Zapach świeżych róż jest jednym z moich ulubionych. Uwielbiam gdy pachnie nim moje otoczenie, przestrzeń, uwielbiam pachnieć nim ja. Niestety, aby uzyskać ten cudowny, naturalny zapach w domu, musiałabym wypełnić moje mieszkanie chyba tuzinem świeżych, ciętych kwiatów, co umówmy się, jest dość kosztownym pomysłem, dlatego też na co dzień staram się znaleźć substytut tego cudownego zapachu. I tak rozwiązaniem na unoszący się zapach cudownie świeżych róż w domu, jest zapalenie świeczki o tym zapachu. Na zdjęciach niestety żadnej nie ma, ponieważ akurat ostatnia zakończyła swój żywot i czeka na uzupełnienie, ale jeśli tak jak ja, uwielbiacie różany zapach, polecam dwie świeczki, które idealnie go odzwierciedlają. Jedna to Yankee Candle o zapachu Fresh Cut Roses, druga firmy Diptyque - Roses, obie należą do tych ulubionych i sprawdzonych. W kosmetykach róża ma szerokie zastosowanie i jest znana ze swoich wielu, cudownych właściwości. Dlatego bardzo chętnie sięgam po kosmetyki, w których składzie występuje ta królowa kwiatów.
Una Brennan Rose Hydrate Moisture Mask maseczka, którą mam przyjemność stosować od niedawna. Kremowa, bogata konsystencja nałożona na ściągniętą, suchą skórę przynosi natychmiastowe ukojenie i nawilżenie. Skóra odzyskuje odpowiedni poziom nawilżenia, jest gładka i uspokojona. Do tego zapach, który utrzymuje się na skórze jeszcze długo po zmyciu maseczki, dla mnie rewelacja.
Sephora Blush nr.07 Rose Diaphane to piękny, delikatny, różany kolor, wzbogacony cudownie rozświetlającym pyłkiem. Na twarzy daje delikatny, dziewczęcy rumieniec, który nie wymaga już rozświetlacza. Zwłaszcza zimą bardzo na tak.
The Body Shop Wild Rose Hand Butter bardzo odżywcze masło do rąk, wzbogacone olejkiem z dzikiej róży trzymam na swojej szafce nocnej i aplikuję je zawsze przed snem. Pozostawia na dłoniach delikatną warstewkę, która genialnie nawilża, rozjaśnia skórę dłoni i sprawia, że rano budzimy się z gładkimi, zadbanymi dłońmi. Zapach iście różany.
Phenome Non-Drying Cleansing Foam cudownie delikatna pianka do mycia twarzy, stworzona na bazie wody różanej. Wypełniona po brzegi organicznymi składnikami, które działają na naszą skórę łagodząco, kojąco, nawilżająco. Idealna do porannego oczyszczania twarzy nie tylko dla wrażliwców, świetny produkt.
Korres Wild Rose Cream używam go od kilku dni, a już pretenduje do ulubieńca. Cudownie bogata konsystencja, świetne nawilżenie, piękny zapach. Do tego opakowanie, które zdecydowanie uprzyjemnia jego stosowanie.
Macie swój ulubiony zapach w kosmetykach? A jak jest z różanymi kosmetykami, lubicie?
Różane zapachy to zdecydowanie nie moja bajka. Ja w kosmetykach najbardziej lubię słodkie zapachy - najbardziej waniliowy :)
OdpowiedzUsuńMnie wanilia trochę przytłacza:)
UsuńOd jakiegoś czasu zaczęłam doceniać różę w kosmetykach. Od kilku miesięcy nie rozstaję się z wodą różaną, a ostatnio zdecydowałam się na zakup kultowego różanego kremu do twarzy Dr.Hauschka. Ciągle mi jednak mało i najchętniej otoczyłabym się różanymi kosmetykami dookoła :-)
OdpowiedzUsuńDr.hauschke musze koniecznie wypróbować:)
UsuńZnam wosk YC Fresh Cut Roses, zapach bardzo lubię, jest iście różany :) Maska do twarzy mnie zaintrygowała.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale jakoś mi z rozanym zapachem nie po drodze moja Babcia go lubiła bardzo :)
OdpowiedzUsuńJest to chyba babciny zapach, to prawda;))
UsuńTeż używam tego kremiku Korresa obecnie :) I marzy mi się Roses od Diptyque, wąchałam ją na żywo i muszę ją mieć!!
