25 czerwca 2014

Pure Sugarcane | Phenome






























Wydawałoby się, że to zimą nasza skóra najbardziej potrzebuje nawilżenia, regeneracji, ukojenia, ale to właśnie latem wystawiamy nasze ciało na działanie promieni słonecznych, kąpiemy się w morzu, na plaży podrażniamy naskórek ciągłym kontaktem z piaskiem. I to właśnie latem odkrywamy naszą skórę spod tony ubrań, osłaniając ją jedynie lekkimi i zwiewnymi tkaninami. Wszystko to sprawia, że naskórek przesusza się jeszcze szybciej, a nikt nie chce w krótkich szortach czy sukience pokazywać skóry, która jest szara, przesuszona czy mało elastyczna. Moja skóra cały rok wymaga silnej regeneracji, jest sucha z natury, ale przyznam, że latem dbam o nią ze wzmożoną siłą. Należę do osób, które uwielbiają słoneczne kąpiele, opalam się dużo i często, korzystając z letniego słońca, więc staram się pod koniec dnia serwować mojemu ciału to, co najlepsze, aby odzyskało balans i równowagę w nawilżeniu. Praktycznie cały czerwiec używam jednego balsamu do ciała, który zachwycił mnie na tyle, że nie mam ochoty smarować się niczym innym. Mowa o cukrowej emulsji do ciała firmy Phenome. Niech nikogo nie zraża słowo emulsja, bo choć z nazwy brzmi lekko, w działaniu przypomina najlepsze treściwe masło. Seria Pure Sugarcane przeznaczona jest do każdego typu skóry, ale w szczególności uderza w potrzeby skóry suchej, zmęczonej, mało elastycznej. Preparaty z tej serii są źródłem pełnowartościowych składników aktywnych, dbających o odpowiednie nawilżenie, odżywienie i wzmocnienie skóry. Dla osób, które jeszcze nie znają firmy Phenome przypomnę, że jest to nasza rodzima firma, która opiera swoją filozofię na przyjaźni z naturą, stosuje w swoich kosmetykach tylko organiczne i naturalne komponenty, kosmetyki nie zawierają sztucznych barwników, drażniących substancji, ani sztucznych zapachów. Wspólnym mianownikiem dla serii produktów Pure Sugarcane, jest brązowy cukier i betaina pozyskiwana z trzciny cukrowej, która pomaga utrzymać właściwy poziom wilgotności skóry. Oprócz tego w balsamie znajdziemy wody roślinne: aloesową oraz cytrynową, które dostarczają skórze witamin i minerałów, roślinny kompleks odżywczy, oleje arganowy oraz makadamia, znane ze swoich właściwości silnie natłuszczających, zawierające witaminy, minerały , stymulują proces regeneracji naskórka, natłuszczające masło shea, ekstrakty z owsa i owoców noni, które działają wzmacniająco na skórę, nawilżają oraz fitoskwalan, który poprawia elastyczność skóry i pozostawia na skórze ochronny film. Cała ta kompozycja tworzy lekki balsam, który bardzo szybko się wchłania i mimo wyczuwalnej przez cały dzień (!) warstewki ochronnej na skórze, nie lepi się, nie jest tłusty i pozwala nam się od razu ubrać. Efekt na skórze jest bajeczny! Nie dość, żę skóra jest nawilżona przez wiele godzin, jest genialnie wygładzona, przy regularnym stosowaniu zauważyć można, że odzyskuje elastyczność i sprężystość. Do tego zapach, który potrafi uzależnić, mieszanka słodkiego cukru waniliowego z orzeźwiającą nutą cytryny, wieczorem zdecydowanie relaksuje, po porannym prysznicu dodaje energii. Jestem absolutnie zachwycona tym balsamem i mam ochotę przetestować każdy produkt z tej linii. Po intensywnym opalaniu się przez pierwsze dni czerwca, kiedy pogoda jeszcze była iście wakacyjna (lato wróć), ten balsam koił moją skórę, przywracał jej nawilżenie i regenerował. Dodam jeszcze, że balsam dostępny jest w dwóch pojemnościach, co idealnie trafia w potrzeby wakacyjne, kiedy bagaż trzeba ograniczyć do minimum. Wersja, którą widzicie na zdjęciach to tubka o pojemności 100ml, która kosztuje na stronie producenta 79zł, dostępna jest też wersja większa w butelce o pojemności 200ml w cenie 118zł, ale w sklepie internetowym bardzo często możemy trafić na promocje, które umożliwią wypróbowanie balsamu w niższej cenie. O promocjach możecie dowiedzieć się na FB producenta, informacje pojawiają się tam na bieżąco.Polecam Wam wypróbowanie tego balsamu, bo działanie jest naprawdę widoczne gołym okiem.

Czy miałyście okazję próbować cukrowej emulsji Phenome? Jestem ciekawa, jaki balsam jest Waszym wakacyjnym nr 1?
  1. Phenome to jedna z marek najbardziej znienawidzonych przez mój portfel. Ola PS. Świetne zdjęcia, bardzo seksi, ale w sposób daleki od wulgarności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aktualnie mam spory zapas smarowideł do ciała.
    TBS i P&R - to niedawne zakupy.
    O Phenome będę pamiętała, oczywiście.
    tym bardziej, że cenię sobie takie treściwe formuły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Formuła zdecydowanie przypadnie Ci do gustu, jestem pewna:)

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęcająca recenzja, ja również mam suchą skórę i muszę regularnie ją nawilżać.
    Mam wielką ochotę na tą emulsję.

    OdpowiedzUsuń
  5. no właśnie często zapominamy latem o nawilżaniu a to duży błąd!
    cukrowa emulsja brzmi zachęcająco, miałam z tej serii żel pod prysznic <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żel pod prysznic z tej serii mam ogromną ochotę:)

      Usuń
  6. U mnie obecnie gosci balsam cethapil.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam wieczny problem z suchą skórą...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie mnie zaciekawiłaś tym produktem :) mam duuże problemy ze suchą skórą :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio moja skóra jest w dosyć dobrej kondycji (dziękuję za balsamy Cztery Pory Roku - Ecodermine), ale może z przypływem gotówki, skuszę się na ten :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Umiesz mnie skutecznie przekonać do zakupu kolejnego kosmetyku Phenome ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co, te kosmetyki naprawdę są godne polecenia:)

      Usuń
  11. Podoba mi się konsystencja tego kremidła, chętnie przyjrzę się z bliska.

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne zdjęcia, nie miałam Jeszce kosmetyków Phenome

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio wąchałam zapach tej serii w sklepie Phenome, ale jakoś nie zaiskrzyło między nami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie podoba Ci się zapach z serii otulającej z P&R? Bo mam wrażenie, że jest prawie identyczny;)

      Usuń
  14. Chyba nie ma kosmetyku Phenome, którego nie miałabym ochoty wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam cukrową serię Phenome! Tej emulcji jeszcze nie znam, ale już samo słowo emulsja działa na moje zmysły :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie " posmakowałam" jeszcze tej emulsji, ale tyle dobrego czytam ostatnio o Phenome, że już mi się śnią ich kosmetyki :) Muszę wypróbować :)
    Zdjęcia przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam ochotę na peeling cukrowy. Swego czasu dostałam małą próbeczkę tej emulsji i mnie nie porwała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że próbka może nie być adekwatna do działania, jednak przy regularnym stosowaniu widać efekty:)

      Usuń
  18. Kamila stosowałaś może produkty Phenome do włosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jeśli chodzi o szampony, nie byłam szczególnie zadowolona, natomiast na blogu pisałam już o masce oczyszczającej do włosów, która jest fenomenalna, o nawilżającej, która jest równie świetna i o mgiełce do włosów :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...