Długo nosiłam się z zamiarem jej kupna. Dawno temu przeczytałam o niej w jakimś magazynie, zajrzałam do internetu, poczytałam o niej trochę więcej, sprawdziłam cenę i stwierdziłam, że to może być całkiem pożyteczna rzecz. Tylko ten jej wygląd..jakoś mi nie pasował, wręcz wydawało mi się, że ta szczotka będzie ciągnęła włosy jeszcze bardziej. E tam, mam przecież swój grzebień o szeroko rozstawionych zębach, jakoś dam radę. No i dawałam, do teraz. Bo ostatnio moje włosy po myciu są po prostu nie do rozczesania. Jestem cała zgrzana, zmęczona i wkurzona po rozczesaniu połowy włosów, przy drugiej połowie już przeklinam pod nosem. Odżywki i maski ok, ułatwiają mi rozczesywanie, ale nie zawsze mam czas trzymać je na włosach tyle, ile trzeba. Byłam już naprawdę zdruzgotana i zdesperowana, stwierdziłam, że wypróbuję wszystkiego, oby tylko skrócić te męki. No i jest. Legendarna szczotka do włosów Tangle Teezer.
Tangle Teezer to szczotka, która ma radzić sobie z najbardziej splątanymi włosami. Ma rozczesywać włosy bezboleśnie, radzić sobie nawet z suchymi, farbowanymi, niemożliwymi do rozczesania włosami. Szczotka eliminuje splątania, bez naruszenia struktury włosa, bez jego uszkodzenia, minimalizuje ryzyko łamania i rozdwajanie włosa. Jest to również idealna szczotka dla maluchów, które nie lubią "ciągnięcia" podczas rozczesywania. No i właśnie. Szkoda, że jak ja byłam mała, takiej szczotki nie było, bo naprawdę czesanie wspominam z ciarkami na plecach, moje włosy od zawsze były ciężkie do okiełznania. A szczotka jest serio świetna. Jak zobaczyłam ją w dłoni, stwierdziłam, po jej wyglądzie, że nie ma szans, żeby ta szczotka dla psa (wyglądem jakoś mi takową przypomina), pomogła mi z moimi splątanymi włosami. Ale po umyciu sięgnęłam po nią i włosy bez bólu, ciągnięcia i w mgnieniu oka zostały rozczesane!! Dodatkowo małe, elastyczne igiełki, fantastycznie masują skórę głowy.
Wysuszyłam więc standardowo włosy suszarką, a po takim suszeniu, przechodziłam kolejną gehennę z rozczesywaniem, a tu znowu zaskoczenie. Suche włosy rozczesała również świetnie, dodatkowo włosy dostały jakby objętości i były bardzo wygładzone. Błogie uczucie ulgi.
Cena tej szczotki najniższa nie jest, kosztuje 55 zł i kupiłam ją w internetowym sklepie Tangle Teezer. Ale wiem, że zakup był dobrym dla mnie rozwiązaniem i mój horror z rozczesywaniem włosów się skończył. Więc jeśli macie podobny problem ze swoimi włosami, polecam Wam tą szczotkę.
Czego Wy używacie do rozczesywania swoich włosów? Znacie TT?
Do loków niestety się nie nadaje. Szkoda:(
OdpowiedzUsuńA widzisz,dobrze,że piszesz. Ja mam falowane raczej.
UsuńDlaczego nie? Do moich się nadaje. :-) Najlepsza szczotka jaką miałam!
Usuńjestem jej ciekawa od długiego czasu, co może być tak niesamowitego w kawałku plastiku, jednak cena mnie odstrasza na spróbowanie tego ;)
OdpowiedzUsuńWdowa napisała dokładnie to samo co chciałam napisać ;D
UsuńNo i ja tak samo myślałam,ale sytuacja mnie zmusiła i nie żałuję ani złotówki xD
UsuńSłyszałam dużo dobrego o tej szczotce, ja jednak mam swoją ( której robiłam recenzję również ) i moja jest dla mnie idealna, więc póki się nie złamię nie kupię TT:)
OdpowiedzUsuńJeśli posiadasz coś,co się sprawdza,to nie ma sensu zmieniać:)
UsuńCiągle mnie kusi, tylko ta cena..
OdpowiedzUsuńWarto:-)
Usuńznam i lubię :)
OdpowiedzUsuńJa już też lubię;)
Usuńkurcze jest tyle sprzecznych recenzji tego produktu...wielu zwolenników i tyle samo przeciwników...ja nie mam wielkich problemów z włosami dlatego raczej nie zainwestuje ;)
OdpowiedzUsuńGdybym nie miała problemów z włosami,pewnie też bym jej nie kupiła,ale w moim przypadku to był Must Have:)
UsuńMiałam, zapodziałam, kupię jeszcze ;).
OdpowiedzUsuńO jaaaaaaa dzięki za recenzję tej szczotki, bo sama mam problem z rozczesywaniem włosów i już od x czasu noszę się z pomysłem zakupu jej. A czytałam gdzieś, że może się wyślizgiwać z ręki...to prawda? Dobrze się ją trzyma?
OdpowiedzUsuńWiesz co,jest dość wygodna,nie wypadła mi ani razu,ale to kwestia przyzwyczajenia pewnie:-)
Usuńmam wersję fioletową i dla mnie ideał, mam kręcone włosy, a raczej falowane z tendencją do okropnego plątania się i ta szczotka jest dla mnie swoistym wybawieniem, a jeszcze jest całkiem przyjemna estetycznie :D (Ps. kladź ją na grzbiecie, bo inaczej się jej szybko ząbki powyginają) :D
OdpowiedzUsuńDzięki za radę:-) oj dla mnie to też wybawienie:-)
Usuńkup sobie też małą wersję, jest idealna do torebki ;D
UsuńTak planuję:)
UsuńNa szczęście moje włosy nie sprawiają probllemów z rozczesaniem
OdpowiedzUsuńTo prawda,szczęście:-)
UsuńMam szczotke ala Tangle Teezer http://fraumuffin.blogspot.com/2012/09/prawe-jak-tangle-tezzer.html . Kosztowała 25 zł, a spełnie się dokładnie tak samo dobrze ;) Jej jedyny minus to to, że nie ma etui.
OdpowiedzUsuńO proszę:-) zawsze mogę mieć dwie:D
UsuńKusisz i to bardzo, od dawna się nad nią zastanawiam:)
OdpowiedzUsuńMi też trochę to zajęło,nim podjęłam decyzję:)
Usuńteż mam różową, kocham ją, ale powoli się kończy i czas na nową.
OdpowiedzUsuńA po jakim okresie wymieniasz?
UsuńHmm właśnie nie pamiętam dokładnie, ale ponad rok na pewno.
UsuńEe,to super:-)
UsuńJa słyszałam o tym produkcie na kanale yt nieesia25, planuję już zakup tej szcztki jakiś czas i ciągle zapomina, muszę ją mieć :))
OdpowiedzUsuńJa też odkladałam ciągle jej zakup,a teraz już wiem,że zakup jej był strzałem w dziesiątkę:-)
UsuńUwielbiam TT i używam od lat.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się:-)
UsuńMam chyba już ze dwa lata. Bardzo lubię. Warta swojej ceny.
OdpowiedzUsuńDokładnie,cieszę się,że ją kupiłam.
UsuńJestem strasznie zadowolona z tej szczotki :D Mam po niej gładkie i lśniące włosy. Najlepsza szczotka do włosów, jaką miałam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie,włosy są po niej rewelacyjne!
UsuńNie mam szczotki TT ale może się w nią zaopatrzę ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję + zapraszam [nowy post] :
http://soifverte.blogspot.com/2012/10/59-recenzja-bandi-kojacy-balsam-do-ciaa.html#comment-form
mi by się bardzo przydała ponieważ mam problemy z rozczesywaniem i strasznie plączą mi się włosy ;/
OdpowiedzUsuńMiałam naprawdę ten sam problem,bałam się w pewnym momencie,że powyrywam sobie włosy.
UsuńMam TT i UWIELBIAM, radzi sobie z moimi włosami doskonale:-)
OdpowiedzUsuńZ moimi już rownież:-)
UsuńMuszę go sobie w końcu sprawić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!:-)
UsuńNo widze ze i Ciebie dopadła chec posiadania tej szczotki :D Ja jej nie mam, ale kusi mnie tez ona bardzo :)
OdpowiedzUsuńWarto ją mieć:-)
Usuńznam, ale nie miałam przyjemnosci jej uzywac jeszcze :( póki co czesze sie zwykła szczotka:) Aha i masz rewelacyjnego bloga:), dodałam Cię do obserwowanych i na pewno będę zaglądać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! A Szczotkę polecam :-)
Usuńbardzo lubie :) mam dwie duze i jedna torebkowa... w zyciu nie kupie innej szczotki te sa swietne i proste do mycia :)
OdpowiedzUsuńOj, uwierz mi, że ja już tej na nic innego nie zamienię :-) Wersja torebkowa już też mi chodzi po głowie;)
UsuńMam TT od około roku. W różowym kolorze;> Bardzo ją lubię i nie wyobrażam sobie bez niej życia! Chciałabym jeszcze wersję torebkową, ale póki co nie mam kasy;)))
OdpowiedzUsuńHehe, ja też planuję zakup wersji torebkowej, jak szybko się da:-) Szczotka jest rewelacyjna
UsuńWidzę, że dużo z blogerek ją ma, a ja nawet o tej szczotce nie słyszałam. Chyba powinnam się wstydzić...;) A tak poważnie to bardzo ciekawie wygląda i skoro wzbudza tyle zachwytów to wpiszę ja na swoją "chcelistę", która rozrasta się w zastraszającym tempie...
OdpowiedzUsuńZnam to:-)
UsuńZnam TT, ale nie miałam okazji go używać. Noszę się z zamiarem jego zakupu, ale jak na razie mój skromny budżet mi na to nie pozwala:(
OdpowiedzUsuńNo nie jest tania jak na szczotkę, ale warto, jeśli ktoś ma problemy z rozczesywaniem.
Usuńchyba zakupie ja jako ostatnia bloggerka na swiecie w koncu:))
OdpowiedzUsuńmoje problemy z rozczesywaniem sa dosc powazne wiec pewnie usmiechne sie do Mikolaja
Uwierz mi, że ja byłam w czarnej rozpaczy podczas rozczesywania :-) Teraz naprawdę to się zmieniło. Szczotka jest super
UsuńTT wydawał mi się zbędnym gadżetem, ale w sumie teraz tak myślę, że od kiedy sięgam pamięcią wiecznie chodzę z nie do końca rozczesanymi włosami. Uznałam, że moje tak mają i tyle, ale sobie tak myślę nie no nie może tak być, że nie rozczesuję włosów, bo uznaję, że się nie da. Drewniana szczotka i tak jak piszesz grzebień z szerokimi zębami to super ułatwienie, ale dalej nie to w 100%. Od kiedy zrobiłam te nie szczęsne ombre, czytaj spaliłam końcówki, to w ogóle to jest tortura, a nie czesanie. Przekonałaś mnie tym postem idę patrzeć na eBay za tym TT :P
OdpowiedzUsuńZerknij też na polską stronę sklepu TT, umieściłam linka do niego. Szczotka jest niezastąpiona, poważnie :-)
Usuńużywam i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńWow, ależ jestem zaskoczona jej wyglądem. Słyszałam o niej, ale pierwszy raz widzę jej zdjęcia. Też miałabym wątpliwości, bo skojarzeniamam podobne, szczotka dla psa:) Ale skoro kolejny raz słyszę o jej skuteczności to może się skuszę, ostatnio po myciu mam prawie dredy w niektórych miejscach:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą szczotkę, najlepsza jaką miałam. Dobrze rozczesuje włosy nawet tuż po umyciu a dodatkowo łatwo ją wyczyścić ;)
OdpowiedzUsuń