Ten cykl pojawia się w blogosferze już od dawna. Wiele torebek zostało już pokazanych.
Muszę przyznać, że torebki to trochę moje zboczenie. No cóż, jedni kupują buty, inny biżuterię, ja lubię kupować torebki. Ostatnio, przekładając swój bałagan z jednej torby do drugiej stwierdziłam, że i ja pokażę zawartość swojej torby. Sama lubię oglądać tego typu posty, więc do dzieła.
Co jest w mojej torbie?
PORTFEL- czasami tak ciężki, że mam wrażenie, jakbym w torbie nosiła ziemniaki. Bynajmniej, nie ma to nic wspólnego z pieniędzmi, których mam aż nadto, o nie. Wszelkie karty klienta (kto wie, w którym sklepie nagle trafię na cudowną promocję z kartą stałego klienta!), polskie monety mieszają się z drobnymi euro (bo przecież nigdy nie wiem, kiedy pojadę na zakupy do Berlina), do tego stos paragonów, paragoników i innych dziwnych rzeczy.
KALENDARZ- w tym roku i tak wybrałam cieńszą wersję Moleskine, aby odciążyć trochę swój majdan, tak czy inaczej,bez niego się nie ruszam. To nic, że nie zawsze pamiętam o skorzystaniu z niego i wpisaniu czegoś ważnego. Ważne, że wpisuję te najmniej ważne rzeczy..
IPHONE: nie skłamię, jeśli napiszę, że jestem od niego uzależniona. Właściwie dzięki niemu jestem na bieżąco z Waszymi blogami, pocztą, kontem w banku, wszelkimi nowościami w Zarze i H&M (przeklęte aplikacje!) i stałym kontakcie oczywiście z najbliższymi.
KOSMETYCZKA- która zawsze była u mnie zbędna. Do czasu, kiedy to w kinie spadła mi torba z fotela i nagle wszędzie posypały się błyszczyki, pomadki, wypadło lusterko i spinki. Teraz wszystko już jest pod kontrolą, w kosmetyczce mam:dwa błyszczyki Benefit- Dandelion oraz Sugarbomb, Lip Perfektor z Clarinsa, balsam do ust ( jaki tam akurat używam), lusterko H&M, które wypada (patrz:kino), perfumy w kulce Zary, pomadka Chanel oraz pudełeczko z odsypką pudru sypkiego i mały pędzelek do poprawek w ciągu dnia. Do tego zawsze jakieś gumki, spinki, wsuwki (zdziwilibyście się, do czego czasami się przydają!)
INNE: pozostałe rzeczy do suche i mokre chusteczki, krem do rąk, który zawsze muszę mieć przy sobie, długopis, klucze do mieszkania, słuchawki do iphona ( w autobusie czasami lepiej nie słuchać innych osób), grzebień, chociaż co raz intensywniej myślę o kupnie TT w wersji kompaktowej, leki ( na zdjęciu ich okrojona wersja, lekoman ze mnie, co zrobić) i stos karteluszek zapisanych na kolanie, starych biletów i tym podobnym rupieci.
A co Wy nosicie w swoich torbach?
Ja podobne rzeczy noszę :)
OdpowiedzUsuńChyba taki standard:)
UsuńMoja torba to dosłownie worek, ale biorąc pod uwagę, że dojeżdżam na uczlenię to lubię mieć różne "potrzebne" rzeczy przy sobie a jak mnie najdzie na jakieś niespodziewane zakupy to zawsze mogę schować do torby i na pewno się zmieści :) a tak to w takiej mini kosmetyczce mam podobnie tylko u mnie są bibułki i jeszcze mam żel antybakteryjny do rąk z TBS ;)
OdpowiedzUsuńŻel antybakteryjny mi się skończył i ciągle zapominam kupić:/
UsuńDobrze,że czasy uczelni mam już za sobą:)
Bardzo podoba mi się Twoja torebka :) Zdradzisz gdzie ją kupiłaś?
