Duże kubki herbaty, ciepłe swetry i skarpety, dłuższe wieczory, gorące, pachnące rumiankiem kąpiele w wannie i rozświetlające naszą zmęczoną po lecie cerę kosmetyki, to zdecydowanie jesienni sprzymierzeńcy. Za chwilę zmienimy czas, więc prawdziwa jesienno zimowa pora rozpocznie się na dobre. Jak radzicie sobie w te ponure miesiące, które nadchodzą? Przyznaję, że jesień i zima nie należą do moich ulubieńców, dlatego o tej porze roku staram się umilać sobie każdy dzień jak tylko mogę i dbać o moją skórę w najlepszy z możliwych sposobów.
Jesienią zdecydowanie lepiej czuję się w ciemniejszych ustach, winnych czy śliwkowych, oraz w klasycznej czerwieni, która właśnie o tej porze roku ląduje na moich ustach najczęściej. Ta strażacka, mocna i wyrazista jest jedną z moich ulubionych, dlatego właśnie Lady Danger z MAC jest u mnie zdecydowanym numerem jeden. Do tego dobry wyrównujący podkład na twarzy oraz mascara i jesienny makijaż gotowy. Po całym dniu jednak, lubię dobrze oczyścić twarz, usunąć makijaż i przygotować cerę na kolejne kroki pielegnacyjne, dlatego skuteczny preparat do demakijażu, który dodatkowo nie wysuszy mojej wrażliwej i suchej cery jest dla mnie bardzo ważny. W tym roku postawiłam na żel do demakijażu i mycia twarzy oraz całego ciała firmy Nuxe z serii Reve de Miel. Bardzo lubię tą miodową serię, balsam do ust owej linii jest moim niekwestionowanym ulubieńcem przez cały rok. W przypadku tego żelu również się nie zawiodłam. Przeznaczony właściwie dla całej rodziny, bo nawet najwrażliwsza skóra twarzy i ciała go pokocha, stworzony na bazie roślinnych składników skutecznie oczyszcza skórę, nie podrażniając jej i nie przesuszając. W składzie aż 91% składników naturalnych, między innymi miód, wyciąg ze słonecznika i lipa, a wszystko to w bogatej, cudownie komfortowej oleistej konsystencji, która przepysznie pachnie i umila każdy wieczorny demakijaż. Gdy cera jest już oczyszczona, wklepuję w nią rozświetlający naszą skórę krem naszej rodzimej marki Phenome. Ten ultra naturalny kosmetyk w swoim składzie ma między innymi rozjąśniające skórę ekstrakty z jabłka, miłorzębu japońskiego, aceroli i witaminę C, wszystko to sprawia, że regularnie stosowany rozjaśnia cerę, sprawia, że jest świeża i promienna, odzyskuje naturalny blask oraz odpowiednie nawilżenie. Wspominałam o tym kremie w ulubieńcach września, tam też możecie przeczytać o jego przepięknym, uzależniającym zapachu! Poprawa humoru w dosłownie minutę! Żadna pora roku nie sprzyja długim kąpielom w wannie tak jak jesień. Taka kąpiel rozgrzewa, relaksuje, odpręża. Ale po takiej kąpieli solidne nawilżenie ciała jest nawet więcej niż wskazane, a nic nie nawilży ciała od stóp do głów tak dobrze, jak czyste, nierafinowane masło shea. Te z Ministerstwa Dobrego Mydła jest w stu procentach organiczne, pochodzi z Ghany, nawilży i złagodzi każdą skórę, nawet tą atopową, przesuszoną, czy najwrażliwszą skórę u dzieci. Wmasowuję je w całe ciało, pamiętając o stopach i dłoniach, bo regeneruje je lepiej, niż niejeden specjalnie przeznaczony tylko do tych partii ciała krem. Po kąpieli zakładam na siebie gruby, dziergany z wełny z alpaki sweter i zasiadam do malowania paznokci. Tu ponownie, jesień kocha czerwienie i burgudny, więc na moich paznokciach ląduje A List Essie, czerwień w odcieniu vintage, która przepięknie ozdobi każde dłonie i genialnie wpisze się w panującą na zewnątrz aurę. Teraz już tylko gorąca herbata lub kubek kakao i spokojny, udany wieczór gwarantowany!
Sweter z wełny z alpaki Big Love Ella Lu, zegarek Daniel Wellington Classic St Mawes.
Przypominam, że do 15go listopada na hasło juicybeige dostaniecie 15% zniżki na dowolny zegarek Daniel Wellington w sklepie online marki TU.
ten rozświetlający krem mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńKochana kliknęłabyś w linki u mnie najnowszym poście ? :)
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/10/okrycia-wierzchnie-zamowienie-z-romwe-i.html
co się stało z jakością zdjęć? do kiedy należy zużyć masło shea po otwarciu?
OdpowiedzUsuńO co konkretnie chodzi z jakością? Na każdym opakowaniu jest data przydatności.
Usuńwydawało mi się że teraz używasz innego aparatu ;) chodziło mi o to ile mamy czasu na zużycie kosmetyku
UsuńAparat cały czas ten sam ;)
UsuńTak jak napisałam, na każdym opakowaniu jest data ważności, tyczy się ona też daty po otwarciu, ponieważ jest to produkt bezwodny, więc jego termin przydatności jest dość długi.
Kochana: dlugim kąpielom nie kąpielą :))))
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wkradł się błąd, dziękuję za uwagę, już poprawiam:)
UsuńLuminous zdecydowanie mnie zainteresował. Już nie mogę się doczekać, kiedy sobie sprawię. :)
OdpowiedzUsuńWarto, naprawdę jest dobry, ładnie nawilża, skóra faktycznie ma zdrowy koloryt a zapach jest nie do opisania:)
UsuńMasło Shea muszę w końcu zamówić ;)
OdpowiedzUsuńTo taki klasyk, który zawsze warto mieć pod ręką:)
UsuńSzminka z Maca mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny:)
UsuńTwoje poczucie estetyki mnie uzależnia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńU mnie na ustach rządzi Rouge Dior Baume w kolorze Lili 558 :) Żel Nuxe mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńTe Diory mnie bardzo kuszą, zaraz sprawdzę Twój kolor:) A nuxe polecam, mega komfort!
UsuńFormuła jest świetna, pielęgnacyjna i jak na balsam to długo utrzymuje się na ustach :) Mój kolor przyjemnie ożywia twarz i nie jest zbyt agresywny ;)
UsuńŻel z Nuxa wygląda obłędnie i tak pewnie też pachnie :) Zegarek cuuudny :)
OdpowiedzUsuńZ takimi umilaczami nawet paskudna jesień może być całkiem znośna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie o to chodzi :)
UsuńTwój Essiaczek ma piekny kolor. Chyba ściągnę i też sobie taki sprawię :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym ten krem Phenome :-) Widzę, że ostatnio z tą marką dzieje się coś niedobrego, zamykają sklepy stacjonarne, w internetowym sklepie też braki...
OdpowiedzUsuńJa na razie "skonczylam" z Phenome. Ulubione kosmetyki ciagle byly niedostepne, oczywiscie podczas promocji rowniez. Zadalam ze 3 razy pytanie na fb i zero odpowiedzi. No wkurzyli mnie zwyczajnie :) teraz czas na testy make me bio
UsuńLubię kosmetyki Phenome..niestety ostatnio na ich stronie pewne produkty są cały czas niedostępne..co bardzo zniechęca....😕
OdpowiedzUsuńjak pachnie to masło shea?
OdpowiedzUsuńJest prawie bezzapachowe, wyczuwalny jest tylko naturalny zapach masłosza...lekko orzechowy, chyba tak można to opisać.
UsuńNa tą serie od Phenome z jabłkiem mam ochotę. Jednak ich strona to rzeczywiście porażka, kiedyś próbowałam coś zamówić. Miałam problem z płatnością, nie chciało mi się do nich dzwonić i zrezygnowałam. Jakoś na innych stronach nie mam takich problemów. Ostatnio chciałam bardzo spróbować ich piling i maseczkę i znowu miałam problem z ich stroną przy zamawianiu...aż poprosiłam chłopaka, żeby to ogarnął. Dzwonił do firmy itd. Sprawę jakoś rozwiązał i telefonicznie mi zamówił;) Jednak ja nie miałam cierpliwości(i pewnie dużo jest takich klientów) Jednak ten peeling jest cudowny, kocham skład tych kosmetyków i opakowania. Szkoda by było gdyby im się nie udało ciągnąć ich firmę, bo byłam dumna, ze w Polsce takowe mamy;)
OdpowiedzUsuń