Po dość intensywnej ekspozycji na hiszpańskim słońcu, moja skóra woła o pomstę do nieba:-) Jest rzecz jasna przesuszona do granic możliwości, mimo smarowania się wszelakimi filtrami i balsamami na wyjeździe.
I tu na ratunek przybywa produkt, który na pewno dla wielu z Was jest już klasykiem, dla mnie przyznam niezastąpiony w swojej roli, olejek HiPP. Dla tych z Was, które go jeszcze nie znają, niech to będzie zachęta najlepsza z możliwych do kupienia go :-)
Oliwek dla dzieci na rynku jest wiele. Dlaczego akurat oliwka HiPP? Przede wszystkim dlatego, ze zawiera olejek migdałowy, a nie olej mineralny. Kupując oliwkę, zwróćmy uwagę na skład.
Olej mineralny, to ciekła parafina, substancja ropopochodna otrzymująca w wyniku destylacji ropy naftowej. Jest dla organizmu ludzkiego zupełnie obcą substancją, nie zawierającą substancji odżywczych.
Olejek migdałowy nie zawiera żadnych sztucznych dodatków, ma wszechstronne działanie, posiada właściwości zmiękczające oraz ochronne naskórka, chroni przed wolnymi rodnikami, odżywia, koi, leczy.
Olejek jest praktycznie bezzapachowy, jeśli pachnie, to bardzo neutralnie,delikatnie. W mojej łazience ma wiele zastosowań, od nawilżania ciała, nawilżania twarzy po olejowanie włosów.
Nakładam go po prysznicu na mokrą jeszcze skórę, dodaję do żelu pod prysznic, aby uniknąć efektu ściągnięcia skóry po kąpieli, jeśli się śpieszę i nie mam czasu czekać aż się wchłonie, wmasowuję go w ciało po kąpieli i spłukuję, na ciele zostaje ochronna warstwa. Oczywiście możemy też wmasowywać go w skórę suchą. Jeśli chcę rano obudzić się z nawilżoną, promienną skórą, nakładam go wieczorem na twarz, skóra rano nie jest przetłuszczona, ale miękka, nawilżona, odżywiona. Świetnie też robi przesuszonym włosom, nałożony na 30 minut przed myciem włosów, odżywia je,zmiękcza i świetnie wygładza, nie obciążając ich.
Wiele razy oliwka HiPP pomogła mi wyjść z opresji, myślę, że i tym razem się spisze:-)
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do wypróbowania jej, a te z Was, które już dobrze ją znają i cenią, może podsuną mi jeszcze parę pomysłów z zastosowaniem tej oliwki?
Teraz mam oliwkę z J&J, ale koniecznie muszę kupić tą z HiPP, bo to już kolejna pozytywna opinia, z którą się spotykam;-)
OdpowiedzUsuńTo wypróbuj koniecznie, myślę, że zobaczysz różnicę :-)
Usuńjak pewnie wrócę z wakacji to zaopatrzę się w nią ;P
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :-)
Usuńbardzo ciekawy post jak skończy mi się moja oliwka zakupię tą:)))
OdpowiedzUsuńPolecam:-)
UsuńLubię takie kosmetyki, które mają wiele zastosowań :) Przynajmniej wiadomo, że nigdy nie będą bezużyteczne :)
OdpowiedzUsuńja codziennie używam oliwki z johnson baby po myciu i moja skora jest mięciutka jak pupcia niemowlęcia ;p
OdpowiedzUsuńmój absolutny hit!
OdpowiedzUsuńSuper, będę musiała wypróbować :) A nowości w łazience nigdy za wiele :))
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda:-)
Usuń