Korektor w mojej kosmetyczce nie jest głównym bohaterem. Tak naprawdę gdyby go nie było, myślę, że jakoś bym przeżyła i nic wielkiego by się nie stało. Ale ten mały bad boy z Bourjois całkowicie zmienił moje podejście do tego typu kosmetyków. Korektor Healthy Mix to młodszy brat znanych podkładów z tej samej linii francuskiej marki. Podobnie jak podkłady, z definicji ma być lekki, świeży i delikatny dla skóry. I faktycznie tak jest, formuła jego jest delikatna, lekka i kremowa. Przeznaczony jest do rozświetlenia wybranych partii twarzy, przykrycia cieni pod oczami oraz ukrycia niedoskonałości. Stosowałam go na każdy wymieniony przez producenta sposób i w każdej sytuacji sprawdza się wyśmienicie. Zacznę od tego, że korektor występuje w dwóch odcieniach: 51 Eclat Clair oraz 52 Eclat Medium, który posiadam. Kolor bardzo dobrze dopasowuje się do skóry, a sama formuła delikatnie wnika w cerę nie zostawiając po sobie śladu, a spełniając swoje zadanie krycia. Korektor posiada bardzo delikatny zapach, podobny jaki występuje w podkładzie Healthy Mix Serum, który osobiście uwielbiam. Zapach jednak nie podrażnia skóry, mam bardzo wrażliwą cerę, ale nie zauważyłam, aby miał on na nią jakikolwiek negatywne działanie. Dodatkowo w składzie znajdziemy wyciąg z moreli, który odpowiedzialny jest za nadanie skórze blasku, z malin, dla poprawienia mikro-cyrkulacji, oraz z melona, który odpowiedzialny jest za nawilżenie. I faktycznie, korektor w swojej lekkiej formule nie wysusza skóry, nawet tej cieniutkiej pod oczami, nie zbiera się w załamaniach, nie waży się. Na skórze daje delikatne krycie, które w razie potrzeby możemy budować, lekka forma kosmetyku bez problemu nam na to pozwala. Pod oczami w pełni spełnia swoje zadanie, ładnie rozświetla tą okolicę i odświeża, przykrywa cienie. Równie dobrze radzi sobie z drobnymi niedoskonałościami na mojej twarzy i co najważniejsze, trwa na buzi cały dzień bez żadnych poprawek. Na mojej suchej skórze, gdzie niespodzianki pojawiają się naprawdę sporadycznie, ten korektor spisuje się fantastycznie, jestem z niego bardzo zadowolona. Pozwala skórze oddychać, nie zapycha jej. Jednakże na skórze mieszanej w kierunku tłustej, gdzie tych niedoskonałości jest więcej, może sobie nie dać rady, będzie za delikatny. Dostępny jest w większości drogerii i perfumerii, tubka o pojemności 10 ml, która jest bardzo wydajna, kosztuje ok. 40 zł.
Znacie ten korektor? Jak spisywał się na Waszej skórze? A może polecacie jakieś korektory do suchej skóry, które u Was się sprawdzają? Czekam na Wasze propozycje:)
Ja go uwielbiam :) Mam 51.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTeż go mam, odcień 52:) jedyne co czego mogłabym się doczepic to, że mógłby byc ciut ciemniejszy. A poza tym jestem zadowolona i wystarczy mi chyba na milion lat..
OdpowiedzUsuńFakt, że po roztarciu kolor jest dośc jasny, ale mimo wszystko bardzo ładnie stapia się z karnacją i każdym podkładem:)
UsuńMam go, kolor 51 i właśnie się zbieram na recenzje - również doskonale się u mnie sprawdza, najlepszy na cienie pod oczami na co dzień, do tego czasem pokrywam nim też brodę i nos, gdzie mam spore zaczerwienienia, które też super maskuje. Lubię go bardzo ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ma podobne zastosowanie:)
Usuńnie miałam go, za to podkład z tej linii kocham miłością nieopisaną wręcz :D
OdpowiedzUsuńJa podkład też uwielbiam:)
UsuńMiałam go kupić ale skusilam się na Collection2000 I na razie przy nim zostanę :)
OdpowiedzUsuńTeż super:)
Usuńczytałam o nim sporo dobrego ale nie miałam jeszcze okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńw mojej kosmetyczce gości korektor rozświetlający Kobo
Ja Kobo natomiast nie znam
UsuńJuż dawno się na niego czaiłam, choć tak myślę, że nie potrzebuję korektorów pod oczy.. a chciałabym jednak jak najmniej kosmetyków nakładać na twarz :)
OdpowiedzUsuńJa go nakładam czasami tylko i raczej na drobne niedoskonałości:)
Usuńu mnie korektor też niezbędny nie jest;), nie to żebym nie miała co ukryć ale staram się jak nie muszę , nie obciążać dodatkowo skóry :) tego nie znam:/
OdpowiedzUsuńJa też staram się go nakładac tylko wtedy, kiedy jest potrzebny:)
Usuńu mnie Artdeco, który do skóry suchej sprawdziłby się znakomicie ;)
OdpowiedzUsuńA który? Ten w pędzelku?
