3 listopada 2014
Maybelline Express Remover
Zmywacz do paznokci właściwie nie jest kosmetykiem ciężkiego wyboru. Ma zmyć lakier i tyle. Ale myślę, że każdy z nas wie, że jednak zmywacz zmywaczowi nierówny. Niektóre potrafią przesuszać płytkę paznokcia oraz skórki wokół niego, mają zapach bardziej lub mniej agresywny, zmywają za jednym pociągnięciem wacika lub dopiero po kilku. Do niedawna moim numerem jeden wśród zmywaczy był zielony zmywacz z Isany. Do momentu, kiedy to w TK Maxxie nie natknęłam się na zmywacz w gąbce firmy Bourjois, który niestety w naszej polskiej ofercie nie jest standardowo dostępny. Zmywacz niedawno mi się skończył,a zaznaczyć tu chcę, że wystarczył mi na praktycznie pół roku częstego używania i sprawił, że nie chciałam już wrócić do klasycznego zmywacza Isany. W tym czasie na szczęście marka Maybelline wprowadziła na nasz rynek odpowiednik tego z Bourjois, więc postanowiłam się przekonać, czy wszystkie zmywacze w gąbce są tak genialne, czy to był jednorazowy przypadek. Zupełnie się nie zawiodłam, ten też jest świetny.
W odkręcanym plastikowym opakowaniu znajdziemy czarną gąbkę z dziurką w środku do której wkładamy palec. Wystarczy kilka razy poruszać palcem w prawo i lewo i po naszym lakierze nie ma śladu. Niby nic, jednak dla mnie jest to mega wygodna opcja, przy okazji nie zużywam tony wacików. Dodatkowym atutem zmywaczy w gąbce jest to, że bardzo ładnie pachną, a zapach acetonu jest praktycznie niewyczuwalny. Zmywacz też dzięki swojej formule wzbogaconej o olejki nie przesusza tak bardzo moich skórek, odkąd używam tego typu rozwiązania nie mam z tym większego problemu. Czytałam kilka opinii, że ciemne lakiery potrafią barwić gąbkę w środku, a co za tym idzie barwią przy kolejnych razach skórę. W przypadku zmywacza z Bourjois zdarzyło mi się to, ale dopiero pod sam koniec stosowania, kiedy gąbka nie była już tak mokra, obecnie przy Maybelline nie mam tego problemu. Zmywacz wręcz idealnie ściąga nawet najciemniejsze kolory, nie rozmywając koloru wokół paznokcia, jest po prostu ekspresowy. Szczerze jest to najwygodniejsza forma usuwania lakieru z jaką dane mi było się spotkać i ani myślę o powrocie do klasycznej butelki ze zmywaczem.
Miałyście już okazję stosować ten zmywacz? Może inny w podobnej formie?
Fajny sposób :) Muszę się za nim obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim wygodny:)
Usuńpół roku? o.O nawet przy czerwieniach?
OdpowiedzUsuńpiękny wynik! musze wypróbować bo od lat uczepiłam się zielonej Isany :)
Tak, tylko mowa o Bourjois, naprawdę wynik świetny. A zobaczymy jak będzie z Maybelline, czy też tyle pociągnie:)
UsuńJest tylko jeden minus takich zmywaczy - jak masz skaleczoną skórkę to nie ma gorszej męczarni ;c
OdpowiedzUsuńNie doświadczyłam tego jeszcze, ale domyślam się:)
Usuńteż go lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla mnie zielona Isana nie ma sobie równych, ale tego zmywacza jeszcze nie używałam. Chyba mnie skusiłaś:>
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może akurat?:)
Usuńmoim ulubionym , był czerwony z Sephory ale wycofany został, teraz jest właśnie w takiej formie z gąbką ale nie miałam okazji jeszcze wypróbować, skuszę się chyba na ten :)
OdpowiedzUsuńTak, widziałam ten z Sephory i na pewno go też wypróbuję:)
UsuńCiekawy:) moze sie skuszę:)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńDawno temu miałam taki zmywacz z Sally Hansen, pózniej juz nie mogłam go nigdzie znaleźć i wróciłam do klasycznych zmywaczy. Za tym Maybelline z całą pewnością będę się rozglądać ;)
OdpowiedzUsuńDostępny jest w każdej szafie marki:)
UsuńJa ostatnio używam różowej Isany, bo zielona strasznie wysuszyła mi płytkę :/ Mam jednak w planach BarbraPro z colorowo.pl. Znasz może?
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei ten różowy z Isany jakoś oporniej zmywał lakiery:( BarbaraPro nie znam, ale zaraz wygoogluję:)
UsuńKamila, nie "BarbaraPro" tylko BarbraPro :P
UsuńPo wypróbowaniu zmywacza od bourriojs nie chce się wracać do isany,rzeczywiście. ale jest nadzieja w maybelline! na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńO tak, ten z burżuja był naprawdę genialny!
Usuńjuż nie pamiętam kiedy zmywałam lakier zmywaczem ale faktycznie takie zmywacze według mnie są dużo wygodniejsze jednak za bardzo uzależniłam się od hybryd żeby to zmieniać :P
OdpowiedzUsuńNie miałam hybrydy i raczej się nie skuszę, za często zmieniam kolor na paznokciach:)
UsuńMoim hitem jest różowy zmywacz z Sally Hansen, który nie dość, że świetnie zmywał każdy lakier, to nie wysuszał skórek i w dodatku naprawdę miał pozytywny wpływ na kondycję moich paznokci :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam go:)
UsuńSzkoda, że nie jest dostępny, bo chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńTen z Maybelline jest dostępny w każdej szafie marki, swój kupiłam w Rossmannie:) Nie jest niestety dostępny ten z Bourjois.
Usuńmiałam taki gadżet dawno temu, chyba było to marki sally hansen, ale paznokci nie dam sobie obciąć ;)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńciekawy
OdpowiedzUsuńNa pewno:)
Usuńnie miałam tej konkretnej marki ale tego typu zmywacze są mi znane, ostatnio nawet po filmiku Agnieszki z Londynu zrobiłam własną wersję takiego zmywacza i bardzo chwalę sobie ten sposób usuwania lakieru :)
OdpowiedzUsuńtakie zmywacze są wygodne np na wyjazdach. mialam kiedys zmywacz z gąbką i niestety szybko zabrudził się w środku przez co farbował skórki. lubie czerwone i dosyc ciemne lakiery wiec to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNigdy nie przygładałam zbytniej wagi do zmywaczy do paznokci, od lat stosuję ten z pompką z Biedronki. Ale ten chętnie przetstuję. ;)
OdpowiedzUsuńJa tych gąbkowych jakoś nie lubię, rozmazywały lakier i tyle z nich było. Ja uwielbiam zmywacz z OPI, ładnie zmywa i płytka nie jest taka przesuszona.
OdpowiedzUsuń