Nie przepadam za podkładami. No chyba, że jest lekki, transparentny, nie czuję go zupełnie na twarzy, nie mam maski. Od jakiegoś czasu stosuję BBB z Pat&Rub i jestem bardzo zadowolona z efektów, ale jakiś czas temu od kuzynki dostałam miniaturę podkładu z Clinique.
Tak, jak za pielęgnacją tej marki nie przepadam, tak makijaż lubię bardzo, a o podkładach z Clinique słyszałam wiele dobrego. Ochoczo przystąpiłam do makijażu i muszę przyznać, że jest to jeden z lepszych podkładów, jakie moja skóra nosiła.
Tak jak wpsomniałam, posiadam miniaturę produktu, nie jest to jednak próbka ;) Podkładu z miniatury używam już drugi miesiąc, w prawdzie na zmianę z BBB, jednak i tak dość często, a zostało go jeszcze bardzo dużo, więc mogę śmiało powiedzieć, że produkt jest bardzo wydajny, odrobina wystarczy, aby pokryć nim ładnie całą twarz. Superbalanced przeznaczony jest do skóry mieszanej, nazywany jest inteligentnym podkładem, ponieważ za zadanie ma nawilżyć suche partie skóry, a zmatowić te przetłuszczające się. Beztłuszczowa formuła, bardzo ładnie rozprowadza się na skórze, mogę powiedzieć, że wręcz aksamitnie, zapewne za sprawą mieszanki silikonów,zapewniających poślizg. Niemniej jednak aplikuje się bardzo przyjemnie. Konsystencja jest dość rzadka, zawiera wyciąg z rumianku, który łagodzi podrażnienia oraz witaminę E, która jest przeciwutleniaczem. Podkład jest odporny na pot, nie roluje się na kremie, nie waży. Krycie jest średnie, w moim przypadku dostateczne, wykończenie jest bardzo naturalne, można powiedzieć, że nie widać iż mamy na skórze podkład, a przecież o to właśnie chodzi. Nawet przy suchej skórze, podkład nie podkreśla tych przesuszonych miejsc, nie wchodzi w linie czy zmarszczki.
Jak to w podkładach Clinique, wybór kolorów mamy spory, mój to Vanilla nr 05, który idealnie stapia się z moją karnacją. Myślę, że Clinique to jedna z marek, w których kolory podkładów naprawdę można dobrać do każdego typu i koloru cery, każdy znajdzie coś dla siebie. Jedynym minusem przy pełnowymiarowym opakowaniu jest to, że podkład kupujemy w szklanej buteleczce, która nie ma żadnego atomizera, co jest bardzo niewygodne przy aplikacji z opakowania. Ale to już chyba najmniejszy problem ;)
Znacie Superbalanced? Lubicie podkłady z Clinique?
Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione podkłady?
na bardzo ciemny ten odcień wygląda...
OdpowiedzUsuńja używam tylko minerałów, moja cera je uwielbia, ja też ;))
ja w ogóle jakoś nie odnajduje się w gamie kolorystycznej clinique ;P a vanilla dosyć ciemna jest ale co się dziwić jak nude jest jak dla mulatek a sama jakoś wybitnie blada nie jestem ;P
UsuńJa mam dość ciemną karnację,ten odcień u mnie znika,dobrze się komponuje z moim kolorem. Ale,że najjaśniejszy jest taki ciemny? To ciekawe..
UsuńMiałam ten podkład, ale u mnie zupełnie się nie sprawdził. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda,ale wiadomo,każdemu co innego pasuje
UsuńNie stosuję podkładów praktycznie w ogóle.
OdpowiedzUsuńOd kilku miesięcy prym wiedzie drogeryjny krem BB z Maybelline. Jest doskonały :)
A dla mnie był strasznie ciężki i tłusty:(
Usuńchyba miałam kiedyś próbkę :)
OdpowiedzUsuńI jak?:)
Usuńnie pamiętam...
UsuńU mnie akurat się nie sprawdził ale ważne, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSkończyłam poszukiwania, wróciłam do Parure Guerlain i to była świetna decyzja. Poza tym lubię fioletowego Lioele BB i ColorStay z Revlonu. Chwalę sobie też podkład Nawilżający z sylimaryną z Pharmaceris.
Jestem bardzo ciekawa tego Parure.czekam na recenzję:)
UsuńMożesz sobie zerknąć w komentarze bo Iwetto odpisywałam tak ogólnie pod kątem moich preferencji oraz odczuć względem podkładu. Lubię kiedy tego typu kosmetyk jest delikatny :)
UsuńJa zdecydowanie też! Już patrzę:)
UsuńBardzo nie lubię tego podkładu
OdpowiedzUsuńSzkoda
Usuńjeśli już czegos używam to mac face&body albo jakis mineralnych, Clinique jakos nigdy nie współgrał z moją skórą ;)
OdpowiedzUsuńTego Maca nie znam.
