Lipiec to zdecydowanie miesiąc wyprzedaży letnich. W sklepach tłumy, bałagan i hałas. Ja zdecydowanie wolę te wyprzedaże zimowe, zawsze upoluję na nich coś ciekawego, coś, co przydaje się nawet na kilka sezonów. Letnie owszem odwiedzam, ale z mniejszym entuzjazmem i tak było też w tym roku. Można w skrócie powiedzieć, że nie zaszalałam, a moja garderoba owszem powiększyła się o kilka nowości, ale raczej tych w regularnej cenie. Jest też kilka nowych kosmetyków, a zatem zapraszam na post z moimi nowościami lipca.
Od jakiegoś czasu miałam ochotę wypróbować kosmetyki firmy Mythos. Grecka firma, która na blogach zbiera od jakiegoś czasu właściwie same pozytywne recenzje, skusiła w końcu i mnie. Po recenzji u Anwen, zdecydowałam się na kupno olejku do ciała i włosów. Od wszelkich olejków do ciała jestem uzależniona, sucha skóra rządzi się swoimi prawami, więc produkt tego typu bardzo mi się przyda. Stosuję go tylko i wyłącznie do ciała, recenzja na pewno pojawi się w niedługim czasie na blogu. Do olejku dobrałam relaksujący krem do stóp, tych w lecie również nigdy za wiele. Jeśli chodzi o włosy, po kilku miesiącach stosowania szamponu od Pat&Rub, w którym nadal bezgranicznie jestem zakochana KLIK, postanowiłam zrobić sobie od niego krótką przerwę i do koszyka powędrował energizujący szampon Organique. Maska z tej serii miała już swój debiut na moim blogu TU, teraz przyszedł czas na kąpiel dla włosów. Zobaczymy, czy efekty będą tak rewelacyjne jak po masce. Nie stosuję suchych szamponów, nie mam potrzeby, bez umycia włosów nie wyjdę z domu, ale suchy szampon Isana trafił do mnie w innych celach. Mam zamiar przetestować go jako produkt zwiększający objętość mojej cienkiej i delikatnej fryzurze, zobaczymy co z tego wyjdzie. Jedno już mogę powiedzieć, szampon naprawdę ładnie pachnie. Zostając przy włosach, Sephora rozpieszcza produktami Bumble&Bumble, których jestem ogromną fanką od kilku lat, w związku z czym pojawiła się u mnie nowość tej marki, pomada do włosów Semisumo. Ten cudowny kosmetyk o fantastycznym zapachu zielonej herbaty, pomaga zdyscyplinować moje puszące się kosmyki i dodać im estetycznego bałaganu. Mimo całej sympatii do Diora, nie przepadam za ich tuszami do rzęs, ale Diorshow Maximizer Lash Plumping Serum, wpadł w moje ręce przypadkowo i muszę przyznać, że wyczynia z moimi rzęsami cuda. Szersza recenzja pojawi się na pewno na blogu, tymczasem korzystam i jestem zachwycona. Ostatnią nowością jest puder Chanel Les Beiges nr 40. Jest to chyba najciemniejszy odcień z całej gamy, stosują go jako brązer, ale także solo i mimo to, że ten kosmetyk specjalnie mnie nie kusił, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona efektami, które daje na twarzy.
Ze wspomnianych wyprzedaży z Zary wróciła ze mną do domu bluzka w żółtą pepitkę, która materiałem, krojem i ceną (49zł %) bardzo mi podpasowała. Długo szukałam białej, minimalistycznej sukienki o kroju oversize, z pomocą i cudownym projektem przyszła mi Borska. Sukienkę COY/cubby możecie zamówić na platformie Showroom TU, dodam tylko, że cała kolekcja Borskiej jest cudowna, a jej minimalistyczne projekty w stu procentach trafiają w mój gust. Kontakt z projektantką pierwsza klasa, nic dodać nic ująć. Więcej białych nowości do mojej szafy trafiło ze sklepu internetowego Delie. Biała spódnica, która przepięknie się układa to must have w każdej szafie. Ostatnią nowością jest tshirt marki PLNY LALA, który chyba sam mówi za siebie. Po prostu Good Luck:)
A jakie nowości pojawiły się w lipcu u Was? Szalejecie na wyprzedażach, czy raczej omijacie je szerokim łukiem?
T-shirt jest fajny :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo mi się podoba:)
UsuńTrochę się obkupiłam, ale generalnie szalałam z rozsądkiem. Teraz zamierzam dać odpocząć mojemu portfelowi ;)
OdpowiedzUsuńZnam to;)
UsuńJa chyba też wolę te zimowe, a w ogóle to najlepiej online :) Za dużo nerwówki i grzebania w nieuporządkowanych stosach w realu.
OdpowiedzUsuńA ostatnio z ciuchowych nowości i tak większość dopadłam w regularnej cenie :P
Tak,zakupy online są super,jedyny minus to oczekiwanie na przesyłkę.
