Na blogu dawno nie było niekosmetycznych ulubieńców, więc dziś zapraszam na post z tej serii, w kolejnym pojawią się ulubieńcy urodowi:)
Nike Roshe Run zawładnęły ulicami największych miast świata. Wcale się nie dziwię, te buty to jedne z najwygodniejszych jakie miałam okazję nosić! Najsłynniejsze fashionistki noszą sportowe obuwie właściwie do wszystkiego, do jeansów, do spodenek, a także do sukienek i ja uważam, że jest to pomysł genialny, bo w takich butach mam ochotę chodzić codziennie. Do tego wyraźny kolor, więc na pewno żaden strój nie będzie nudny. W maju właśnie Roshe Run gościły na moich nogach najczęściej, sięgam po nie zdecydowanie najchętniej.
Mango należy ostatnio do moich ulubionych sieciówek. Ogólnie zawsze lubiłam ten sklep i często robiłam tam zakupy, ale zwłaszcza w tym sezonie ta hiszpańska sieciówka wygrywa moim zdaniem z innymi tego typu sklepami. Kolekcja co rusz zaskakuje nas czymś nowym i modnym, ale kurtka jeansowa to klasyk, który nie wychodzi z mody od wielu sezonów. Ta z Mango jest z lekkiego, miękkiego jeansu, kolor absolutnie trafia w mój gust i jedno jest pewne, pasuje zdecydowanie do wszystkiego, a na letnie wieczory sprawdza się genialnie! Noszona w maju non-stop.
Yankee Candle swoim wyborem bije niejedną konkurencję na głowę i ok, świeczki są trwałe, zapach znajdzie tu dla siebie każdy. I chociaż miniaturowa wersja nie pachnie tak intensywnie jak wersje w szklanym słoiku, to cieszę się, że zdecydowałam się wypróbować Pink Sands, bo zdecydowanie pachnie on wiosną, owocami, bardzo dziewczęco. Większa wersja będzie mile widziana.
Pepco nie raz udowodniło, że za niską cenę można kupić tam całkiem fajną rzecz. Jasny lawendowy, mega miękki i puszysty koc to idealny kompan wiosennych wieczorów na balkonie. Można się nim owinąć i podziwiać zachód słońca z kubkiem herbaty w ręku.
Elle od jakiegoś czasu zaskakuje mnie wyższym poziomem nie tylko artykułów, ale i genialnych sesji zdjęciowych stylizowanych przez utalentowaną stylistkę Inę Lekiewicz. Okładka z Magdą Mołek jest tak wiosenna i energizująca, że zasługuje na wyróżnienie, oby tak dalej Elle!
A jacy byli Wasi niekosmetyczni ulubieńcy maja? Jestem ciekawa Waszych typów!
Zapach Pink Sands bardzo lubię, obok ukochanego Vanilla Frosting to mój ulubiony zapach YC. Buty są świetne - koleżanka ma wersję czarną, też super się prezentują.
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w Mango. Chyba czas to zmienić :)
Vanilla Frosting nie znam, ale sprawdzę na pewno:)
UsuńButy z Nike bardzo ładnie leżą na nodze już pare razy widziałam dziewczyny które miały podobne tylko że w innym kolorze ; ) Fajni ulubieńcy ; ) Lubię twojego blog , będę wpadać tu cześciej ; )
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/
Bardzo mi miło;)
UsuńUwielbiam Pepco :) Wbrew pozorom można znaleźć fajne i oryginalne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTak, raz na jakiś czas jest tam coś fajnego:)
UsuńKurtka jest świetna, ja również uwielbiam MANGO, gdzie zawsze coś na siebie znajdę ;), co do magazyno-czasopism ja jestem zauroczona magazynem Usta;kulinarny, trochę designu, świetne zdjęcia i wydanie-polecam zerknąć w Empiku :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądałam w Empiku, ale chyba jednak wolę Kukbuk:)
Usuńteż lubię pepco :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoim był zdecydowanie... karnet na fitness ;)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńRoshe Run są cudowne :)
OdpowiedzUsuńJa podpisuję się pod Mango; znów wyszłam od nich z sukienką. Prosta, klasyczna, letnia, ideał :)
OdpowiedzUsuńu mnie niekosmetyczni ulubieńcy to nowa torebka oraz conversy <3 A z pepco to sama mam wiele rzeczy, bardzo przydatny sklep :)
OdpowiedzUsuńYC kocham :)
OdpowiedzUsuńkukbuk, botwinka i szparagi, biała marynarka i moje super czerwone szpilki :)
OdpowiedzUsuńRewelacja:)) Pozdrawiam!
UsuńFaktycznie, Pepco potrafi zaskakiwać, zawsze wyjdę stamtąd z jedną rzeczą :-)
OdpowiedzUsuńPink Sands jest w czołowce moich ulubionych zapachów, więc podzielam wielką sympatię :)
OdpowiedzUsuńŚwietne butki!
też lubię mango, chociaż z ostatniej kolekcji nie znalazłam zbyt wielu rzeczy, które chętnie ugościłabym w mojej szafie, ale jeansowa kurtka to zawsze dobry pomysł
OdpowiedzUsuńa buty nike też mam i to kilka par, tego konkretnego modelu nie, za to thea max też są świetne i spisują się w wielu wariantach tak jak napisałaś
Pink Sands jest jednym z moich ukochanych zapachów ;) I choć generalnie za każdym razem staram się kupić nowe zapachy, ten pojawiał się u mnie już wielokrotnie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pink Sands! Zarówno w formie świecy, jak i wosków, ale zdecydowanie muszę kupić największy dostępny rozmiar :)
OdpowiedzUsuńA do Pepco muszę się w końcu kiedyś przejść, bo jakoś nigdy mi nie było po drodze ;)
Zdecydowanie te większe rozmiary pachną intensywniej, szklany słoik to jest to:)
UsuńKurtka dżinsowa jest przepiękna :-)
OdpowiedzUsuńNike'i to moim zdanie must have:) a jesli chodzi o Elle to kupuje regularnie. Niegdyś czytane/oglądane gazetki zamieniłam na coś do czytania - Elle;)
OdpowiedzUsuńFakt, jest więcej fajnych artykułów tu ostatnio!
UsuńTeż uwielbiam Pepco :-) Ostatnio dorwałam tam rewelacyjną bieliznę bezszwową :-)
OdpowiedzUsuńNo proszę:)
UsuńTe Nike są fajne, ale nagle jest taki ich wysyp, że nie wiem, jakie mogłabym kupić, żeby nie spotkać zaraz dziesięciu osób w takich samych. Chyba nie da się być oryginalnym jeśli o nie chodzi ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale za to jakie są wygodne:)
UsuńElle miało według mnie jakiś czas temu zdecydowanie tendencje spadkową, dobrze wiedzieć, że znów warto do niego zajrzeć.
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam yankee candle i nie znam jeszcze dla nich konkurencji
OdpowiedzUsuńTo polecam świece Diptyque:)
Usuńjakie fajne biegusie!! :)
OdpowiedzUsuńButy bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńTen kocyk cudowny jest:) Bardzo lubie sie takimi otulac:)
OdpowiedzUsuńJa odeszłam od Elle już jakiś czas temu, kiepskie się zrobiło, ale chyba dam mu jeszcze szansę :)
OdpowiedzUsuń