W moim ostatnim poście o ulubieńcach maja KLIK, bardzo duże zainteresowanie wzbudził samoopalacz do twarzy firmy Collistar, dlatego dziś chciałabym go Wam trochę przybliżyć. Do tych z Was, które zastanawiają się nad jego kupnem powiem jedno: nie wahajcie się! Moim zdaniem to jeden z najlepszych samoopalaczy do twarzy (moim ulubionym jest Sisley, ale ta cena...) jakie miałam.
Produkt zamknięty jest w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Aplikację ułatwia nam pipetka, którą możemy dozować ilość nabieranego produktu. Wspomnę tu o wydajności samoopalacza, która zaskakuje bardzo pozytywnie, odrobina kosmetyku wystarcza na pokrycie całej twarzy. Konsystencja jest dość rzadka, co może być minusem, jednakże po nałożeniu na twarz szybko o nim zapominamy. Kosmetyk bardzo dobrze się rozprowadza i mimo to, że nie wchłania się od razu, zostawia na twarzy delikatną ochronną otoczkę, która przypomina tą po nałożeniu serum. Daje uczucie komfortu, nie wysusza skóry i co dla mnie najważniejsze, pięknie pachnie! Typowego zapachu samoopalacza nie doznamy przy magicznych kropelkach Collistara, wręcz przeciwnie, zapach jest kojący, kwiatowy. Opalenizna pojawia się już po godzinie i jest bardzo naturalna, bez plam, smug czy innych niespodzianek. Nie podkreśla zaskórników, nie przesusza skóry, schodzi równomiernie. Aplikuję go co dwa, trzy dni i to wystarcza mi, aby cieszyć się zdrowym kolorytem cery przez cały rok. Mimo dość wysokiej ceny (119zł), jest jej zdecydowanie wart. Uwierzcie, wystarcza na bardzo długo.
Lubicie i stosujecie samoopalacze? Skusicie się na Collistara? A może macie swoje ulubione samoopalacze, które polecacie?
uwielbiam samoopalacze i mam chęć wypróbować tę propozycję :] bo o ile do ciała ulubieńców mam tak do twarzy zmieniam i szukam wciąż :]
OdpowiedzUsuńA jakich masz ulubieńców do ciała?
Usuńno właśnie, też sie podłączam;)
Usuńjest tego trochę ale i tak niezwyciężone są produkty SunOzon z Roska, zarówno balsam jak i spray :]
UsuńSerio? Nigdy go nie miałam, muszę to koniecznie nadrobic:)
Usuńech kusicielka, wpisałam go na listę:]
OdpowiedzUsuńWarto:)
Usuńja bym się skusiła, ale na razie kaski brak na szaleństwa
OdpowiedzUsuńRozumiem:)
Usuńkusisz! Nie używam samoopalaczy do twarzy ale może warto zacząć?:)
OdpowiedzUsuńTym sobie krzywdy nie zrobisz:)
UsuńUżywam samoopalaczy do ciała. Zbieram się w sobie, żeby zacząć używać tych do twarzy ;-)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie do twarzy muszę miec:)
Usuńja akurat samoopalaczy nie stosuję :)
OdpowiedzUsuńA słonko lubisz?
Usuńmoje naczynka nie lubia, wiec unikam :)
Usuńhmmm ja ostatnio przymierzałam się do kupna innego ale w takim razie ten wezmę pod uwagę, to już chyba z trzecia pozytywna opinia o nim na jaką się natknęłam ostatnimi czasy :)
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona,zdecydowanie:)
UsuńJa jeszcze nigdy nie używała samoopalaczy do twarzy, ale gdy będę chciała, to na pewno zwrócę na niego uwagę:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJuż któraś osoba go poleca...
OdpowiedzUsuńCiągle nie mogę się przełamać do samoopalaczy. trochę się boję nienaturalnego efektu.
Wiem o co chodzi. Ten zdecydowanie daje efekt naturalny,nienachalny.
Usuńja jestem samoopalaczową ciemnotą. nie umiem ich nakładać- zawsze wychodzą smugi. co prawda nigdy nie próbowałam nic do twarzy, ale te które stosowałam na ciało zawsze mnie rozczarowywały. Collistar w ogóle mnie nęci. ostatnio testowałam sporą próbkę podkładu liftingującego i chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńTo całkiem fajna firma:)
Usuńnie stosuje zadnych samoopalaczy ale sledzac ostatnio blogosfere doszlam do wniosku ze to chyba najlepszy produkt do opalania twarzy jaki mozna wybrac... :) mimo to moja bladosc mi nie przeszkadza i poki co mnie nie kusi ten zakup
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz potrzeby, to pewnie:)
UsuńSzukałam czegoś takiego ;D Ciało można smyrnąć zwykłą Ziajką, ale twarz to już poważniejsza sprawa :>
OdpowiedzUsuńAkurat ziaję Sopot do ciała bardzo lubię:)
Usuńboję się takich specyfików, szczególnie na partie twarzy...ale nie zmienia to faktu, ze produkt jest bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńJeśli nakładasz małą ilośc i równo to nie ma się czego bac:)
Usuńdopiero od tego roku uzywam samoopalaczy, ale tylko do ciala, na twarz sie nie odwazylam jeszcze, zreszta i tak zawsze sie maluje:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam go na wish-liście od dawna :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, bo jest fajny:)
UsuńNie mam zaufania do swoich umiejętności w tych sprawach ;)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, poradziłabyś sobie bez problemu!
UsuńFajnie, że pokazałaś skład, już wiem, że raczej nie dla mnie. gliceryna a potem glikol propylenowy na początku składu zrobiłyby mi z twarzy teksańską masakrę. Widocznie się muszę odrobinę opalić :-)
OdpowiedzUsuńRozumiem, no u mnie nie powoduje zapchania czy innych niespodzianek
UsuńCzekałam na tą recenzje :D Na lato będzie jak znalazł. Nie mam czasu ani ochoty smażyć się na słońcu, więc z przyjemnością skorzystam z pomocy tych cudnych kropelek :)
OdpowiedzUsuńOj, ja na słońcu kocham leżec!
UsuńA gdzie mozna go kupic? Jesli w sephorze to poczekam na dni vip i biore!!!!:)
OdpowiedzUsuńTylko Douglas..
UsuńBardzo lubię ten samoopalacz - do twarzy innego nie stosuję. Wersja do ciała też dobra, jednak ja niestety nie mam umiejętności równomiernego nałożenia samoopalacza, zwłaszcza w okolicach kolan, łokci, stóp i dłoni :/
OdpowiedzUsuńSzkoda..
UsuńCoraz chętniej rozważam zakup. Mieć opaloną buzię cały czas? Byłoby super :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam samoopalacz Thalgo :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie stosowałam takich specyfików bo nie mam raczej parcia na opalanie ;) Nie pzeszkadza mi bladość, ale też nie jestem biała jak ściana ;)
OdpowiedzUsuń