Usuńniech Ci wszystko dobrze służy :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńZakupy ciuchowe bardzo trafione ;)
OdpowiedzUsuń:) jestem zadowolona:))
Usuńten puder chanel mnie bardzo kusi, tyle już dobrych recenzji zbiera:]
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny,choć uważam,że zdecydowanie za drogi;)
Usuńmam ten suchy szampon, nawte dzisiaj o nim w poście napisałam :)
OdpowiedzUsuńO,super:)
Usuńmythos muszę w końcu zamówić. I do projektantki zajrzę :)
OdpowiedzUsuńWypowiem się tylko na temat Isany, bo reszty nie miałam (oczywiście czekam na kilka słów więcej od Ciebie za jakiś czas). Kupiłam ją właśnie w tym celu co Ty i muszę stwierdzić, że spisuje się rewelacyjnie, a zapach to dodatkowy atut! Niezmiernie mi się podoba i chętnie kupiłabym taką wodę toaletową :P
OdpowiedzUsuńFakt,zapach jest bardzo przyjemny:)
Usuńmuszę się wybrać do Sephory i w końcu coś porządnego sobie zakupić :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńco za zbieg okoliczności :)
OdpowiedzUsuńja właśnie wykończyłam ten szampon z Organique (był cudowny) i dosłownie kilka minut temu zamówiłam sobie Twój ulubiony z Pat&Rub, mam nadzieję, że się spisze :)
Dla mnie P&R jest zdecydowanie lepszy,już mogę to powiedzieć:)
UsuńŚwietne nowości. Najbardziej zainteresowały mnie ubrania i kosmetyki Mythos, czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńPojawi się na pewno:)
Usuńmnie masła Mythos ciut rozczarowały :(
OdpowiedzUsuńMyślałam nad nimi ale zrezygnowałam z zakupu i widzę,że to słuszna decyzja.
Usuńten bronzer z Chanel byś pokazała na poliku :P
OdpowiedzUsuńWhy Not!
UsuńMialam ten szampon i byl ok, ale wole jednak Pat&Rub. Tez zamowilam sobie ten krem do stop oraz kilka innych produktow z Mythos i czekam na paczuche :)
OdpowiedzUsuńTak,ja rownież zdecydowanie stawiam na P&R:)
UsuńDziękuje Ci serdecznie za podpowiedz odnośnie serum :) Wielki ukłon. Ta bluzeczka biało żółta śliczności :) Niech Ci się dobrze nosi :) I raz jeszcze uwielbiam do ciebie zaglądać na blog :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie,naprawdę bardzo mi miło:)
UsuńŚwietne nowości, jestem ciekawa jak prezentuje się bronzer:)
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze się pojawi;)
UsuńMythos kusi mnie od dłuższego czasu, a puder prasowany Chanel bardzo mi się podoba wizualnie.:) Poza tym to właśnie sobie uświadomiłam, że w tym sezonie na wyprzedaży nie kupiłam nic (?!). To chyba pierwszy raz i sama się zastanawiam jak to się stało...
OdpowiedzUsuńO tak,Chanel dba o stronę wizualną produktów:)
Usuńzero nowości- pustka w portfelu. odzywka z diora?- moja ciekawość sięgnęła zenitu
OdpowiedzUsuńTo nie jest do końca odżywka,raczej taka baza:)
UsuńJestem ciekawa kosmetyków Mythos i pudru Chanel:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJa nie mam ostatnio dużej cierpliwości do wyprzedaży, przynajmniej jeżeli chodzi o ubrania. Wszędzie jest chaos, bałagan i niczego nie potrafię dla siebie wybrać, a miałam kilka podejść. Inaczej sprawa ma się z kosmetykami :D Kilka nowości wpadło, a i owszem :D
OdpowiedzUsuńA jakich?:))
UsuńMythos tez mnie vardzo kusi.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper nowości, lubię Twój styl Juicy Beige :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i działa to w drugą stronę;)
Usuńdo mnie wczoraj dotarła paczuszka od Mythos
OdpowiedzUsuńi już nie mogę się doczekać się testowania
Daj znac jak sie sprawują:)
Usuńbluzeczka w pepitkę bardzo mi się spodobała:)
OdpowiedzUsuńJest z fajnego materiału:)
UsuńChanel:))) uwielbiam ten puder. A was, Dziewczyny zapraszam na rozdania do mnie
OdpowiedzUsuńwww.jtalkabout.blogspot.com
Jakiś czas temu zastanawiałam się nad tym serum do rzęs Diora ale bałam się że będzie mi prostować rzęsy. Czekam na recenzję:-)
OdpowiedzUsuńMi nie prostuje,ale na pewno szersza recenzja pojawi się na blogu:)
Usuńja odpuszczam wyprzedaże bo nie mam jak na nie się udać, ale później sobie odbiję;P
OdpowiedzUsuńRozumiem:)
UsuńWspaniale nowosci
OdpowiedzUsuńmnóstwo wspaniałych rzeczy!:) ściskam
OdpowiedzUsuńT-shirt jest genialny :) ja troszkę rzeczy kupiłam na wyprzedażach, ale podobnie jak Ty wolę te zimowe :) Serum z Diora nie znam, ale chętnie poczytam recenzje:)
OdpowiedzUsuńIle cudności!
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuń