2 listopada 2012

L'Occitane Ultra Rich Face Soap

Czy stan podniecenia, euforii, zadowolenia i wręcz niezdrowego zachwycania się kosmetykiem jest normalny? Czasami zastanawiam się nad tym, jak wpadnie mi w ręce coś fantastycznego, coś rewelacyjnego, a ja oczarowana działaniem kosmetyku chcę go ciągle używać i jak dziecko cieszę się, że zostałam jego posiadaczką. I nie wiem jaka jest odpowiedź, ale lubię ten stan :-) Jestem właśnie w takim stanie od niedawna. A dokładnie od dnia, w którym zakupiłam to cudo. Mydło w kostce do mycia twarzy z masłem shea L'Occitane.




Kto by pomyślał, że mydło może sprawić tyle radości :-) Ale to nie jest zwykła kostka mydła. To mydło przeznaczone jest do mycia twarzy. I myje ją fantastycznie na tyle, że odstawiłam ostatnimi dniami mój ulubiony micel z Vichy na jego rzecz. No, może nie do końca, micelem nadal zmywam oczy, ponieważ mydło troszkę jednak szczypie przy ich zmywaniu. Ale z oczyszczaniem skóry i zmywaniem makijażu radzi sobie rewelacyjnie. Jest bardzo wydajne, delikatnie się pieni i przepięknie pachnie! Pachnie jeszcze długo po umyciu buzi, a zapach bardzo mi odpowiada. Mydło zawiera 8 % masła karite, czyli shea, dlatego też, mimo to, że skóra jest bardzo oczyszczona ( uwierzcie mi, że czuć ten efekt na skórze), nie jest po myciu ściągnięta ani wysuszona, a skórę posiadam suchą, więc wiem co mówię :-) Do tego skóra jest nieziemsko gładka, rozjaśniona. Nie zapycha, nie powoduje powstawania przykrych wykwitów na skórze. Stosuję je dwa razy dziennie, rano oraz wieczorem, czuję się po prostu od niego uzależniona :-)




Mydło nie podrażnia, jego roślinna baza myjąca nie powoduje zaczerwienień skóry ani żadnego dyskomfortu. Jak dla mnie odkrycie tego roku, szkoda, że wcześniej go nie znałam :-)

A Wy? Znacie to mydełko? 
  1. zaciekawiłaś mnie a ja mam szlaban na zakupy ! ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. A w jakiej cenie to mydełko? Bo bardzo mnie skusiłaś jego opinią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dużo czytam ostatnio o tym mydełku ;) ja jednak nie mogę zbytnio szaleć z powodu braku funduszy na takie luksusy ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam,że opinie ma bardzo dobre,zdecydowanie polecam:)

      Usuń
  4. Myślę, że u niektórych kobiet stan takiego zachwytu kosmetykami jest całkiem normalny- nie ma co się przejmować. ;)

    Poza tym pomyślałam sobie, że jednak kostka to nie jest to co lubię, ale jak napisałaś, że odstawiłaś micelarny Vichy (który obecnie jest u mnie nr. 1) to zaczęłam się zastanawiać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi,że ja też sceptycznie do tej kostki podchodziłam..ale może sama wypróbuj:>

      Usuń
  5. Kocham L'oocitane! Miałam mydełko z innej serii ale też było genialne. Poza tym masło shea jest niesamowite. Wybaczcie ohy i ahy... heheh

    OdpowiedzUsuń
  6. Grrr grrr znowu kuszenie:/ chyba już o tym mydle czytałam u Obsession, mam je na liście, teraz jeszcze mocniej;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,Obs o nim pisała rownież,po jej recenzji się na nie skusiłam:)

      Usuń
  7. OO zapowiada się super. Może zafunduję sobie taką przyjemność, bo chyba starcza na długo nie?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. dostałam od nich kilka produktów ale nie trafiaja do mnie jakos specjalnie, dam im jeszcze trochę czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobra marka,sugeruję jeszcze dać im szansę:-)

      Usuń
  9. To mydełko jest na mojej wishliście:D

    OdpowiedzUsuń
  10. też myję twarz mydłem, ale Aleppo :]

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tym mydełkiem, będę się teraz zastanawiała nad jego kupnem.
    ps. zawsze jak obiecuję sobie, że na jakiś czas nie kupuję nowych kosmetyków to trafiam na jakoś fajna recenzję i nici z moich postanowień ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ehh szkoda, że nie mogę powąchać!

    OdpowiedzUsuń
  13. oj a właśnie zastanawiałam się, na co wymienić kończący się żel do mycia twarzy. to jest myśl!
    Ściskam, Lona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wypróbować zatem to mydło,jest to jakaś alternatywa:-)

      Usuń
  14. Ja ostatnio uwielbiam mydła do mycia twarzy! To z L'Occitane bardzo mnie kusi, ale mam ogromne zapasy, więc na razie nie kupuję nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko po wykończeniu zapasów,polecam Ci je:-)

      Usuń
  15. to jest wręcz stan naturalny! jak ja kupuję coś nowego, a jeszcze wymarzonego... to chodzę z tym w torebce, patrzę, oglądam... fascynuję się mocno :D o boziu, najwspanialsze uczucie na świecie :DDD mydełko mówisz.. ja z micelem z vichy się nie polubiłam, ale z tym mydełkiem, kto wie ;D

    ps. już wróciłam, odpaliłam agregaty ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydełko jest pierwsza klasa:)
      No w końcu, ja już dzisiaj do Ciebie zaglądałam i patrzyłam,czy coś nowego piszesz,bo może mi się w blogrollu nie pokazuje:D

      Usuń
  16. Bardzo ciekawią mnie te produkty , w szczególności kremy do rąk tej firmy - podobno są rewelacyjne : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ich krem do rąk z serii z masłem shea,był dobry:)

      Usuń
  17. trzeba przyznać jest to dość interesujący kosmetyk ;) sama chętnie bym go wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie używałam nigdy mydełka do twarzy, opis ciekawy, ostatnio właśnie mam problem ze ściągniętą skórą i nie ukrywam jest to denerwujące... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiedziałam, że L'Occitane ma w ofercie mydło do twarzy. Ja akurat używam teraz ich mydła do rąk, pachnie cudownie cynamonem i pomarańczami :)

    OdpowiedzUsuń
  20. To mydełko to też mój ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...