2 lutego 2015

Relaxing Bath Oil Milky Almond | Phenome


























































Zima to okres, gdy długie, relaksujące kąpiele w wannie stają się moim pielęgnacyjnym rytuałem zdecydowanie częściej niż w pozostałych porach roku. Bo czy jest coś przyjemniejszego, niż zanurzenie się w ciepłej wodzie, w zaciszu swojej łazienki, gdy za oknem ulice pokrywa biały puch a temperatura nie zachęca do wyjścia z domu? Wystarczy zapalić kilka świeczek, przygasić światło i użyć ulubionego kosmetyku, który uprzyjemni nam tą chwilę relaksu i sprawi, że stresy całego dnia odchodzą w zapomnienie. No właśnie, ale jakiego kosmetyku użyć, aby nasza wysuszona i podrażniona zimą skóra znalazła ukojenie w twardej przecież miejskiej wodzie? Aby po wyjściu z kąpieli była nawilżona, wygładzona i zregenerowana? Dzisiaj chcę pokazać Wam kosmetyk, który sprawia, że nawet częste kąpiele nie zagrożą naszej warstwie lipidowej skóry- migdałową oliwkę do kąpieli firmy Phenome z serii Milky Almond.
Seria Milky Almond naszej rodzimej firmy Phenome, przeznaczona jest do skóry suchej, wymagającej silnej regeneracji, odżywienia i ukojenia. Formuła kosmetyków z tej serii wsparta jest naturalnymi, organicznymi składnikami aktywnymi, niezbędnymi do utrzymania fizjologicznej równowagi skóry. Wszystkie kosmetyki marki są w pełni naturalne, bezpieczne dla każdego, nawet największych wrażliwców, pozbawione są wszelkich syntetycznych składników. Kosmetyk zapakowany jest w typowe dla marki, minimalistyczne opakowanie, butelkę z ciemnego, grubego plastiku, zakręcanego metalowym korkiem. Butelka skonstruowana jest tak, aby kosmetyk nie wylewał się w nadmiarze do wody, ma aplikator, który dozuje odpowiednią ilość oliwki, czyli około 2-3 dozy na jedną kąpiel. Produkt jest niezwykle wydajny i z pewnością wystarczy Wam na wiele wieczornych kąpieli. Oliwka jest dość gęsta, wszystko to za sprawą genialnego składu, który skomponowany jest tak, aby sprostać wymaganiom najbardziej nawet wymagającej skóry. W składzie znajdziemy olej ze słodkich migdałów, który jest bazą kosmetyku, olej z oliwek, olej jojoba, olej makadamia, olej awokado, a także ekstrakt z owsa. Jak widzicie skład jest naprawdę bogaty, wzbogacony o cudowny, delikatny ale wyczuwalny zapach migdałów, orzecha laskowego i wanilii. 
Oliwka nie powoduje piany, barwi wodę delikatnie na biało i nie powoduje żadnego nieprzyjemnego nalotu, który po kąpieli może zostawać na wannie. Po kąpieli w tym cudownym eliksirze, skóra odzyskuje niesamowitą gładkość, jest zregenerowana i nawilżona, nie potrzebujemy nakładać już dodatkowo masła czy balsamu na skórę. Przy regularnym użyciu skóra staje się elastyczna, suchy naskórek jest zredukowany do minimum, nie ma na skórze nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Doszło do tego, że nawet jeżeli nie mam czasu na długie wylegiwanie się w wannie, po szybkim prysznicu wmasowuję po prostu oliwkę w skórę zamiast balsamu, i w takim wydaniu sprawdza się genialnie, pozostawiając na skórze ochronny film i delikatny zapach, który osobiście bardzo lubię. 
Oliwkę możecie kupić na stronie producenta TU, za 200 ml tego produktu musimy zapłacić 99zł, ale polecam Wam jak zawsze śledzić stronę marki na FB, bo to tam firma informuje nas o bardzo częstych promocjach, gdzie kosmetyki te możemy kupić ze sporym rabatem. A warto ją naprawdę nabyć, bo mało który kosmetyk moją bardzo suchą skórę, potrafi doprowadzić do tak przyjemnego stanu, więc jeżeli lubicie kąpiele, macie suchą skórę, oraz lubujecie się w przyjemnie pachnących kosmetykach, sprawdzcie tą oliwkę, będziecie zachwyceni. 

Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione kosmetyki kąpielowe? Co polecacie ze swojej strony?


  1. cóż, ja jestem ogromną zwolenniczką prysznica, więc na umilaczach kąpielowych zupełnie się nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zdecydowanie wolę prysznic, ale zimą bardzo chętnie zanurzam się w ciepłej kąpieli:)

      Usuń
  2. Marzą mi się kosmetyki Phenome ale jednak pieniądze wolałabym przeznaczyć na inne kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto je wypróbować, ciężko później przestać ich używać:)

      Usuń
  3. Ja uwielbiam kule do kąpieli Organiqie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie żałuję, że akurat w tej chwili nie mogę korzystać z dobrodziejstw wanny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam masło do ciała z tej serii, ale na razie czeka w szufladzie :) Mi kąpiele ostatnio umila scrub cukrowy z Phenome, ten z serii Nourishing - obłędnie pachnie, a zakończonym peelingu i rozpuszczeniu drobinek mam kąpiel w olejkach, więc jest dwa w jednym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Organique uwielbiam, choć inne umilaczami kąpielowymi tez nie pogardzam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj lubię dłuższe kąpiele w wannie ;) Zwłaszcza jesienią i zimą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fakt, produkt nie jest tani, ale skuteczność i wydajność jaka za nim idzie, jest naprawdę warta tych pieniędzy:) Poza tym jak wspomniałam, warto polować na promocje:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam pytanie, czy krem phenome luscious naprawdę wystarczył Ci na 6 miesięcy codziennego stosowania? a jak z pozostałymi produktami phenome? też są tak wydajne?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Luscious wystarczył mi na około 6 miesięcy, był bardzo wydajny i ze wszystkimi kosmetykami Phenome tak jest, nie raz się stresuję, że nie wykorzystam ich przed upływem terminu ważności, czyli właśnie 6 miesięcy:)

      Usuń
  10. A co do olejku fajny tylko ceny sporo za wysokie. Gdyby firma trochę je obniżyła na pewno byłoby więcej chętnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że cena też jest jednak adekwatna do składu i jakości kosmetyków, ale oczywiście finansowe podejście do kupna kosmetyków jest bardzo indywidualne.

      Usuń
    2. dziękuje :)

      Usuń
  11. Dobrze że nie zostawia po sobie śladu w wannie, bo tego nie lubię. Zamówię przy następnej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie możesz zamówić, jest naprawdę fajny:)

      Usuń
  12. U mnie też kąpielowe rytuały zimą zawsze stają się bardziej intensywne. Tej oliwki nie znam, zresztą w oóle oferta Phenome jest mi znana głównie z blogów. w tym roku najwięcej przyjemności przyniósł mi zestaw rozgrzewający Pat&Rub oraz zestaw Warm Vanilla Sugar z BBW :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam jakoś specjalnie za olejkami, a i zapach tej serii średnio mnie porwał. Aktualnie mam w użyciu olejek Organique owocowy koktajl i sól Laura Mercier Creme Brulee, ale najbardziej lubię brać kąpiel z babeczkami Bomb Cosmetics :D

    OdpowiedzUsuń
  14. chętnie bym przetestowała ale nie posiadam wanny :(

    OdpowiedzUsuń
  15. a tak przy okazji jeśli lubisz polecam olej kokosowy nierafinowany firmy profarm 90 g około 15 zł dostępny a aptekach

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tego produktu, ale nie ukrywam, że z Twojego opisu brzmi świetnie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...