1 października 2013

September Beauty Favourites


Wrzesień wyłonił bardzo ścisłą czołówkę ulubionych i najczęściej używanych produktów. Trzy nowości, które idealnie wkomponowały się w moją pielęgnację oraz trzech sprawdzonych hitów, do których wróciłam po krótkiej przerwie, a one po raz kolejny potwierdziły swoją klasę. Zapraszam na ulubieńców września! 

PIELĘGNACJA

Soap&Glory The Breakfast Scrub
Uwielbiam peelingi do ciała, nigdy ich za wiele w mojej łazience, dlatego wybierając kilka produktów marki Soap&Glory podczas mojego pobytu w Londynie wiedziałam, że do koszyka trafi Breakfast Scrub. Po odkręceniu słoiczka uderza nas zapach syropu klonowego, który osobiście bardzo lubię. Sam peeling należy do tych zdecydowanych, ostrzejszych, które również należą do moich faworytów. W wygodnym, plastikowym słoiczku znajdziemy apetyczną mieszankę zawierającą między innymi organiczne cupuacu, cukier, masło shea, ekstrakt z miodu i migdałów, banany oraz owies. Jak widzicie śniadaniowa nazwa nie wzięła się znikąd:) Scrub naprawdę porządnie radzi sobie z usunięciem martwego naskórka i wygładzeniem całego ciała, nie wysusza skóry, aczkolwiek nie zostawia na niej żadnej ochronnej warstewki w stylu peelingów Pat&Rub. Produkt naprawdę przypadł mi do gustu, zwłaszcza dzięki swojej apetycznej konsystencji i bardzo słodkiej woni. We wrześniu to właśnie on najczęściej dbał o wygładzenie mojego ciała.

Pat&Rub Cuddling Body Butter
Masło, które śmiało mogę nazwać idealnym. Pełną recenzję tego cuda mogliście przeczytać tu KLIK. Puszysta, gęsta, wspaniale pachnąca mikstura, która wyczynia z moim ciałem cuda. Genialnie regeneruje skórę, nawilża ją, uelastycznia i do tego obłędnie pachnie. Gorąco polecam. 

L'oreal Absolut Repair 
Wielki powrót po latach. Szampon, który dawno temu był moim ulubieńcem. Tak też było we wrześniu, kiedy to sięgnęłam po niego po wakacjach, gdy moje włosy wymagały regeneracji i nawilżenia. Szampon jest naprawdę delikatny dla włosów, myje je nie obciążając ich, zostawia je miękkie, nawilżone i puszyste. Przy regularnym stosowaniu zdecydowanie poprawia ich kondycję. Muszę tu wspomnieć o jego zapachu, który osobiście uwielbiam, delikatny, słodki, długo utrzymuje się na włosach. Lubię to. 

L'oreal Ever Riche Hair Mask
Maska do włosów z nowej serii wypuszczonej na rynek przez firmę L'oreal. U nas jeszcze niedostępna, choć mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni, bo produkty z tej gamy są naprawdę fajne. Maska przeznaczona jest do włosów suchych i bardzo suchych, zniszczonych. Przyznać trzeba, że jest bardzo bogata, ja stosuję ją raz w tygodniu, przy jej wydajności, która jest niesamowita liczę, że wystarczy mi na długi okres. Zawiera oleje z cameliny oraz pestek brzoskwini, cudownie regeneruje włosy, wygładza je, nabłyszcza, przy rezolutnym stosowaniu nie obciąża ich, pozostawiając włosy sypkie i przepięknie pachnące. Jeżeli będziecie miały okazję kupić maskę Ever Riche, polecam. Sprawdza się fantastycznie.