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków różanych polecam Organiczny peeling z płatkami róż Phenome, co prawda używam od niedawna, ale już zakochałam się bez pamięci :)
Ten peeling na pewno do mnie w koncu trafi, jak tylko skoncze te, które mam teraz:)
Usuńto musisz do Bułgarii pojechać tam wszystko różane aż mdli;))))
OdpowiedzUsuńKocham produkty z The Body Shop za ich zapach :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka Una Brennan chodzi za mna odkad o niej przeczytalam u Ciebie. Mam do niej dostep, wiec chyba sie skusze. Opis dzialania wprost idealny dla mnie. Oby tylko nie uczulila mnie, bo to mi sie czesto zdarza. Czy ona mocno zasycha na twarzy? Jezeli chodzi o zapachy rozane, to swego czasu tak mi sie podobaly, ze kupilam juz nawet herbate rozana :) Pyszna.
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo wrażliwą skórę, ale u mnie żadnych nieprzyjemności nie było. Maseczka nie zasycha, konsystencja jest kremowa, skora ją pije, resztę zmywasz.
UsuńChciałabym bardzo wypróbować kosmetyki Phenome. Troszkę jednak odstraszają ceną :(
OdpowiedzUsuńNie są najtańsze, to fakt, niemniej jednak składowo są genialne i naprawde działają. Poza tym kazdy z tych kosmetyków jest bardzo wydajny.
Usuńostatnio, pewnie przez zime mam jazde na zapach pomaranczy, najchetniej siegam po pachnace nie kosmetyki do ciala i rak:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach świeżych róż , ale zapachy i kosmetyki różane nie są dla mnie często zapach jest bardzo drażniący
OdpowiedzUsuńGdzie dostanę ten krem Korres? :)
OdpowiedzUsuńW Sephorze i w internecie:)
UsuńTak jak uwielbiam zapach róży, ale takiej prawdziwej dzikiej, tak w kosmetykach za nim nie przepadam :(
OdpowiedzUsuńLubię zapach róż, ale taki naturalny. Niestety ciężko jest uzyskać takowy, sztuczny jest bardzo mdły.
OdpowiedzUsuńTo prawda, trzeba trafić na odpowiedni zapach roz jeszcze.
UsuńUwielbiam zapach róż, ale taki prawdziwy, nie syntetyczny. Z Phenome polecam masło do ciała różane, swojego czasu uratowało moją skórę gdy nic innego nie działało. Krem Hauschki różany (w wersji klasycznej, nie lekkiej) też jest genialny i cudownie pachnie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno oba kosmetyki wypróbuję!
Usuńniespecjalnie przepadam za różanym zapachem w kosmetykach. czasem jest ok, ale czasem nie mogę go znieść...
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy moje ulubione perfumy to Roses de Chloe... Chętnie zakupię też wspomniany przez Ciebie wariant YC. Zainteresowało mnie też masło do rąk. Pozdrawiam, Ola.
OdpowiedzUsuńRoses chloe na pewno do mnie trafi:))
UsuńMam krem do rąk z tej samej serii o tym zapachu z The Body Shop,jednak jest to bardzo średni produkt,praktycznie nie nawilża...
OdpowiedzUsuńKremu nie miałam, masło jest naprawde ok.
UsuńWosk YC Fresh Cut Roses pachnie właśnie jak pokój wypełniony świeżo ściętymi różami:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach rozy ! :)
OdpowiedzUsuńLubię zapach róż, hydrolat różany pachnie obłędnie często dodawałam go do alg i każdy chwalił:) Róż Chanel również pachnie różą mmm...
OdpowiedzUsuńDior Creme de Rose - balsam d ust o niesamowitym zapachu róż :)
OdpowiedzUsuńZgadza się:)
Usuńlubie i z sentymentem wspominam zapach dzikiej rozy, ale w kosmetykach jest z nim roznie, nie zawsze rozanie niestety:/
OdpowiedzUsuńMaseczka Una Brennan jest na mojej chciej-liście, a krem Korres mnie bardzo zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńKocham zapach róż :)
OdpowiedzUsuńCo ma w składzie ta pianka ? Będzie recenzja ... :)
Skład jest genialny, na pewno jeszcze się pojawi:)
Usuńja uwielbiam zapach róży Chanel :D hyhy
OdpowiedzUsuńJa rownież:))
UsuńSzczególnie temu masłu do rąk z The Body Shop chętnie się przyjrzę. W sumie też lubię czasem pachnieć różami. Z różanych kosmetyków mam na razie płyn do kąpieli i różaną mgiełkę z Victoria's Secret.
OdpowiedzUsuńPiękny różany zapach ma masło do ciała Green Pharmacy Róża piżmowa i zielona herbata:) Szkoda tylko, że bardzo słabo nawilża...
OdpowiedzUsuńO matko, całkowicie odwrotnie do mnie:D Powinnaś być zachwycona wodą różaną z Ikarov. Ponoć to najbardziej pachnący różą produkt :D
OdpowiedzUsuńO, zerkne na to cudo:)
UsuńRóże jak najbardziej lubię, ale zapach różany nie do końca do mnie przemawia :]
OdpowiedzUsuńZapachu róży niestety nie lubię w kosmetykach i staram się go unikać ;)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz sama ugotować sobie wodę różaną. Do tego potrzebujesz tylko 1 lub 2 róże i po sprawie. Po prostu zagotuj płatki róż, po ostygnięciu można stosować na twarz, włosy, do odświeżania jako mgiełkę lub wlać trochę do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Znam wodę różaną, samo dobro:)
UsuńPost idealny dla mnie :D Uwielbiam różane wonie a z Twojej gromadki nie miałam żadnego kosmetyku ani świeczki. Teraz chcę wszystkie :D
OdpowiedzUsuń:))
Usuńmiałam piankę różaną phenome, ale do ciała :D cudowny zapach;]
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką róż! Kojarzą mi się z miłością i romantyzmem, haha :) Muszę wypróbować ten róż od Sephory, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńOd dziecka uwielbiam różane kosmetyki (miałam perfumik z myszka mikey rózany, jako dziecko nawet :D z chęcią spróbuje tego masła do rąk z TBS, dzięki! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRóże w kosmetykach uwielbiam obecnie posiadam płyn różany z Fitomedu i kremowy olejek do mycia ciała Fenjal,który kupiłam tylko ze względu na zapach.Miałam tez próbki rózanego kremu od dr.Hauschka,obie wersje,zapach piękny,niestety moja skóra go nie polubiła.
OdpowiedzUsuńspróbuj różany balsam do ust Diora:)
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię:)
UsuńOj, nie mój zapach, zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńZa samymi kwiatami też nie przepadam.
Muszę jednak przyznać, że róż z Sephory wpadł mi w oko :)
Ja właśnie szukam jakiegoś dobrego różu, zastanawiałam się też nad bourjois :)
OdpowiedzUsuńBourjois ma naprawdę świetne róże.
UsuńJa z kolei nie przepadam za różanym zapachem kosmetyków, jakoś tak nie :)
OdpowiedzUsuńu mnie różany niekoniecznie :) ale niektóre kosmetyki kolorowe bardzo lubię jak pachną właśnie różą :)
OdpowiedzUsuńLubię różany zapach. Muszę wypróbować te świece Yankee Candle.
OdpowiedzUsuńNaturalny zapach świeżych róż to najpiękniejszy aromat świata :)
OdpowiedzUsuń