Ponieważ moja przyjaciółka K. wczoraj przedobrzyła na słońcu, dziś zmuszona byłam odpuścić wylegiwanie się na plaży i zdecydowałam pokazać K. centrum handlowe El Corte Ingles (tak, ponownie zakupy,ale jak nie ulec tym wyprzedażom?;-) . Jest to sieć ogromnych galerii handlowych w całej Hiszpanii. W galeriach tych możemy znaleźć praktycznie wszystko, od kosmetyków, ciuchów, książek, po akcesoria do domu. Zazwyczaj mamy tam marki tak zwane selektywne, takie jak Dior, Calvin Klein, Tommy Hilfiger, Chanel, etc. Mimo tych drogich firm, El Corte Ingles jest oblegane zawsze i wszędzie, a wielu Hiszpanów właśnie tam robi zakupy.
Po obiedzie czas na deser :-)
Coca de crema cremada, to nazwa tego deseru poniżej, typowo hiszpańska potrawa. Francuskie ciasto słone, na to crema catalana, czyli krem utarty z mleka, żółtek, cukru, cynamonu i mąki kukurydzianej. Słone ciasto i słodki do bólu krem równoważą się i dzięki temu jesteśmy w stanie to w ogóle zjeść, bez zasłodzenia się na amen ;-)
Tu już moje zakupy :-) Niestety, nie kupiłam dziś nic przecenionego, rzeczy pochodzą z nowych kolekcji. Nie wiem dlaczego, Zara u nas w Polsce jest tak droga, tutaj jest to sklep dostępny dla każdego.. Kupiłam tam rurki w kolorze butelkowej zieleni oraz kapelusz, w Blanco, który niestety u nas dostępny nie jest,za to możemy robić zakupy w nim online, kupiłam sweter. Jak widać na zdjęciu, zrobiłam zakupy również w Pandorze.. Od niedawna posiadam bransoletkę tej firmy i dzisiejszy zakup to mój pierwszy charms :-)
Wczoraj kupiłam olejek do włosów Loreal. Nie widziałam go u nas w sklepach, czy któś wie, czy jest dostępny? A może któraś z Was już go miała?
Miłego weekendu :-)
Super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) super miejsce,fajne zdjęcia;)
UsuńŚwietne fotki :) Ja myślałam, że mam ten olejek, ale mam Gliss Kur :) Jaaaaaaaaaa Zara musi być.
OdpowiedzUsuńOj tak, Zara jest tu właściwie na każdym rogu :-) I jak olejek z Gliss Kura?
Usuń