UsuńMiałam podkład z Clinique (niestety już kompletnie nie pamiętam jak się nazywał) i byłam z niego całkiem zadowolona. Cieszę się, że ten Ci tak bardzo podpasował :)
OdpowiedzUsuńNo u mnie sprawdza się naprawdę ok:)
UsuńMoja siostra lubi ich podkłady;) Ja jestem wierna Shiseido:)
OdpowiedzUsuńKolorowkę z Shiseido rownież bardzo lubię:)
UsuńRozglądałam się za nimi jakiś czas temu, ale mam jasną cerę i nawet najjaśniejszy był dla mnie za ciemny. A szkoda :)
OdpowiedzUsuńOj,to szkoda
Usuńu mnie ostatnio byla jego recenzja, rowniez przypadl mi do gustu. do szklanej buteleczki mozna sie przyzwyczaic chociaz troszke wiecej podkladu przez nia sie marnuje. Swoja droga wspominasz w notce o kremie z Pat i Rub, zastanawialam sie jaki on jest, w koncu udalo mi sie zakupic pare kosmetykow tej firmy i jestem z nich naprawde zadowolona, wiec ten bbb krem mnie bardzo uwodzi...
OdpowiedzUsuńPisałam o nim tutaj:
Usuńhttp://juicybeige.blogspot.com/2012/09/bbb-cream-pat.html?m=0
Od tamtej pory moje zdanie o nim nie uległo zmianie:)
ja używam minerałków bo podkłady drogeryjne jeden za drugim mnie potwornie zapychają ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Wszystkie? To nie dobrze
Usuńbrzmi ciekawie, z chęcią bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto:)
Usuńbardzo lubię podkłady Clinique :) używałam już Moisture Surge i Anti-Blemish i obydwa były świetne - lekkie, niewidoczne na twarzy, sprawiały, że wyglądała bardzo świeżo i promiennie :)
OdpowiedzUsuńO tak! Moisture Surge jest super:)
UsuńWłaśnie jestem na etapie poszukiwań podkładu na wiosnę. Mam mój nr.1 estee lauder double wear light, ale jestem w trakcie trzeciego opakowania i myślę, że czas na coś nowego. Może wypróbuję TEN. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDouble Wear miałam tylko w wersji klasycznej,ale był dla mnie za ciężki
UsuńJa również niezbyt przepadam za podkładami. Preferuję te w wersji mineralnej, ewentualnie kremy tonujące. Mam wrażenie, że płynne podkłady tworzą na mojej twarzy maskę, którą każdy dostrzega z odległości 3 metrów, dlatego wolę kosmetyki, które delikatnie wyrównają koloryt;)
OdpowiedzUsuńTen maski nie robi:)
UsuńMiałam kiedyś kilka próbek Clinique ale żadna mnie nie urzekła :/
OdpowiedzUsuńMoże to nie marka dla Ciebie:(
Usuńmiałam, zdenkowałam nawet w styczniu, niestety ja już jestem tak blada, że najjaśniejszy kolor jest dla mnie za ciemny
OdpowiedzUsuńSzkoda:(
UsuńKiedyś używałam ale jakoś nie kupiłam ponownie, sama nie wiem czemu, nie był taki zły.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJa uwielbiam podkłady Diora, a aktualnie używam (i wiem, że to nie ostatni raz :)) Estee Lauder Double Wear Maximum Cocer - jest rewelacyjny :), a że moja skóra potrzebuje dobrego krycia, to sprawdza się celująco :) Clinique nie używam, mam na nie uczulenie... :)
OdpowiedzUsuńNo wiem,że jesteś uczulona:/ a Diora rownież uwielbiam:)
Usuńoj bardzo długo to był mój ulubiony podkład, chyba ponad dwa lata, to wyczyn:D
OdpowiedzUsuńHehe, no nie dziwię się,bo jest naprawdę fajny:)
Usuńmi jest szkoda kasy na podkłady clinique:/
OdpowiedzUsuńWiem,że nie są najtańsze,ale są bardzo wydajne
Usuńja też używam podkładów tej firmy i jestem bardzo zadowolona, zimą sprawdzają się idealnie, teraz powoli czas znaleźć coś na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę myślę,że idealnie się sprawdzą Bb:)
UsuńDzisiaj recenzowałam ten podkład :) To jeden z moich ulubieńców od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuń