Temperatura za oknem nie sprzyja spacerom, aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, ani, w moim przypadku, wyściubienia nawet nosa poza drzwi mieszkania. Piszę więc drugi post z cyklu ulubieńcy niekosmetyczni w miękkim, dużym swetrze, opatulona w koc ( który dziś jest bohaterem wpisu), z kubkiem gorącej kawy na biurku. Jak znosicie zimę? Ja przechodzę ją bardzo ciężko, z wytęsknieniem czekam na wiosnę, a w międzyczasie umilam sobie te zimowe dni czym tylko się da.
Koc, który stał się nieodzownym towarzyszem praktycznie każdego mojego wieczoru w styczniu, pochodzi z TK Maxx. Kupiłam go z końcem grudnia przy okazji wizyty w TK. Uwielbiam ich dział Home i chyba nie zdarzyło się jeszcze nigdy, abym wyszła z niego z pustymi rękami. Koc to koc, czym się zachwycać pomyślicie, ale nie wiem, czy już wiecie o tym, że jestem uzależniona od kupowania koców, a już do tych w kratę czy paski mam po prostu ogromną słabość. Ten dodatkowo jest w kratkę nie byle jaką, bo błękitną, a na końcach ozdobiony jest frędzlami (do nich też mam słaboś, taka babcina osobowość). Jest naprawdę lekki i cienki, ale grzeje wyśmienicie, a już oglądania piątego sezonu Pamiętników Wampirów sobie bez niego w ogóle nie wyobrażam.
Elle Polska zaskoczyło mnie przepiękną okładką z naszą polską modelką Olą Rudnicką, która ubrana jest w IDEALNĄ sukienkę od Stelli McCartney. Zapragnęłam ją mieć i póki co żyję marzeniami o wygranej w lotka. Kolejny magazyn, który w styczniu wypełnił mój wolny czas, to amerykański Allure. Jest to odpowiednik naszej polskiej Urody, chociaż ja uważam, że jednak jeden z drugim jakościowo wiele wspólnego nie ma. To mój pierwszy raz z tym magazynem i chociaż bardzo fajnie jest zobaczyć nowości kosmetyczne, które ukazują się w Stanach, nie jestem przekonana, czy chciałabym go prenumerować.
Dyptique jest idealnym dopełnieniem zimowych wieczorów. Świeczki o tej porze roku palę nałogowo, wieczór bez chociaż jednej zapalonej jest stracony. Ta o zapachu Baies jest cudowna i od lat należy do moich ulubionych. Zapach to mieszanka kwiatów i czarnej porzeczki, który jest tak nieoczywisty, że zaskoczy nawet najbardziej wybredny nos. Uwielbiam.
Herbaty ze sklepu Czas na Herbatę od kilku miesięcy są stałymi bywalcami w moim jadłospisie. Nie wiem jak do tego doszło, bo jeszcze rok temu nie znosiłam ziołowych herbat, ale te, nie dość, że są naprawdę smaczne, to ich właściwości są po prostu genialne. Oczyszczenie na bazie mieszanki z melisy, rumianku, kopru i jabłka pomaga oczyścić organizm z toksyn, natomiast Przemiana to mieszanka mięty, kopru, kminku, ślazu, nagietka i anyżu biedrzeniec, która wspomaga nasz układ pokarmowy. Bardzo polecam Wam te ziołowe herbaty, są świetne.
H&M to jeden z moich ulubionych sklepów, nie tylko jeśli chodzi o ciuchy, ale także dodatki. Mój nowy naszyjnik pochodzi właśnie z tej popularnej sieciówki i w styczniu pomagał mi urozmaicić nawet najprostszą stylizację. Dodatkowo uwielbiam wszystko co jest z perłami, czy to prawdziwymi, czy sztucznymi, więc sami chyba rozumiecie, że zakup był po prostu niezbędny.
Belle to marka, za którą stoi genialna polska projektantka Magdalena Nowosadzka. Jej projekty to kwintesencja mojego stylu, minimalizm i prostota w najlepszym wydaniu,uszyte z najlepszych materiałów. Nie inaczej jest przy okazji jej nowej kolekcji, z której pochodzi sukienka Doll. Uszyta jest z czystej bawełny, do tego jest szara (zdecydowanie mój ulubiony kolor), w kroju oversize. Szczerze, mogłabym ją nosić cały czas, dlatego w styczniu sięgałam po nią bardzo często.
A jakie rzeczy wypełniały Wasz czas w styczniu? No i przede wszystkim jak radzicie sobie z tym mrozem?? Pozdrawiam Was ciepło!
Sukienka skradła posta!
OdpowiedzUsuńJest przepiękna. I bardzo w moim stylu :)
Juicy, na stronie marki ten egzemplarz funkcjonuje jako sweter ?
OdpowiedzUsuńCzy ja po prostu sukienki znaleźć nie mogę ?
Tak, dokładnie, tam jest napisane sweter...zupełnie nie wiem czemu, bo ze swetrem wiele wspólnego nie ma..mogłaby być jako bluzo-tunika prędzej, ale moim zdaniem to po prostu sukienka:)
UsuńAneta, zerknij na Showroom, w ten weekend obchodzą urodziny i wysyłka jest gratis, Belle jest tam dostępna!
UsuńDzięki, Kamila :*
UsuńDaj znać co kupiłas:)
UsuńMyślałam że na okładce Elle jest Lady Gaga :)
OdpowiedzUsuńJa też potrzebuję nowego koca. Herbatki ziołowe i szary kolor uwielbiam. Co do herbatek moje ulubione to Yogi Tea i Pukka. A że świece Diptyque kocham to już chyba wiesz :)
Też myślałam, że to Lady Gaga :]
UsuńFakt, na okładce można by tak pomyśleć:)) sesja w środku na szczęście już nie przypomina jej w żaden sposób:)
UsuńRównież w pierwszej chwili pomyślałam o Lady Gadze :D
UsuńBedac na urlopie w Pl widzialam te herbatki, ale ze bylam z malym chrzesniakiem, to powiedzialam do siebie "jutro tu wroce". Oczywiscie zapomnialam i nie wiedziec czemu, siedzac w samolocie przypomnialam sobie o nich. Teraz juz zapisalam sobie na liscie i w maju na pewno sprobuje kupic :) swieczka kusi od dawna i moze teraz uda mi sie ja kupic, bo sa duuze przeceny.Myslalam, ze ten koc to szalik, a ostatnio lubuje sie w kracie :) Milego wieczoru.
OdpowiedzUsuńHerbaty są tez dostępne na stronie czasnaherbate.pl, nie wiem tylko, czy wysyłają poza Pl, musiałabyś sprawdzić:)
UsuńTuniko sukienka czy sweter jak zwał tak zwał jest świetna lubie taki styl ;) naszyjnik w życiu bym nie powiedziała ze to H&M ;) herbaty tez super ;)
OdpowiedzUsuńW H&M bardzo często jest świetna biżu:)
UsuńŚwietna sukienka :)
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo w moim stylu, przepiękna!
OdpowiedzUsuńUwielbiam herbatki z Czas na Herbatę :) zwłaszcza zieloną z różnymi smakowymi dodatkami < mniam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka/sweter, dzięki że piszesz o nim i o tej marce. Właśnie przejrzałam stronę Belle i coś mi wpadło w oko;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy Dyptique muszę w kóńcu zamówić tą świecę :)
Cieszę się, że post się przydał wobec tego:)) belle ma naprawdę świetne projekty.
UsuńJa tez strasznie nie lubię zimy :/ Leżę właśnie w ciepłym łóżeczku i popijam kakao :) Sukienka jest przepiękna, a za herbatami się rozejrzę.
OdpowiedzUsuńMnie styczeń upływa z herbatkami Pukka, ale z chęcią wypróbuję w końcu te z Czas na Herbatę :)
OdpowiedzUsuńSukienka jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńSukienka przepiękna, bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńmuszę się w końcu skusić na świeczkę z Dyptique. a sukienka śliczna jest:)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik piękny, też mam teraz fazę na naszyjniki, ale moje serce i tak należy do bransoletek :D
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma jeszcze mrozów :P
OdpowiedzUsuńosobiście zamiast kocem wolę opatulić się szlafrokiem :)
Zazdroszczę zatem plusowych temperatur:(
UsuńJa też bardzo lubię HM :) Bardzo ładne zdjęcia, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOddawaj naszyjnik :-) Piękny!!
OdpowiedzUsuńJa nałogowo kupuję herbatę w czas na herbatę w Kaskadzie,świetne są :)
OdpowiedzUsuńAle oczyszczania i przemiany nie widziałam,albo po prostu nie zwróciłam na nie uwagi???
Zerknę przy najbliższej okazji!
Pozdrawiam!
Perełki - tak :). U mnie w taką pogodę trwa mania czytelniczo- filmowo- grzańcowa ;).
OdpowiedzUsuńJa ostatnio pije sporo rooibosa i nawet nie przypuszczałam, że tak mi ta herbata zasmakuje (chociaż praktycznie herbatą nie jest) :P
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę kupic te herbatki , ostatnio odkryłam zieloną z pigwą i jest moją najulubieńszą :P spróbuj bo jest pyszna <3
OdpowiedzUsuńMi też bardzo podobają się perły w każdej postaci, więc ten naszyjnik od razu zwrócił moją uwagę, Mam nadzieję, że jest jeszcze w sprzedaży :)
OdpowiedzUsuńSukienka jest genialna! Naszyjnik też - uwielbiam takie, niby dodatek, a tworzy całość :)
OdpowiedzUsuńSukienka jest fenomenalna, a herbaty i u mnie w tym roku robią dużo większą furorę niż jeszcze rok temu ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tej sukience, musze mieć taką ;)
OdpowiedzUsuńteż lubię h&m :)
OdpowiedzUsuńSkad zamawiasz swiece ? A koc jest piekny :)
OdpowiedzUsuńsukienka przepiękna! gdybym tylko w nich chodziła / wyglądała, już by mnie zazdrość zeżarła :D
OdpowiedzUsuńświetna sukienka!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili :)
sukienka jest świetna, naszyjnik również:)
OdpowiedzUsuń