Nivea. Marka kosmetyczna, która znana jest chyba wszystkim. Ich pierwszy krem pielęgnacyjny w granatowym, metalowym pudełeczku, w sprzedaży od 1911 roku, jest produktem kultowym. Od wprowadzenia na rynek kremu Nivea minęło sporo czasu, marka zdecydowanie ewoluowała i rozszerzyła swój asortyment, wypuszczając wiele nowości. Nowość wprowadziła też ponad miesiąc temu, gdy na rynek trafił produkt, który jest zdecydowaną innowacją, mianowicie balsam pod prysznic. Wszelkie wcieranie balsamów czy maseł po prysznicu to dla mnie przykry obowiązek, zachęcają mnie do tej czynności tylko piękne zapachy i kuszące opakowania,a zmusza po prostu bardzo sucha skóra, więc uciec od tej czynności nie sposób. Dlatego też, gdy tylko dowiedziałam się o tym innowacyjnym produkcie, zdecydowałam się po niego sięgnąć. Balsam jest gęsty, właściwie konsystencją nie odbiega od standardowych balsamów, przepięknie pachnie i jak dla mnie, na pięknym zapachu jego zalety się kończą. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest kiepski produkt, po prostu ze swojej roli wywiązuje się bardzo średnio. Balsam wcieramy w mokrą skórę zaraz po kąpieli, a następnie spłukujemy go i po wytarciu ręcznikiem nie jest nam potrzebny już żaden nawilżający kosmetyk. Po tym zabiegu skóra faktycznie jest odczuwalnie nawilżona, ale nie tłusta, cudownie pachnie, a zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin. Niestety kilku godzin nie wytrzymuje nawilżenie skóry, przynajmniej mojej. Już po pół godziny skóra jest ściągnięta, sucha i wymaga aplikacji masła bądź standardowego balsamu. Myślę, że jest to spowodowane kiepskim składem balsamu, gliceryna nie sprzyja mojej skórze. Niemniej jednak jest to ciekawy kosmetyk, którym można urozmaicić swoją pielęgnację, ja jednak nie zamierzam już po niego sięgać, zostaję przy swojej ukochanej oliwce HiPP, która po prysznicu sprawdza się fantastycznie.
Jak jest u Was? Jesteście systematyczne we wcieraniu balsamów i maseł? Próbowałyście nowość od Nivea? A może nie przepadacie za tą firmą?
Lubię żele z Nivei:)
OdpowiedzUsuńJa chyba wolę Dove:)
UsuńNie ma jak normalne balsamowanie ciała :-)
OdpowiedzUsuńTo na pewno:)
UsuńJa staram sie codziennie wcierac kosmetyki do pielegnacji ciala. Od jakiegos czasu urozmaicam sobie tą nudną czynność - poprostu mam kilka balsamow, oliwek, i codziennie wcieram cos innego ;-) Wlasnie tak dla urozmaicenia, zeby nie bylo nudno ;-)
OdpowiedzUsuńTeż to wprowadziłam do swojej pielęgnacji i muszę przyznac, że to świetny sposób:)
UsuńKoncepcja jest ciekawa, ale według mnie trochę przekombinowana. Wydaje mi się, że podobny produkt ma w swojej ofercie Lush, może on jest lepszy :)
OdpowiedzUsuńDo Lusha jest niestety kiepski dostęp:(
UsuńNiestety nie jestem zwolenniczką marki Nivea, choć balsamy mają bardzo dobre. Polecam również masło Sephory ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie balsamy od Nivea jakoś się zepsuły:( A masło Sephory znam, bardzo lubię:)
Usuńciekawe czy na mojej suchej skórze się sprawdzi? no nic, i tak mam w zamiarze go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa mam naprawdę bardzo suchą skórę, ale próbuj i daj znac:)
Usuńja z nivea lubię krem do twarzy, jest świetny :) zawsze stosuję go zimą :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Miałam ochotę go kupić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zawsze możesz u siebie wypróbowac:)
Usuńnowych rzeczy od Nivea nie mialam okazji miec, natomiast ja tak jak Ty, Hipp nie zamienię :)
OdpowiedzUsuńTak, HiPP to mistrzostwo:)
UsuńSpłukiwany balsam nie do końca do mnie trafia. Chociaż lubię próbować różnych niestandardowych kosmetyków więc i tego nie wykluczam.;)
OdpowiedzUsuńPewnie, zobacz, jak u Ciebie się sprawdza:)
UsuńSpróbuję tego cuda, mimo że nie stronię od oliwek i balsamów :)
OdpowiedzUsuńdaj znac jak się sprawdził:)
UsuńMiałam wielką ochotę na ten produkt, ale skład mnie zniechęcił :/
OdpowiedzUsuńNo tak, skład pozostawia wiele do życzenia
UsuńChyba większym złem jest tu parafina niż gliceryna... Ona tylko stwarza krótkotrwałą iluzję nawilżenia. Moimi ulubieńcami w pielęgnacji ciała od dawna pozostają oliwka Hipp, olejki alterry i masła z serii AA sensitice nature spa oceanica. Lubię też nuxe i P&R.