UsuńUwielbiam maybelinne afinitone :)
OdpowiedzUsuńO, nie znam go:)
UsuńZastanawiałam się nad nim, ale ostatecznie do koszyka wpadł Match Perfection od Rimmela
OdpowiedzUsuńI jak się sprawuje?:)
UsuńJa uwielbiam korektor Maybelline Affinitone, też jest leciutki:) Ale przyznaję, że seria HM bardzo mnie kusi, nie wiem czemu tylko jakoś nigdy nie mogę jej kupić;P
OdpowiedzUsuńTego z Maybelline nie znam:)
UsuńZnam, MAM :)
OdpowiedzUsuńI Bardzo lubię :) Przyzwoity kosmetyk :)
Przy dobrym kremie i bazie bez problemu daje radę na tłustej skórze :)
Buziaki
xo xo xo xo xo xo
O, dobrze wiedziec:)
UsuńMyślałam, że też ma pędzelek :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie, ale jest chyba zbyt kremowy, aby pędzelek tu się sprawdził
UsuńJa obecnie testuję Inglota i jest super :)
OdpowiedzUsuńA który Inglota?:)
UsuńMam na niego ochotę, ale ostatnio kupiłam 2 inne, więc ochota musi zaczekać ;)
OdpowiedzUsuńUżywam czasem takiego specyfiku po oczy celem rozświetlenia :)
OdpowiedzUsuńJa pod oczy ostatnio stawiam na Loreala, Lumi Magique:)
Usuńmam go także i nie wyobrażam sobie już bez niego coedziennego makijażu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam ;) Będę musiała wypróbować ;) Bardzo lubię kosmetyki Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńJa również:)
UsuńMam w planach, bo już tyle dobrego o nim słyszałam, że muszę się przekonać osobiście ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńMiałam go kupować, ale wewnętrzna sknera mi nie pozwoliła :) Niemniej i tak w końcu go dorwę :)
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńMiałam na niego chęć, ale aktualnie ta chcica przeniosła się na Lumi z L'Oreal :)
OdpowiedzUsuńLumi mam i pod oczy stawiam właśnie na niego, ale Healthy Mix lepiej kryje, Lumi raczej rozświetla:)
UsuńNa mojej suchej skórze również sprawdza się wyśmienicie, bardzo go lubię :-)
OdpowiedzUsuń:)dobrze wiedziec:)
Usuńciekawe jak sprawdziłby się na tłustej cerze pod oczy. Ciekawa recenzja!
OdpowiedzUsuńWidziałam w komentarzach, że na tłustej skórze również się sprawdza:)
Usuńkusił mnie wcześniej, ale jakoś obawiam sie ze ten jaśniejszy jakiś za ciemny dla mnie :(
OdpowiedzUsuńOne w tubce wydają się ciemne, bo zblendowaniu bardzo jaśnieją
Usuńjeszcze go nie próbowałam ale myślę że to tylko kwestia czasu :) podkład Healthy mix bardzo za to lubię więc myśle że i w korektor warto zaiwestować. U mnie sprawdzają się Collection Lasting Perfection Concealer w kolorze fair i Pro Longwear z MACa w odcieniu NW15 :)
OdpowiedzUsuńPodkład jest super:)
Usuńczeka na mnie w zapasach :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zatem opinii Twojej na jego temat:)
UsuńUwielbiam ten korektor i w mojej kosmetyczce zawsze znajdzie się miejscówka dla tej tubki :]
OdpowiedzUsuńMam korektor z Maybelline, sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńA który?
UsuńKompozycja zapachowa podkładu niestety mnie uczula i powoduje wysyp, ale na korektor i tak mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, a u mnie na mega wrażliwej cerze nic się nie dzieje:(
Usuńjak dla mnie jest idealny, lekko rozświetlający, pod oczy super, lekki ładnie się rozprowadza to też mój hit i ulubieniec :) bardzo wydajny kropelka starcza na wszystko :) same plusy i ten zapach.. ;D zapraszam Cię do mnie
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie miałam go, ale maziałam się testerem w drogerii. Dla mnie niestety za lekki i pod oczami niewiele zwojuje :(
OdpowiedzUsuńA masz takie cienie? Bo on kryje dośc ładnie.
Usuńnie mialam tego korektora, poki co jestem zakochana w innym z l'oreal'a , ale moze kiedys skusze sie na ten
OdpowiedzUsuńZ Loreala uwielbiam Lumi Magique:)
UsuńMiałam go kiedyś świetny, aktualnie jednak używam Magica HR :)
OdpowiedzUsuńOj, z HR jest rewelacyjny korektor:)
UsuńCzęsto napotykam się na niego na blogach.. Chyba sama muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńSłyszałam o nim ale zupełnie mnie nie kusi ;-)
OdpowiedzUsuńA czemu, masz już swojego ulubieńca?:)
Usuńnie znam, ale ja po korektory bardzo rzadko sięgam.. na twarz nie kładę.. a pod oczy najczęściej laduję coś delikatnego, rozświetlającego :)
OdpowiedzUsuńpróbowałam się przekonać do korektora, ale jakoś średnio mi to wyszło :) chyba już się przyzwyczaiłam do moich niedoskonałości na tyle, że mi bez nich dziwnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Widziałam ten korektor już u kilku blogerek. Może w końcu się skuszę podczas wizyty w kosmetycznym
OdpowiedzUsuń.
Zapraszam do mnie do komentowania i obserwowania jeśli Ci się spodoba, choć ja dopiero zaczynam :)
Ja już obserwuje :)
http://thisthingisgettingnoisier.blogspot.com/
mam! super!
OdpowiedzUsuńJa niestety mam cerę mieszaną więc nie wiem czy da radę. Ale może warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele dobrego o tym delikwencie, ale osobiście nie miałam jeszcze okazji się zapoznać:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuń