Wszyscy zapewne wiemy, że każdy makijaż, czy to wieczorowy, czy dzienny, wygląda dobrze tylko na zadbanej twarzy. Najważniejsze kroki w utrzymaniu zadbanej buzi to oczyszczanie skóry oraz jej odpowiednie nawilżenie. Mimo to, że nie noszę mocnego makijażu na co dzień, często zdarza mi się spędzać dnie też bez niego, to oczyszczam cerę regularnie i staram się robić to dobrze dobranymi preparatami. Dziś chciałam Wam pokazać moją aktualną oczyszczającą serię.
L'Oreal Ideal Soft płyn micelarny L'oreala zaskoczył mnie naprawdę bardzo pozytywnie, do tego stopnia, że po jego wypróbowaniu przestałam kupować uwielbianą (i dość drogą) Biodermę Sensibio. W prawdzie micel służy mi na tą chwilę tylko i wyłącznie do demakijażu oczu, ale zdarza mi się, zwłaszcza na wyjazdach, używać go także do oczyszczenia całej twarzy. W obu przypadkach spisuje się rewelacyjnie, zmywa makijaż bardzo dokładnie, nie podrażnia ani skóry twarzy ani oczu, które mam bardzo wrażliwe, nie wysusza skóry. Jest całkowicie bezzapachowy, nie zawiera sztucznych barwników i ma przyjemną cenę, ok. 15 zł.
L'Occitane Ultra Rich Face Soap to moje ukochane mydełko w kostce, przeznaczone specjalnie do oczyszczania wrażliwej skóry twarzy. W prawdzie teraz mi się kończy i rozpoczynam przygodę z mydłem Aleppo, ale przez ostatnie ponad pół roku do wieczornego mycia twarzy używałam tylko tej kostki. Zawiera 8% masła Shea, ma delikatny, przyjemny zapach, bardzo dokładnie usuwa makijaż twarzy nie podrażniając jej przy tym i nie przesuszając. Na mojej suchej skórze sprawdza się doskonale, buzia jest czysta i świeża, nie pojawiają się na niej żadne niespodzianki. Jedna rzecz, zdecydowanie nie nadaje się do usuwania makijażu z oczu, tu potrafi spowodować niezłe szczypanie. Poza tym rewelacja, uwielbiam. Kostka, która spokojnie wystarczy nam na ok 2-3 miesiące codziennego stosowania kosztuje ok. 39 zł.
Pat&Rub Smoothing Toner przyznam się szczerze, że tonizacja twarzy u mnie nie istniała, dopóki nie spotkałam tego produktu. Po prostu uważałam ją po raz za zbędną, po dwa, nie trafiłam wcześniej na żaden produkt, który spowodowałby to, że powiem WOW. No i pojawił się on, fantastycznie pachnący płyn na bazie wody różanej, lawendowej i rozmarynowej, z dodatkiem rumianku solnego. Cudownie dopełnia oczyszczenie twarzy łagodząc ją, działając przeciwzapalnie, przynosząc ulgę dla podrażnionej i zaczerwienionej buzi. To moja trzecia butelka, jestem od niego totalnie uzależniona i nie zamienię go na nic innego. Koszt butelki z fenomenalnym zamknięciem (dla perfekcjonistów) to 60zł. Często występuje w promocjach, zwłaszcza na stronie producenta.
Phenome Non-Drying Cleansing Foam to idealny, delikatny preparat w postaci pianki do oczyszczania skóry wrażliwej, suchej, naczynkowej. Stosuję ją do porannego mycia twarzy i w tej roli sprawdza się idealnie. Pianka na bazie wody różanej uzupełniona o wyciągi m.in. z zielonych alg, kasztanowca, soku aloesowego i rumianku, bardzo delikatnie myje buzię, koi wszelkie zaczerwienienia, podrażnienia, nawilża. Bardzo subtelny i przyjemny zapach umila nam poranną pobudkę. Pianka kosztuje 77zł, jej pojemność to 150 ml i muszę przyznać, że jest bardzo wydajna.
Phenome Exfoliating Facial Paste to kolejna pozycja firmy Phenome, która sprawdza się u mnie wyśmienicie. Peelingująca pasta sprawdzi się przy każdym typie cery. Drobinki zmielonego kwarcu oraz organiczny puder z ryżu bardzo delikatnie, ale skutecznie masują skórę usuwając martwy naskórek i odświeżając ją, a pasta na bazie wód roślinnych łagodzi i odżywia skórę. Po zastosowaniu cera jest niebywale miękka, oczyszczona, gładka, ale nie czujemy niekomfortowego ściągnięcia jak po tego typu produktach. Jest wręcz przeciwnie, skóra jest także idealnie nawilżona. Spory słoiczek o pojemności 125ml należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia, jest to produkt naturalny, koszt na stronie producenta to 119zł. Warto polować na promocje, które często pojawiają się na stronie Phenome.
REN Detox Mask to jedna z najlepszych maseczek oczyszczających jakich miałam okazję używać. Bazą w tym kosmetyku jest glinka francuska, która oczyszcza skórę, usuwa nadmiar sebum i delikatnie złuszcza martwy naskórek. Mimo suchej skóry, stosuję ją 1-2 razy w tygodniu, bo to niewiarygodne co wyczynia z moją cerą. Buzia jest oczyszczona, pory idealnie zwężone, cera staję się rozjaśniona. Jest jak idealna gumka ścierająca wszystko to, co niepotrzebne na buzi. Kosztuje 140zł i wystarcza na ok. pół roku regularnego stosowania.
Tak przygotowana skóra gotowa jest na przyjęcie odżywczych składników zawartych w kremie nawilżającym, oraz na nałożenie makijażu, który prezentuje się nienagannie.
Znacie wymienione przeze mnie produkty? Jak Wy oczyszczacie swoją twarz?
Ja też bardzo lubię micel z L'oreal, obecnie używam Biodermę i kurdę szału nie ma ;-)
OdpowiedzUsuńBioderma jest fajna, ale zdecydowanie za droga:)
UsuńTa maska REN mnie kusi bardzo!
OdpowiedzUsuńCena wysoka, ale wydajność taka sama.
To prawda, trzeba miec na uwadze to, że nie jest to tani kosmetyk, ale jest to wydatek jeden na pół roku, jeśli nie lepiej. Generalnie maska jest po otwarciu ważna 9 miesięcy:)
UsuńJa szukam ideału do zmywania twarzy :)
OdpowiedzUsuńA czego używasz teraz?
UsuńSadzac po tytule posta, myslalam, ze robisz wyprzedaz tych cudeniek... Sprawdz ;)
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że chodzi o wyprzedaż ;-)
UsuńDzięki! O wyprzedaży z resztą nie ma mowy;))
UsuńTę maskę REN bym baaaardzo chciała :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam.
UsuńZ wymienionych przez Ciebie produktów znam jedynie micel L'Oreal, ale jeszcze nie próbowałam. Jestem na etapie zużywania zapasów ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zatem, czy też przypadnie Ci do gustu:)
Usuńojj wszystkie produkty bym chciała wypróbować ♥ zwłaszcza to mydełko!
OdpowiedzUsuńMydełko jest genialne:)
Usuńszukam dobrego micela- moze sie skusze :)
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńZnam micel, ale ostatnio do zakupów dostałam gratis dwa micele Ziaji, więc muszę je najpierw zużyć. A resztą kosmetyków, jak zwykle - kusisz! Niestety nie moja półka cenowa
OdpowiedzUsuńMicele Ziai niestety max mnie podrażniają :(
Usuńja nie mam z nimi problemu, ale zdecydowanie wolę teraz chusteczki do demakijażu z Marion:)
Usuńnie miałam jeszcze tych kosmetyków :) znam tylko płyn z L'Oreal.
OdpowiedzUsuńJa do oczyszczania używam płynu micelarnego BeBeauty, potem Cetaphil a ostatnio sprawdzam jak działa mydło z nanosrebrem.
Cetaphil też lubię:)
Usuńja używam do mycia emulsji micelarnej z cetapila potem efaclarduo a potem jak się wsiąknie i czuje ze skóra sie domaga nawilżenia smaruję ja kremem cetapil :) planuje zakup micela z bebeuty;)
OdpowiedzUsuńEffaclar Duo jest genialny!
UsuńŚwietne zestawienie, wielu produktów nie miałam i muszę przemyśleć bo kuszą :)
OdpowiedzUsuńWszystkie szczerze polecam, sprawdzają się w 100 %:)
UsuńJa też pamiętam o wieczornym demakijażu i mocnym nawilżaniu skóry. Mam żel do mycia twarzy z tej serii co twój płyn micelarny i jestem z niego bardzo zadowolona, a kiedy skończy mi się obecny micel sięgnę właśnie po ten :)
OdpowiedzUsuńTeż stosuje ten płyn micelarny. Urzekł mnie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój blog. Obserwuję i będę tutaj zaglądać częściej!
Pozdrawiam :)
Bardzo mi miło , dziękuję:)
UsuńMicela z Loreal uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńI ja również:)
UsuńZ Twoich obecnych czyściochów miałam tylko Loreal i również stosuję go głównie do demakijażu oczu.
OdpowiedzUsuńOczywiście wypatrzyłam też coś, co muszę spróbować, mianowicie pastę od Phenome. Z Twojego opisu wnioskuję że może być bardzo podobna do produktu z Dermalogica, którego używam obecnie. Mam nadzieję się wkrótce o tym przekonać ;)
Nie miałam produktu Dermalogica, więc niestety nie podpowiem, czy to coś podobnego, ale z czystym sumieniem polecam Ci tą pastę, jest super:)
Usuńu mnie Loreal micel, Benefit mgielka, ktora spelnia role toniku, peelingi Lush i shiseidowe Ibuki. Chyba tyle:)
OdpowiedzUsuńNa Ibuki mam ogromną ochotę:)
UsuńIbuki oprócz tego, że spełnia obietnice producenta to jeszcze bosko pachnie <3
UsuńŚwietny post :) U mnie podobnie, choć szukam toniku idealnego - czekam na promocję tego z P&R :) Używam pianki Pharmeceris A lub N, maski glinkowej z granatem Korres, micela L'Oreal. Z mechanicznych ździeraków zrezygnowałam z uwagi na pojawienie się delikatnych naczynek. Na mydełko też mam ochotę, choć kusi mnie zachwalane przez Szpilkę Aleppo.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Maski z granatem nie miałam, ale miałam scrub do twarzy z granatem Korres i był genialny:)
UsuńDzięki za info o scrubie z granatem :)
UsuńPhenome Exfoliating Facial Paste na to mam chęć :)
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńZnam tylko micel od L'oreala, ale na mojej liście zakupowej od dawna widnieje tonik od P&R. Teraz dołącza do niego Phenome Non-Drying Cleansing Foam oraz maska z REN :)
OdpowiedzUsuńZe wszystkiego będziesz zadowolona:)
Usuńteż lubię tego Lorealowego micelka :) a z P&R mam micel.. na tonik może skuszę się następnym razem, skoro taki on fajny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny:)
UsuńTonik Pat&Rub zamierzam wypróbować:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:)
Usuńmam z P&R płyn micelarny z tej samej linii, również z wodą różaną, i choć dopiero się poznajemy to już wiem że moja skóra bardzo go lubi :)
OdpowiedzUsuń