OdpowiedzUsuńTak, parafina daje tutaj to złudzenie, niemniej jednak moje ciało na glicerynę też nieciekawie reaguje. Wszystko znam, prócz AA :)
UsuńWarto sięgnąć po AA, wprawdzie nieco się maże przy aplikacji, ale nawilża rewelacyjnie. Dodatkowy atut to świetny skład, całkiem przystępna cena, jak na produkt ekologiczny (ok.30 zł w Hebe, w Superpharm niestety jest sporo drożej), no i polski rodowód... O tych masłach wspominała także Nissiax na swoim kanale i bardzo je sobie chwaliła.
Usuńnie ufam kosmetykom marki. uważam, że składowo są bardzo przeciętne...
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńNie wiem czemu ale jakoś ten produkt mnie nie kusi:)
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej:)
UsuńJa go używam i jestem zadowolona... szczególnie w takie ciepłe dni
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził:)
UsuńCzekałam na recenzję bo wydawało mi się to zbytnim kombinowaniem przy mojej ekstremalnie suchej skórze na ciele. Raczej nie spróbuję.
OdpowiedzUsuńU mnie, na naprawdę bardzo suchej skórze, nie sprawdza się:(
UsuńBardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńMam wersję białą.
To z pewnością, nie ostatnia moja butelka.
Szpilka też z białej wersji jest zadowolona..może jest lepsza?
Usuńw kwestii balsamowania jestem leń nad lenie. Początkowo to nowe cudo Nivea mnie bardzo kusiło, teraz mi przeszło. Takim sposobem można spróbować poeksperymentować z balsamami które się ma, pewnie on się niczym nie różni od innych podobnych produktów.
OdpowiedzUsuńDokładnie jak mówisz.
UsuńTen produkt wypadł słabo już na kilku blogach. Widziałam jednak jeszcze wersję w białym opakowaniu do skóry normalnej/suchej i ta ma już lepsze opinie. Osobiście nie próbowałam ani jednej ani drugiej.
OdpowiedzUsuńDaga
Też słyszałam, że biała wersja zbiera pozytywne recenzje.
UsuńA ja lubię ten balsam, jak wiesz, mam wersję białą i ta sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra latem nie jest tak wymagająca, jak zimą, więc korzystam z tego balsamu póki mogę :]
No tak, ale właśnie wiele osób pisze, że wersja biała jest w porządku :)
UsuńOj, ja niestety też zaliczam się do grona leniuszków jeśli chodiz o wcieranie maseł/balsamów... Widziałam reklamę tego produktu i miałam zamiar go kupić, no ale teraz już sama nie wiem. Moja skóra jest co prawda normalna i nie wymaga silnego nawilżenia, więc być może ten wynalazek u mnie by się sprawdził.
OdpowiedzUsuńProdukt nie jest drogi, zawsze możesz zobaczyc jak się spisze u Ciebie :)
Usuńśrednio lubię się z niveą. wyrobiłam w sobie nawyk codziennego balsamowania ciała ( nareszcie! ), więc tego typu kosmetyk dwa w jednym nie jest mi potrzebny;)
OdpowiedzUsuńSuper:) Też powoli staram się byc systematyczna:)
UsuńJeszcze go nie widziałam, ale mam suchą skórę która bez balsamu nie wytrzyma.
OdpowiedzUsuńTo z suchą skórą może byc ciężko:(
Usuńmyślę, że oleje mogą pomóc z suchą skórą ;)
UsuńDokładnie. Tak jak napisałam, moim faworytem jest HiPP
UsuńTyle razy widzialam reklame tego produktu w tv. Zastanawialam sie czy bedzie hit, czy to kolejny "marketingowy produkt". Bardzo lubie balsam do ciala Nivea, ale chyba nie bede fatygowac rodzine, aby wysylali go do mnie. Moze skusze sie na niego jesli znajde, tu na miejscu. Jezeli chodzi o Hippka, to nigdy nie stosowalam, nie mam do niego dostepu.
OdpowiedzUsuńuwielbiam balsamy i tego typu rzeczy:) nie potrafiłabym żyć bez balsamów:))
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post:)
www.wmarcunawiosne.blogspot.com
Chciałabym przetestować ten produkt ale słyszałam już wiele opinii, że wcale się nie sprawdza i nie nawilża :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie : http://dakottaa.blogspot.com/2013/06/konkurs-konkurs-konkurs.html
Buziaki, Ewelina
Moja skóra nie ma problemów z przesuszeniem, więc mogłabym go spróbować. Mimo to zawsze częściej sięgam po masła i oliwki niż typowe balsamy. Jedynym naprawdę dobrym nawilżaczem był Dax Sun rodzinny balsam po opalaniu. Sprawdził się super, polecam ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie ta nowość nie rusza :/
OdpowiedzUsuńNivea to dla mnie jedna z gorszych firm. Kremy są okropne i nie znoszę tego "Niveowego" zapachu. Z balsamów i maseł do ciała używam tylko Bielendy lub Ziaji.
OdpowiedzUsuńBalsam czy masło to podstawa, ale od Nivea wolę Dove :)
OdpowiedzUsuń