OdpowiedzUsuńZara;)
Usuńlubię tego typu wpisy...u mnie bardzo podobnie choć w tym roku jeszcze nie mam kalendarza ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze możesz to nadrobić:)
Usuńoj te karty to przekleństwo, ja je noszę w kieszonce torebki bo nie lubię wypchanego portfela, potem zawsze mam problem, żeby odpowiednią kartę wygrzebać;D
OdpowiedzUsuńTo prawda:) z portfela teżnie łatwo je powyciągać,jak masz jedną wciśniętą w drugą:P
Usuńwiem coś o uzależnieniu od torebek :) a Twoja jest bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńA mam pyt. co do Clarinsa, czy długo się utrzymuje i czy w ogóle jesteś z niego zadowolona, bo czaję się na jego zakup :)
Tak,z Lip Perfector jestem bardzo zadowolona,kupuję go od kilku lat,jeden z lepszych kosmetyków do ust jaki znam:)
UsuńBardzo ładna torebeczka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJa nosze bardzo podobne rzeczy w torbie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny portfel! Nie licząc leków, noszę podobne rzeczy.:)
OdpowiedzUsuńNo niestety jak już wspomniałem,jestem lekomanem;) już nawet się zastanawiam,czy na leki nie kupić dodatkowej kosmetyczki:))
Usuńnoo ja w sumie mam podobnie, może trochę skromniej u mnie z kosmetyczką :)
OdpowiedzUsuńAaa,kosmetyczka jest..migrująca:)
UsuńPodoba mi się ten tag :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam i za jakiś czas przygotuję.
Widywałam takie tylko na YT.
Czekam,chętnie poczytam!:)
Usuńja masę niepotrzebnych rzeczy .. dosłownie wszystko !! :P super ze jestes ze szczecina :) ja z okolic :P mam nadzieje ze zobaczymy/poznamy sie na jakims spotkaniu blogerek :P masz świetnego bloga ! buziaki
OdpowiedzUsuńwww.kasiabanaszak.blogspot.com
Dzięki;)
Usuńu mnie bardzo podobnie, procz kosmetyczki ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW torbie mam to samo co Ty, a do kolekcji tysiące zbędnych rzeczy jak karteczki, bilety, paragony i mnóstwo szpragałów
OdpowiedzUsuńNo tak, te zbędne rzeczy też się u mnie czasami ponoszą:)
Usuńpodebrałabym Ci zawartość kosmetyczki :P
OdpowiedzUsuńHehe jestem pewna,że i u Ciebie znalazłabym cos dla siebie:))
UsuńDigga,ta sekcja inne już nie została pokazana,wszystko poszło do śmieci. Ale daj mi tydzień,bilety,karteczki,paragony,puszki i kanapka z pasztetową powrócą;)
OdpowiedzUsuńMinimalistycznie :D. W mojej jest tona niepotrzebnych pierdół, kilogram makulatury (paragony) i tryliard mazideł do ust :D
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam w Innych,u mnie też:) ale na potrzeby posta wyrzuciłam zbędne rzeczy:)
UsuńA inni lubią kupować wszystko:buty, torebki, biżuterię :D
OdpowiedzUsuńU mnie w torebce przede wszystkim panuje bałagan, nie ważne jakbym się starała :)
O tak,są i tacy,to prawda:D
UsuńUwielbam te torebkowe klimaty :)
OdpowiedzUsuńW tych naszych torebkach często te kosmetyczki i portfele i inne bibeloty powodują, że torba waży kilogramy! Ja do tego noszę jeszcze małą, składaną parasolkę, często książkę i ba nawet zdarza mi się nosić jakiś flakon perfum(ograniczam się do tych max 30 ml ;)) i efekt - niczym worek kartofli na ramieniu bym nosiła. Ale co tam, przecież wszystko się może przydać ;)Ba i mimo, że są kosmetyczki i przegródki, to często panuje w niej specyficzny haos :)
Parasolkę też zdarza mi siè dźwigać,ale to już jak nie jadę samochodem:) ale fakt,nasz kręgosłup od tych toreb nie raz dostaje:)
UsuńJa też, jak wiesz, kupuję torebki :) Chyba dlatego tak się rozumiemy :) A ta z Zary to ta? http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/pl/pl/zara-S2013/358021/1048466/TOREBKA%20NA%20RAMI%C4%98%20Z%20SUWAKAMI ? :) Zabiję za pokazanie jej:)
OdpowiedzUsuńHahahaha,tak,to ta:)) czarna jest jeszcze,równie piękna:D
UsuńMożna wiedzieć gdzie kupiłaś ten kalendarz? Szukam różowego moleskine w podobnym rozmiarze i niiiic ;))
OdpowiedzUsuńKalendarz można dostać na zalando lub ma Allegro:)
UsuńU mnie też kosmetyczka zagościła na stałe, a to dlatego, że nigdy nie mogłam niczego znaleźć :) Świetna torebka!
OdpowiedzUsuńDokładnie,wszystko się wala w tej torbie luzem:))
UsuńBardzo zgrabnie zapakowana torebka, mojej wnętrze zajęłoby ze 3xtyle miejsca;)
OdpowiedzUsuń:)) starałam się zrobić porządek,mam nadzieję,że w nim wytrwam:))
Usuńdosc ciekawy post, chyba sama zrobie ten tag :) zapraszam do mnie do komentowania :)
OdpowiedzUsuń;>
Usuńlubię takie posty, chyba jestem bardzo ciekawska ;D heheheh ja podobnie, pokażę na pewno.
OdpowiedzUsuńCzekam,bo rownież ciekawska jestem:))
UsuńCiekawe, jak dotąd w każdej torebce widzę jakieś tabletki...
OdpowiedzUsuńNo cóż,w przyjmowaniu leków nasz kraj jest w czołówce..
Usuńzakochałam się w kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńciekawe jak te nasze torebki wszystką mieszczą:P:)
OdpowiedzUsuńI jak nasze plecy to wytrzymują:)
Usuńchętnie zamieszkałabym w Twojej torebce :]
OdpowiedzUsuńZnajdę Ci miejsce;))
Usuńa co to za torebka? :)
OdpowiedzUsuńBambi,torebka jest z Zary
UsuńJa też mam taki ciężki portfel, jakbym nie wiadomo co tam miała! A torebki też uwielbiam kupować!:)
OdpowiedzUsuńJa tak miałam nie jeden raz.. że w sekundzie cała moja zawartość torebki wylądowała albo to na podłodze w kinie, albo w łazience, albo przy kasie ;) Zważając, że nosze ze sobą zazwyczaj jakieś podręczne 3-4 kg :P
OdpowiedzUsuńTo współczuję Twojemu kręgosłupowi:P
UsuńCzekałam na ten wpis:)
OdpowiedzUsuńNo i jest :))
UsuńMoja torba waży tonę, a w sytuacjach awaryjnych i tak zawsze czegoś brakuje ;)
OdpowiedzUsuńNo tak,jakby nosic wszystko, co może się przydac, to byłaby katastrofa:)
UsuńSuper, wpis :)moja torebka ma baardzo podobna zawartość :)
OdpowiedzUsuńpiękny portfel, zdradzisz co to ?
bardzo lubie Twój blog:) delikatnie, kobiecy...
Dziękuję bardzo:)
UsuńPortfel pochodzi z Mango :)
śliczny :)
UsuńW mojej mniej więcej nosze to samo :) Zawsze mam ze sobą płyn antybakteryjny do rąk- mam obsesję na punkcie czystości dłoni. No i bibułki matujące to także mój must have.
OdpowiedzUsuńO tak, żel antybakteryjny też często u mnie gości:)
UsuńJA w swojej torebce mam to samo co Ty i jeszcze wszystko co nie potrzebne tak na wszelki wypadek :)
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo podobnie, jeszcze zazwyczaj coś słodkiego się w torebce znajdzie:)
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo podobnie. Jednak nie noszę kosmetyków(poza pomadką) ponieważ nie poprawiam makijażu w ciągu dnia:)
OdpowiedzUsuń