Jak to jest z tymi produktami do mycia twarzy? Jedni zupełnie nie zaprzątają sobie głowy tym, jakim mydłem, żelem czy pianką umyją twarz ( patrz faceci!), inni skrupulatnie przykładają uwagę do składu tego typu kosmetyku ( patrz ja ), a jeszcze inni wybierają owszem produkty przeznaczone do twarzy, ale kierują się raczej ceną lub ulubioną firmą. Dlaczego ja tak bardzo przykładam się do wyboru kosmetyku do mycia twarzy? Ano dlatego, iż skóra na mojej twarzy jest wybitnie wrażliwa i ma tendencje do mocnego przesuszania się, zwłaszcza w okresie zimowym. W związku z tym skład to u mnie pierwsze skrzypce w tym przypadku, a ponieważ twarz myję z reguły dwa razy dziennie, to skład ten musi być nienaganny.
Nasza rodzima firma Fridge, produkująca świeże, o rewelacyjnym składzie kosmetyki, wypuściła niedawno na rynek nowy produkt, pierwszy w ich ofercie żel do mycia twarzy 3.3 Good Morning Face! Fanką firmy jestem ogromną, przyznać muszę, że ich kosmetyki są świetne, więc i żel musiałam na własnej twarzy przetestować. Nie zawiodłam się po raz wtóry, ale o tym poniżej:)
Skład żelu bazuje na dwóch wyjątkowych ekstraktach, pierwszy, z zielonej herbaty, który działać ma regenerująco i tonizująco na skórę oraz hamować ma stany zapalne skóry i drugi ekstrakt z żeńszenia, który za zadanie ma poprawić ukrwienie skóry oraz wpływać na jej odnowę. W składzie znajdziemy też olejki eteryczne, pomarańczowy oraz miętowy i ta właśnie kombinacja sprawia, że żel przepięknie, orzeźwiająco pachnie. Sam żel po otwarciu ważny jest przez 6 miesięcy, nie trzeba go przechowywać w lodówce, jak większość produktów tej firmy, jest w stu procentach naturalny, wegański i nie jest testowany na zwierzętach. Jest bardzo wydajny! Stosuję go od początku sierpnia i zużyłam około pół opakowania, stosując go, przypominam, dwa razy dziennie, do porannego mycia twarzy, oraz jako trzeci krok demakijażu w porze wieczornej. Już po nałożeniu na dłonie czuć, jak bardzo delikatną ma konsystencję! Niemniej, skórę oczyszcza wzorowo, a po zmyciu nie pozostawia żadnego uczucia ściągnięcia, podrażnienia. Skóra jest gładka, delikatnie napięta, świeża, gotowa na przyjęcie kolejnych kroków pielęgnacji. Dla mnie po prostu produkt idealny, dlatego też, jeżeli macie skórę wrażliwą, suchą, źle tolerującą większość produktów do mycia twarzy, koniecznie spróbójcie 3.3 Fridge. Od siebie ogromnie polecam!
Macie swoje ulubione kosmetyki do mycia twarzy, czy jesteście raczej w tej grupie, która raczej swobodnie podchodzi do wyboru tego typu kosmetyku?:)
Kusi mnie ten żel, szczególnie po rekomendacji Martyny z kanały MarKa na YouTube :) Szkoda tylko, że jest dosyć drogi i ma tak krótką datę ważności...
OdpowiedzUsuńIdealnie ☺....a ja właśnie zastanawiałam się jaki mam kupić żel do mycia twarzy...chciałam, żeby był delikatny...już teraz wiem, że zamówię Z Fridge. Dziękuję😘.
OdpowiedzUsuńFridge mnie fascynuje! Od pewnego czasu mam okazję sprawdzać sobie krem koloryzujący ff.1 i mam do niego takie mieszane uczucia. Bo z jednej strony wolę mocniej kryjące podkłady. Jak go nakładam na twarz to sobie mówię "no on nic nie robi". Mija kilka sekund, patrzę w lustro a moja cera wygląda bombowo! Wciąż myślę nad zakupem, ale chyba się zdecyduję na pełny wymiar :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba trzymać w lodówce? Doskonale! W takim razie rozważę zniżkowe zakupy z Elle :D.
OdpowiedzUsuńMam go właśnie na swojej zakupowej chciejliście :)
OdpowiedzUsuńBędzie mój! Zużyję mydełko L'Occitane i go nabędę :)
OdpowiedzUsuńJa niestety bardzo zawiodłam się na marce fridge. Kupiłam różany krem pod oczy i po miesiącu zaczął pleśnieć (przechowywany był stale w lodówce). Więcej nic nie kupię :(
OdpowiedzUsuńU mnie w chwili obecnej jest w użyciu żel do mycia twarzy Nuxe i bardzo go lubię, ale chętnie sięgam po nowości i podczas wyboru również zwracam uwagę na skład.
OdpowiedzUsuń