17 września 2013

Cuddling Body Butter by Pat&Rub


Moją miłość do kosmetyków naszej polskiej firmy Pat&Rub znacie już dobrze i część z Was zapewne nie ma ochoty już o niej słuchać. Ja sama ostatnimi czasy używam tylko kilka sprawdzonych produktów tej marki, nie bardzo skłaniając się na zakupy w ich sklepie, bo znalazłam już tam swoich ulubieńców. Po prostu postawiłam na sprawdzone klasyki, czekając aż firma wypuści na rynek coś całkiem nowego, coś czego naprawdę zapragnę spróbować. I stało się tak około dwa miesiące temu, kiedy to firma Pani Kingi Rusin zdecydowała się na wypuszczenie kilka tak oczekiwanych przez nas wszystkie nowości. Oprócz mgiełek do twarzy i ciała, znalazły się pośród nowości dwie linie, Otulająca oraz Orzeźwiająca. W skład każdej wchodzą masło do ciała, scrub oraz balsam do rąk. Jako, że lato miało się ku końcowi, więc orzeźwienia potrzebowałam co raz mniej, a w linii otulającej znalazły się karmel i wanilia, których zapachy wielbię, postawiłam właśnie na nią i zapragnęłam jesiennie dni spędzić otulona takimi aromatami. Jako że po wakacjach moja skóra wręcz wołała o regenerację po słońcu, słonej morskiej wodzie i suchym powietrzu, wybrałam masło do ciała licząc, że sprawdzi się co najmniej tak rewelacyjnie, jak pozostałe masła firmy. Produkt dostajemy zapakowany w dużym, plastikowym słoiku, czyli standardowe opakowanie, z jakim mieliśmy do czynienia już wcześniej i ok, bo kosmetyk dzięki temu wykorzystujemy do samego końca, bez problemu z jego wydobyciem. Na opakowaniu widnieje czerwony znaczek, z którego wynika, że seria Otulająca jest edycją limitowaną, gdyż firma wypuściła ją na swoje piąte urodziny. I tu mam pytanie do Pani Kingi Rusin. Dlaczego? Dlaczego tak cudowny produkt, o niebiańskim zapachu, chce wycofać z linii produkcyjnej? Pozostaje to dla mnie wielką niewiadomą i nie chcę nawet myśleć o tym, że kolejnego słoika tego masła mogę już nie kupić. A masło jest genialne! Już po pierwszym użyciu moja skóra była doskonale nawilżona, ukojona i cudownie elastyczna. Efekt nawilżenia utrzymuje się na skórze od porannego do wieczornego prysznica, otulając naszą skórę ochronnym filmem, który tłusty nie jest, ale zdecydowanie wyczuwalny tak. Skład masła prezentuje się wybornie, znajdziemy w nim masło shea, masło kakaowe, oliwkowe, olej babassu, squalane, ekstrakt z cytryny, naturalną witaminę E, glicerynę roślinną, a cały ten koktajl oczywiście pozyskany jest z naturalnych surowców z certyfikatem ekologicznym. Masło już po kilku użyciach doprowadziło moją odwodnioną skórę do cudownego stanu, czyniąc ją jędrną, elastyczną i fantastycznie nawilżoną. Puszysty krem tak pięknie pachnie, że mam ochotę nakładać go na skórę co chwilę! Na szczęście zapach utrzymuje się kilka godzin, więc w te ponure, jesienne dni pozwala nam cieszyć się swoim relaksującym aromatem. I do prawdy nie rozumiem, dlaczego ta seria jest limitowana, przecież właśnie takiego cudnego zapachu brakowało w zbiorach Pat&Rub...



Czy mieliście już okazję wypróbować nowe serie Pat&Rub? Któraś stała się Waszym ulubieńcem? Jeśli jeszcze nie, gorąco polecam serię Otulającą, to naprawdę genialna inwestycja na jesień.
  1. zgadzam się zapach obłędny:) z tego co kojarzę te produkty sa nadal w ofercie, więc może szybko nie znikną:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam orzeźwiające masło, też z serii limitowanej, ale po kremie do rąk z serii otulającej właśnie, wiem, że to seria otulająca idealnie trafia w moje gusta zapachowe, bo właściwości pielęgnacyjne to w przypadku P&R jasna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zapach jest cudowny:)pielęgnacja sama się broni:)

      Usuń
  3. Myślę, że póki co firma sprawdza konsumentów i pozostawiła limitowanki do końca roku z tego co czytałam na ich fejsie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też jestem tego zdania :) aczkolwiek nie wiem czy zapach nie udusi jak tak otula :) hehe z wanilią latwo przesadzic..

      Usuń
    2. Marilyn, oby było tak jak piszesz! Heavenrain- olejek cytrusowy trochę się przez tą wanilię przebija, więc zapach Cię nie zadusi:))

      Usuń
  4. Karmel i wanilia... To co tygryski jesienią lubią najbardziej. Muszę wypróbować zanim zniknie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam to o zapachu trawy cytynowej ale dla mnie zbyt przytłaczające.
    Jakoś nie pociąga mnie ta marka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście wersji z trawą cytrynową nie lubię:) Więc może zapach Cię zraził?

      Usuń
  6. Muszę wypróbować peeling z tej serii. Mam nadzieję, że ten zapach mnie oczaruje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznej ochoty mi narobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czeka na chłodniejsze tygodnie w mojej szafie ;) Szczerze mówiąc, też nie rozumiem czemu edycja limitowana miałaby nie wejść do stałego składu, ale chyba nie wejdzie. Przynajmniej nie wejdzie w formie tych produktów, które zostały zaproponowane na piąte urodziny. Może linia zapachowa będzie, ale w innej/innych formach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tego nie rozumiem, a byłaby wielka szkoda, gdyby taka cudowna seria się nie zachowała:(

      Usuń
  9. Nie miałam nic z tej serii, ale zapach mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. musisz jak najszybciej zrobić sobie zapas ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam karmel i wanilię! <3
    Może wprowadzą je do stałej oferty?

    OdpowiedzUsuń
  12. tez sie skusilam na te maselko, zapach jest boski, czeka na swoja kolej w zapasach ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Limitki mają być w sprzedaży do końca roku. Obwąchałam tę serię w Sephorze i jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że wycofują taki dobry kosmetyk. Muszę się śpieszyć, bo mam ogromną ochotę wypróbować te masło ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem bardzo ciekawa tego zapachu!

    OdpowiedzUsuń
  16. Musi przepięknie pachnąć <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba muszę sobie sprawić to masło, ponieważ kondycja mojej skóry woła o pomstę do nieba. Ciągle odczuwam dokuczliwe pieczenie. Balsamy i masła przynoszą ulgę na 2-3 h, potem problem powraca.

    Może ten produkt wejdzie do stałej oferty, jeśli konsumentki zasygnalizują swoje potrzeby i oczekiwania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co do końca roku jest w sprzedaży, tak wynika z informacji producenta na ich FB.
      Pomoże Ci na pewno, miałam podobny problem, koi na długo!

      Usuń
  18. ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿

    Z przyjemnoscia bym wyprobowala <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam przyjemności testować kosmetyków tej firmy. Mam nadzieję, że szybko to się zmieni bo widzę, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, wiele produktów tej firmy jest godnych polecenia:)

      Usuń
  20. Ja z P&R do ciała miałam peeling który niedawno wykończyłam. Po zużyciu powiedziałam, że go więcej nie kupię bo w skali od 1-10 dałabym mu 6-7 punktów. Ale już brakuje mi jego zapachu. Miałam relaksujący- trawa cytrynowa, kokos. Pachnie cudnie. I coś czuję że się na niego skuszę. Przy zakupach ze strony wybrałam do przetestowania masło do ciała o tym zapachu. I ciągle chodzi mi po głowie jego zakup. Musze przyznać, że choć po mimo mega zachwytu nad tą firmą na blogach, mnie nie zachwyciła aż tak, ale ma coś co do niej ciągnie z powrotem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest kilka produktów tej marki, które osobiście uwielbiam, są genialne! Ale jest trochę takich, które specjalnie mnie nie powalają:)

      Usuń
    2. Linia Relaksująca jest moją ulubioną a peeling uwielbiam, cudnie peelenguje i natłuszcza skórę :)

      Usuń
  21. nie znam, ale widzę, że chyba w końcu wyprobuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. spoko blog, będę zaglądać :) zapraszam do siebie badassalex.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. masła nie znam, ale mam balsam do rąk z tej serii i podzielam zachwyty nad zapachem *.* a i nawilzenie wydaje się być większe jak w tych dostępnym w normalnej ofercie! mam nadzieję, że tej serii jednak nie wycofają! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. O mamo muszę go koniecznie kupić. Z tej linii jeszcze nie miałam masełka :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajnie, że się sprawdza! :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. uwielbiam wszelkiego rodzaju masła i kremy do ciała <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak widzę tylko ,,Kinga Rusin'' to aż mnie zalewa... Nie cierpię tej baby :D
    Ale balsam bym chętnie przetestowała, chociaż teraz nie będę miała jak:(

    OdpowiedzUsuń
  28. Może wprowadzą to masło do regularnej oferty? Czasem tak bywa. I ja mam ogromną chęć na kosmetyki Pat&Rub, ale najpierw muszę pozużywać zapasy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja to jeszcze nic nie miałam z tej firmy.. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dostałam kiedyś te kosmetyki, ale totalnie do mnie nie przemawiają. Ich zapach mnie strasznie drażni.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam okazji ich używać, ale bardzo lubię masełka do ciała, więc może kiedyś wypróbuję i to :)

    OdpowiedzUsuń
  32. mam to masełko i wielbię :) uwielbiam takie słodziaki zapachy!

    OdpowiedzUsuń
  33. Pat&Rub wciąż jest mi nieznaną marką :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam nadzieję, że kiedyś przetestuję kosmetyki tej firmy bo tyle dziewczyn zachwyca się tymi produktami :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Po kremie do rąk przepadłam i już wiem, że muszę kupić całą serię :D

    OdpowiedzUsuń
  36. ale kusisz tym masełkiem, przy najbliższej okazji sprawdzę go w drogerii :]

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...