Jak mija Wam sobota? U nas pogoda bez zmian, czyli wietrznie i zimno, oczywiście deszcz nie przestaje padać od wczoraj.
O kolekcji pomadek Kate Moss dla Rimmel słyszałam i czytałam już dawno. Wiem, że na rynek wchodzi już ich kolejna kolekcja, tym razem w macie. W nowej kolekcji kolorów dla siebie nie znalazłam, ale w tej starej już owszem. Dopiero je kupiłam i jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować na ustach, ale przygotowując dzisiejszego posta, paćkałam nimi na dłoni, aby zrobić swatche dla Was i po 5 min mój micel wcale tak łatwo ich nie zmył..więc mam nadzieję, że to zapowiedź świetnej trwałości tych pomadek :-) Konsystencję mają kremową, wykończenie satynowe. Trochę się wahałam nim je kupiłam, bałam się, że może nie będą trwałe, że może kolor nie będzie tak soczysty, jak przy tych droższych pomadkach.. jednak jak tylko je zobaczyłam w Rossmannie, wiedziałam, że muszę je wypróbować! Zwłaszcza, że kolory są dokładnie takie, jakich szukałam, a czerwień jest po prostu idealna.
Jak widzicie, wybrałam czerwień nr 10 oraz fuksję nr 02. Są naprawdę przepiękne! Opakowania klasyczne, dobrze wykonane, czarne z autografem Kate Moss ;-) Żadna tandeta. Mam nadzieję, że i pomadki takie się okażą:-)
Czy miałyście już te pomadki, możecie coś o nich powiedzieć?
Ponieważ kilka z Was pytało, co przyszło w mojej paczce z Bańki Mydlanej, dziś pokazuję:-)
Arbuzowy szampon do włosów cienkich i delikatnych Tso Moriri, cukrowy peeling do ciała z malinami również Tso Moriri oraz regenerujący balsam do stóp Balm Balm. Wszystkie produkty oczywiście w 100% naturalne. Są Wam znane?
Życzę miłego i weekendu!
opie pomadki świetny kolor!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają:-)
UsuńMam tą pomadkę w odcieniu Rossetto #16. Fajnie wygląda, daje półmatowy efekt, jednak nie utrzymuję się specjalnie długo na ustach. Ale za tak niską cenę nie ma co oczekiwać cudów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dokładnie:-) zwłaszcza,że ja pomadek a już szczególnie w tak mocnych kolorach,na codzień nie używam,więc banałem byłoby kupowanie tych drogich
UsuńArbuzowy szampon brzmi ciekawie :) Daj znać jak wypróbujesz :)
OdpowiedzUsuńDam na pewno:-)
UsuńJa pomadek często nie nakładam:-) ja wręcz kocham arbuzy!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolorki, dla mnie fuksja tylko wchodzi w gre, ale napisz prosze czy nie wysuszaja zbytnio ust? Nienawidze tego!
OdpowiedzUsuńPS Arbuzowy szampon? Brzmi intrygujaco!
Dam znać po testach:-) pokładam wielkie nadzieje w tym szamponie:-)
Usuńsoczyste kolorki :)
OdpowiedzUsuńnie mam żadnej szminki z kolekcji KM, ale mam 4 szminki Rimmela ze stałej oferty i trzy z nich sobie chwalę :) udanych testów!
Dobrze wiedzieć:-) no zobaczymy,wieczorem mam nadzieję je przetestować:-)
UsuńKolory pomadek rzeczywiście wyglądają świetnie. Czekam na recenzję, jestem ciekawa ich trwałości i przede wszystkim czy nie wysuszają ust. U mnie też deszcz za oknem...
OdpowiedzUsuńOd jutra u mnie ponoć slonecznie!!
UsuńBalm Balm znam i mam bardzo mieszane odczucia. Wersję z olejkiem z drzewa herbacianego miałam w tubkowej wersji a różną w słoiczku. Zużyłam głównie na skórki, łokcie. Nie wrócę już raczej.
OdpowiedzUsuńOglądałam dzisiaj te pomadki ale wybrałam czerwień z nowej kolekcji :) która jest TAKA jak marzyłam :) Zadowolona jestem z zakupu bo mam dwa kolory z Rimmela Airy Fairy oraz Asia i świetnie mi służą. Ogólnie wydaje mi się, że wrócę także po inne kolory tych nowych pomadek KM :)
Cieszę się,że piszesz,że je masz i Ci bardzo służą,ja się bałam ich trochę,ale kolory i konsystencja wygrały:-)
UsuńCo do Balm Balm,to mój pierwszy kosmetyk od nich,zobaczymy jak to będzie.
