grubsze od naszych, dodatkowo uwielbiam zdjęcia w Vogue, dla mnie mistrzostwo:)
Tak więc ciężki dzień w pracy został w pełni zrekompensowany :)
Mam nadzieję, że Wasz dzień był równie miły.
Lubię takie niespodzianki po trudnym i wyczerpującym dniu;)
OdpowiedzUsuńOj ja też:D
UsuńVOGUE w Polse jest tak drogi, że jak już coś to czasem popatrzę sobie na niego w empiku, a jak już bardzo go chcę to kupuję na allegro stare wydania :D Też się muszę wybrać do Sephory po zestaw Benefitu, tylko ciut inny :) Aj, zawsze moją przyjaciółkę jak wraca z UK molestuję o gazetki :D
OdpowiedzUsuńKtóry zestaw?:)
UsuńNo drogi jest u nas,drogi:/
ten zestaw który pokazuje w dzisiejszym poście, sesese :P
UsuńChciałam go,ale nigdzie już u mnie nie było:(
Usuńale cudeńka :) szczególnie podoba mi się sugar licious z benefitu :)
OdpowiedzUsuńMi rownież:)
Usuńpiekności, cieszą me oko :> niach niach
OdpowiedzUsuńHie hie:)
UsuńZ benefitowych zapachów uwielbiam Sashę ;D
OdpowiedzUsuńGeneralnie to chyba wszystkie mi się bardzo podobają:)
UsuńFajowe niespodzianki! Szalik trochę się chowa na zdjęciu, ale wydaje się być piękny i zdjęcia w Vouge- też zdecydowanie uwielbiam. Moja teściowa przyjeżdżając do Polski zawsze przywozi mi angielskie Elle i Vouge. Właśnie oczekuję świątecznych wydań. :P
OdpowiedzUsuńSzalik jest naprawdę super! No ja dzięki Kindze w tym roku mogę sobie magazyny poczytać:)
UsuńExtra zestaw, miłego wieczoru :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńDzięki. Wzajemnie:)
Usuńświetny komin:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle Ci doobrze :D też chętnie poczytałabym angielskie czasopisma
OdpowiedzUsuńDobrze,dobrze:))
UsuńMuszę zajrzeć do Sephory w takim razie :)
OdpowiedzUsuńSmakołyki :) Pokażesz szal?
Pewnie,jutro zrobię więcej zdjęć:)
UsuńNo niestety,cena Vogue pozostawia wiele do życzenia u nas:/
OdpowiedzUsuńTo prawda,zapachy są bardzo oryginalne i urocze:)
oj kusi mnie ta promocja z Sephory, ale postanowiłam na razie przystopować z wydawaniem kasy ;) chociaż gdy dziś przyszedł do mnie sms z informacją o zniżce to chwilowo zapomniałam o moim postanowieniu i zaczęłam planować zakupy ;)
OdpowiedzUsuńHaha, ja mam tak co miesiąc:))
UsuńPiękny szal :) ja też uwielbiam zagraniczne wydania babskich gazetek :)))!
OdpowiedzUsuńCieszą bardzo :)
Usuńeh czemu w PL Vogue jest tak drogi ;/
OdpowiedzUsuńDokładnie:(
UsuńTez sie ostatnio skusilam na benefitowa paletke, ale na She’s So Jet Set! :) ten zapach tez za mną ostatnio chodzi! :)
OdpowiedzUsuńSuper dostawa :)
She's So Jet Set też mi się bardzo podoba:)
UsuńAle szaleństwo! ;-)
OdpowiedzUsuńCzyste:D
Usuńrzeczywiście dzień zakończył się przyjemnie :) miłej lektury :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńJa w ogóle uwielbiam otwierać skrzynkę na listy, a jak widzę coś zaadresowanego do mnie to jeszcze większa frajda ;) Oczywiście oprócz rachunków, bo to otwieram jak najpóźniej się da:P
OdpowiedzUsuńPodobają mi się angielskie Glamour, jak i również fakt, że można z nim dostać bardzo fajne dodatki nie raz - szkoda, że w Polsce nie naszła moda na takie coś.
Właśnie, ciekawe,czy polskie wydawnictwa wprowadzą te gratisy do magazynów..
Usuńjak dobrze jest mieć kogoś w każdym kraju UE :) nie dziwię się, że nastąpiła poprawa humoru :D
OdpowiedzUsuńPoprawa znaczna:)
UsuńO tak, takie przyjemności zawsze poprawiają humor :)
OdpowiedzUsuńNo tyle fajnych rzeczy zdecydowanie może poprawić humor skutecznie :)
OdpowiedzUsuńTakie niespodzianki są zdecydowanie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńJa strasznie lubię dodatki w brytyjskich gazetach :D
Szkoda, że u nas nie dodają lakierów etc. Zwykle klapki albo badziewne okulary na lato...;/
OdpowiedzUsuńszalik wygląda genialnie miło:]
OdpowiedzUsuńDaj obejrzeć Vogue'a! ;))) Rękawiczki świetne!
OdpowiedzUsuńOddaj vogue :-) mi :)
OdpowiedzUsuńno to ładne smakołyki tu widzę, a szlika poszukuję więc off na szaleo popędziłam.
OdpowiedzUsuńO, wybrałam ten sam lakier z Glamour jak Ty dostałaś w prezencie :) To już drugi mój lakier z Nails Inc. z gazety, bo wychodzi znacznie taniej. Ten róż jest wyjątkowo urokliwy :) W ogóle masz rację z tym, że angielskie magazyny są grubsze, z tym że potrafią mieć reklamę dosłownie (!) co stronę! Brakuje mi tutaj jednak czasopism pokroju Pani, Zwierciadło i Twój Styl.
OdpowiedzUsuńRękawiczki :)))
OdpowiedzUsuń