MAKIJAŻ

Bourjois Healthy Mix Serum
Ok, przyznam, że nie od razu polubiłam się z tym podkładem. Pierwsze dwa razy były burzliwe i podkład poszedł w odstawkę. Już myślałam, że nic z tego nie będzie, ale na początku września zapragnęłam przerwy od BB Diora i spontanicznie dałam mu drugą szansę. Jakie było moje zdziwienie, gdy w połowie dnia zerknęłam w lustro w pracowniczej łazience i zobaczyłam, że mój makijaż ma się tak idealnie, jakbym go dopiero zrobiła. Przy czym podkład jest lekki, nie zapycha skóry, nie jest na niej widoczny. Daje za to wrażenie świeżej, wypoczętej cery! Od tego dnia sięgam po niego codziennie. Bardzo łatwo się aplikuje dzięki lekkiej konsystencji, krycie ma  średnie, ale można je stopniować, podkład jest plastyczny, nie można zrobić nim sobie krzywdy, do tego aplikację uprzyjemnia jego śliczny, owocowy zapach. Wykończenie daje satynowe, na mojej suchej skórze nie podkreśla skórek, trzyma się nienagannie wiele godzin bez poprawek. Jestem nim oczarowana i na tą chwilę mogę śmiało powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych podkładów, jakie stosowałam. Dla zainteresowanych mój kolor to Dark Beige.

Chanel Sublime Mascara
Jeden z moich ulubionych tuszy, do których wracam raz na jakiś czas. Maskara Sublime wydłuża, podkręca i doskonale rozczesuje rzęsy dzięki silikonowej szczoteczce. Zawartość wosku pszczelego dodatkowo pielęgnuje rzęsy. Co do pielęgnacji, akurat nie bardzo w nią wierzę, ale efekt tego tuszu na swoich mikrych rzęsach bardzo lubię, zwłaszcza, gdy tusz trochę podeschnie w opakowaniu i można z niego wydobyć to, co najlepsze. Bardzo ładnie wydłuża i rozczesuje rzęsy, przez co sprawia wrażenie, że jest ich więcej, nie osypuje się, nie odbija na powiece, nie podrażnia moich wrażliwych oczu. Ja go bardzo lubię i we wrześniu to głownie on dbał o makijaż moich rzęs. 

Jak widzicie dużo tych ulubieńców we wrześniu nie było, ale mogę Was zapewnić, że każdy z wymienionych dziś przeze mnie produktów jest po prostu konkretny, w stu procentach spełnia swoje zadanie. Czy któryś z moich ulubieńców jest Wam znany? Czekam również na Wasze typy ulubionych kosmetyków minionego miesiąca!


  1. Mam ochotę na limitowane masełko zPat&Rub, Myślałam, że peelingz Soap&Glory - The Breakfast Scrub, jest z tych słabszych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest raczej mocniejszy. Ale ja mam bardzo suchą skórę, więc odczucia też mam trochę inne:)

      Usuń
    2. Też mam suchą skórę, ale lubię mocna zdzieraki :)

      Usuń
  2. Też nie mogłam na początku dogadać się z tym podkładem Bourjois, ale po jakimś czasie strasznie go polubiłam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Podkradlabym Ci wszystko ;) Na S&G mam ochote od dawna, a serie otulajaca zamowilam u meza w ramach prezentu swiatecznego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Breakfast scrub" - fajna nazwa!

    I ten zapach syropu klonowego... Mmm... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle firma Soap&Glory ma bardzo fajne nazwy:) zapach jest bardzo intensywny, dla osoby nie lubiącej zapachu syropu klonowego może być ciężko:)

      Usuń
  5. Ja sięgnęłam po balsam do rąk z serii otulającej i również jestem zachwycona jej zapachem :) W ogóle coraz mocniej zaprzyjaźniam się z tą marką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście uważam, ze firma P&R jest jedną z najlepszych na rynku. I to nie tylko polskim:)

      Usuń
  6. muszę kiedyś spróbować Soap and Glory, wszyscy o tej firmie mówią same dobre rzeczy... ja lubie Bourjois helthy mix ale dla skóy mieszanej- jest naprewdę świetny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się,że też jest super:) dla mojej suchej skory wersja serum jest odpowiednia.

      Usuń
  7. Nie dziwię się że Soap&Glory jest ulubieńcem lubię te kosmetyki bardzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie kiedyś przetestuj żel pod prysznic Clean on me polecam ;)

      Usuń
  8. Życzę sobie wypróbować wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie wypróbowałam Soap&Glory! Może kiedyś będę mieć szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może będziesz miała szansę, gdzieś kiedyś czytałam, że ponoć Douglas ma je wprowadzić u nas. Niestety nie wiem na ile ta informacja jest prawdziwa:)

      Usuń
  10. Kiedyś lubiłam inną mascarę Chanel - Inimitable, ale coś zmienili w formule i przestałam ją lubić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inimitable też bardzo mi pasowała. Nie wiedziałam, że zmienili jej Formułę.

      Usuń
  11. u mnie niestety healthy mix serum się nie sprawdza, bo bardzo szybko się po nim świecę. po wersji podstawowej tak nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinga, a jaką masz cerę? Bo na mojej suchej skórze sprawdza się on naprawdę wybornie. Nie wiem jak jest na mieszanej i tłustej.

      Usuń
    2. tłustą właśnie :/ ale miałam podstawowy HM i super na mnie wyglądał. po serum za to za bardzo się błyszczę. wiem, że podkład teoretycznie nie do mojej cery, ale wersja podstawowa służyła mi wyśmienicie, więc się skusiłam ;)

      Usuń
  12. Masełko kupię jak będę w Polsce, a po tą maseczkę z L'Oreal się niedługo wybiorę:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ha! Ja też niedawno kupiłam ten podkład Bourjois, użyłam raz i wepchnęłam do szuflady... może dam mu druga szansę:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, może skończy się to miłością, tak jak u mnie:)

      Usuń
  14. mam ochotę wypróbować Sublime, jakoś mi było do niej nie po drodze do tej pory;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubimy te same kosmetyki. :) Mam to samo masełko Pat&Rub w tej chwili, Loreala miałam i mascarę Chanel też. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie mi przypomniałaś, że mam próbkę tego podkładu... Zabieram się do niego jak pies do jeża, ale muszę w końcu przetestować:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kusisz tym masłem P&R :)
    O maskarze Chanel słyszałam wiele dobrego na YT. Gdyby kiedyś trafiła mi się jakaś próbka... Było by miło, bo boję się inwestować w droższe tusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, próbki są ok, zwłaszcza, że każde rzęsy są inne i lubią co innego.

      Usuń
  18. otulające masło jest na mojej liście! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam peeling z S&G ale inną wersję i cieszę się, że już go zdenkowałam, w ogóle u mnie się nie sprawdził :( ani zapach ani działanie nie było dla mnie dobre :/, masło otulające mam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Breakfast na szczęście jestem bardzo zadowolona.

      Usuń
  20. Też mam ten podkład, ale z moją skłonną do świecenia cerą aż tak się nie polubił. Owszem, wygląda pięknie, ale często muszę sięgać po bibułki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, on jest lepszy dla suchej skóry, dla mieszanej lepszy będzie Healthy Mix:)

      Usuń
  21. próbowałam tego podkładu ale niestety jest za ciemny dla mnie (nawet wersja najjaśniejsza) :(
    Loreal ma bardzo dobre produkty do włosów w wersji profesjonalnej, też je bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że właśnie kolory tych podkładów są fajne. Szkoda, że Ci nie podpasował żaden.

      Usuń
  22. juz kiedyś zastanawiałam się nad tym masłem i chyba jednak się zdecyduje ! :D

    http://kefashionsisters.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. lubie kosmetyki do wlosow z loreal professinal dobre sa :) a zapach uwielbiam z serii rozowej do farbowanych <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaintrygowała mnie ta maska do włosów z L'oreal...;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę wypróbować The Breakfast Scrub, Scrub'em and Leave'em mnie trochę zawiódł :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Używałam kiedyś ten szampon, po rozjaśnianiu włosów z efektów jakie dawał byłam bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda, że kosmetyki Soap&Glory nie są dostępne w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Z takich ulubieńców to i ja byłabym zadowolona - nie miałam nic, ale wszystko zapowiada się obiecująco :)
    Może kiedys będę miała okazję się przekonać o działaniu któregoś z nich :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Chyba będę musiała wypróbować ten szampon, ma dużo dobrych recenzji. Ja uwielbiam takie gruboziarniste peelingi z TBS.

    OdpowiedzUsuń
  30. dług zastanawialam sie nad tym podkładem i teraz wiem że kupię bo warto:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wszystko bym chciała :D Dzięki za recenzje :)

    Zapraszam do mnie zaczynam moją drogę z blogowaniem: http://rugeidea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. ach, ten balsam musi być wspaniały!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Zaintrygowała mnie maska Ever Riche Hair Mask. Lubię produkty do włosów L'oreal.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...