Arbuzowy szampon do włosów...jej jak to pachnie??? A jak włosy po nim??? Czekam z niecierpliwością na recenzję ;)
OdpowiedzUsuńDziś pierwszy raz użyłam,więc cieżko cokolwiek powiedzieć,na pewno zamieszczę szerszą recenzję po kilku chociaż myciach:-)
Usuńo Balm Balm coś słyszałam, testuj szybko bo wszystkie ciekawe produkty dostałaś:D Szminki zmacałam, ale wydały mi się jakieś takie suche, ale możliwe, że to testery wyschły po prostu, opakowanie faktycznie ładne mają, daj znać co o nich sądzisz jak ponosisz:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że ładna pogoda już do Ciebie pędzi, u mnie dziś było cudnie:D
Recenzje bankowo będą! :-) szminki suche na pewno nie są,może takie testery Ci się trafiły? Ale mimo wszystko dam znać,jak już je trochę ponoszę:-)
UsuńOd jutra ponoć i u mnie słońce;)
dzięki, bo do mnie deszcz przywędrował:/ :P
UsuńA u nas dziś piękna pogoda..
UsuńKolorki genialne, ja szukam typowej koralowej pomadki, ale jakoś nie mogę trafić na tę jedyną... :) O Balm Balm nie słyszałam, ale z chęcią poczytam recenzję :)
OdpowiedzUsuńSprawdź te Rimmela bo naprawdę mają fajne kolory:-) Balm Balm też mam po raz pierwszy,zobaczymy:-)
UsuńU mnie też dziś wietrznie, jednak całkiem pogodnie na szczęście :D Kiedy usłyszałam o tych szminach od Kate to oczywiście miałam ochotę pobiec i zabrać do siebie, jednak w końcu jakoś zapomniałam i nie przygarnęłam ani jednej :( Różowa baaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAh! Kochana Banieczka Mydlana, arbuzowy szampon do włosów musi być ekstra, chyba sama wypróbuję :) A Ty biegnij do Merlin Beauty i obczaj Pat&Rub, mówię Ci, jakie te kosmetyki są zajebiaszcze!
Oj wiem wiem,z Pat&Rub przetestowałam już większość:-) uwielbiam te kosmetyki!
UsuńTo obczajaj tą różową koniecznie,bo kolor jest mega!
Mam ją już hie hie :P Szybka jestem, nie?:D
UsuńDobreee:-)
UsuńMiałam pomadkę z lasting finish tylko, że niestety kolor dobrałam sobie felerny pod wpływem światła w drogerii, ale mają dość kremową konsystencję, wykończenie dość satynowe, bez tandetnych drobinek, ale jednak usta nie są matowe. Trochę jednak wysuszają usta jak każda kolorowa pomadka.
OdpowiedzUsuńOdpisałam odnośnie garniera ;)
Zobaczę jak będzie z wysuszeniem ust,takie kolory mocniejsze na szczęście nie goszczą u mnie codzień więc może nie odczuję też tak tego wysuszenia
UsuńPiękne kolory pomadek- takie soczyste, idealne, by przełamać szarość jesienną :)
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków z Bańki Mydlanej- żadnego z tych, które sobie zamówiłaś, nie miałam do tej pory, ale szampon arbuzowy i peeling bardzo mnie kuszą! :)
Dokładnie,patrząc na kolory tych pomadek..obie świetnie komponują się z szarością:-)
UsuńJa rownież te produkty mam po raz pierwszy i już na tą chwilę mogę powiedzieć,że do dwóch będę regularnie wracać:-) a do których,o tym w późniejszych recenzjach:-)
Arbuzowy szampon, cukrowy peeling z malinami...mmm...same pyszności:-)
OdpowiedzUsuńDokładnie:-) od razu przyjemniej w łazience:-)
UsuńWeekend i po weekendzie :) Jestem ciekawa tego szmponu :) Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania :)
Recenzja będzie na pewno:-)
Usuńi ja czekam na recenzję :) pierwsze słyszę o tej marce ale już mi się podoba .
OdpowiedzUsuńMarka godna polecenia:-)
UsuńOd dawna mam ochotę na tę szminkę 02, obawiam się jednak, że nie będę na tyle odważna, żeby ją nosić. :(
OdpowiedzUsuńJa te pomadki od Kate macałam w sklepie już dawno, chyba rok temu przed Halloween. Nie byłam wtedy zbyt ok finansowo więc sobie odpuściłam. Zachwyciła mnie bodajże 13 - taki czerwony pomarańcz bez jakiejkolwiek domieszki różu - takiego koloru szukam od dawna. Później jakoś całkiem o niej zapomniałam, a ostatnio nawiedza mnie i nawiedza na kolejnych blogach. Chyba czas spróbować pomadki od Kate, zwłaszcza jak piszesz, że ta trwałość się zapowiada przyzwoita.
OdpowiedzUsuńA kosmetyków Tso Morri nie znam kompletnie, ale sporo ich na blogach ostatnimi czasy.