16 lipca 2013

The Body Shop Brazil Nut Body Scrub


The Body Shop. Sklep legenda, sklep kolorowych opakowań, cudownych zapachów i kosmetyków, które jedni uwielbiają, inni omijają szerokim łukiem. Ja sklep ten bardzo lubię i wiele z ich kosmetyków naprawdę świetnie mi służy.  Podczas ostatniej wizyty w tym sklepie, zdecydowałam się na zakup peelingu do ciała z linii Brazil Nut. Nie przesadzę jeśli powiem, że skusił mnie zapach tej serii-jednym słowem obłędny! Jednak nie tylko zapach jest w przypadku tego scrubu atutem. Orzechy brazylijskie pozyskiwane są z drzew orzechowych rosnących w peruwiańskich lasach deszczowych. Orzechy te znane są ze swojej niezwykle bogatej wartości odżywczej, dlatego też produkuje się z nich czysty olej. I właśnie połączenie tego oleju z odżywczymi składnikami takimi jak masło kakaowe i masło shea, jest bazą tego cudownego peelingu. Konsystencja jest puszysta, kremowa, gęsta. W niej znajdziemy zatopione kryształki ścierające oraz łupinki orzecha, które dość zdecydowanie wygładzają naszą skórę pozostawiając ją miękką i gładką. Sam krem doskonale sunie po skórze, a po spłukaniu mimo to, że nie zostawia żadnej warstwy na skórze, pozostawia ją nawilżoną, nie muszę już sięgać po balsam. No i zapach! Fantastyczny, słodki, karmelowy, chyba najbardziej przypomina mi waniliowe ciasteczka. O ile rano lubię orzeźwiające zapachy, o tyle na wieczór sprawdza się idealnie, z tak pachnącą skórą o wiele przyjemniej się zasypia. 
  
INCI
Aqua (Water) (Solvent/Diluent), Bertholletia excelsa (Brazil Nut Oil) (Emollient), Cyclomethicone (Emollient), Butyrospermum parkii (Shea Butter) (Emollient), Theobroma cacao (Cocoa Butter) (Emollient), Glycerin (Humectant), Glyceryl Stearate (Emulsifier), PEG-100 Stearate (Surfactant), Cetearyl Alcohol (Emulsifier), Lanolin Alcohol (Stabiliser/Emollient), Phenoxyethanol (Preservative), Methylparaben (Preservative), Propylparaben (Preservative), Xanthan Gum (Viscosity Modifier), Benzyl Alcohol (Preservative), Parfum (Fragrance), Disodium EDTA (Chelating Agent), Caramel (Colour) 



Jestem szczerze zachwycona tym produktem. Świetnie wygładza, pielęgnuje i odżywia skórę, a zapach zdecydowanie mnie uzależnił, mam ochotę stosować go codziennie. Z tej linii możemy na pewno dostać też masło do ciała ( jeśli pachnie tak samo, na pewno go kupię!), kremowy żel pod prysznic i olejek do ciała, twarzy i włosów.
Na pewno nie raz do niego powrócę, z resztą spróbujcie, a zrozumiecie:)
A może już znacie ten peeling? Lubicie kosmetyki TBS?

  1. Bardzo lubię ich kosmetyki, peelingi mają naprawdę dobre. Masła natomiast używam głównie w zimie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak suchą skórę, że lubię ich masła przez cały rok:)

      Usuń
  2. Lubię mgiełki TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ten zapach, miałam jedynie próbkę masła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. opis zapachu brzmi cudownie, na pewno bym się z nim polubiła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda jak pudding! Aż się chce zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy, ciekawy :) Mialam raz peeling z TBS, o zapacu marakuji, cudowny!! Napewno jeszcze go kupie :)
    Wogole to ja tak naprawde dopiero poznaje TBS. Ostatnio kupilam swietne srum do twarzy z tej serii naturalnej, a takze przecudny roz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze z tej nowej naturalnej serii nic nie miałam :)

      Usuń
  7. Peeling znacie i lubicie - w tej wersji zapachowej. Mam jeszcze inne ulubione,a także te, których nie znoszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Które są Twoje ulubione?:)

      Usuń
    2. Moringa Flower i Shea, z owocowych - Różowy Grejfrut :D

      Usuń
  8. bardzo lubię ich masła i olejki :) peelingu jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam, lubię i polecam wersję mango, ale jak się skończy to ten chyba będzie następny w kolejce ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja akurat nie lubię się z kosmetykami marki. trafiłam na wiele bubli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, kiedyś już pisałaś, szkoda, że na same buble trafiłaś:(

      Usuń
  11. Bardzo lubie z tbs cala serie z witamina e :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Achh ten zapach musi być obłędny!

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mam problem z tbs. bo rzeczywiście to wszystko pięknie pachnie, ślicznie wygląda ale cudów nie robi. Może nie nienawidzę, ale jestem na etapie obojętności zupełnej. jednak dziwne jest to, że juz jak wlazę do sklepu tbs to z pustą ręką nie wychodzę;) i wez tu zrozum kobietę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, w TBS są fajne kosmetyki i buble, trzeba trafic :)

      Usuń
  14. Nie miałam jeszcze tego peelingu, ale zakupiłam sobie żel pod prysznic z serii Earth Love ogórek mięta :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z TBS lubię produkty z serii Tea Tree i Hemp, a także olejki do masażu, szczotkę do ciała i drewniany grzebień:) Natomiast nie lubię ich maseł do ciała.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio dumałam nad tym peelingiem i w efekcie wzięłam ten z shea i grejpfrutowy. Ten drugi świetny fajnie odświeża a z shea jeszcze nie używałam ...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja od czasu gdy zaczęłam stosować peeling kawowy już nie kupuję żadnych sklepowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawowy jest świetny, to fakt, ale ja lubię nowości:)

      Usuń
  18. Póki co nie miałam żadnego produktu z TBS, także nie mam zdania. Aktualnie używam peeling rosyjskiej marki Eco Hysteria i jestem zadowolona. Myślę, że na dniach pojawi się notka na moim blogu nt. wyżej wspomnianego:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię słodkie zapachy, ale szczególnie zimą. W lecie wybrałabym coś orzeźwiającego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten an wieczór jest idealny, o każdej porze roku:)

      Usuń
  20. O jak ładnie wygląda :) Super ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. ojj bardzo chętnie bym go spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  22. nie znam, ale kiedyś to się zmieni;p

    OdpowiedzUsuń
  23. nie używałam nigdy nic z tej firmy, ale bardzo mnie kusi po tej recenzji :)!

    OdpowiedzUsuń
  24. ja TBS jako firmy nie lubię :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Powącham przy najbliższej okazji, bo opisujesz go bardzo apetycznie :D Ja za to przy ostatnich zakupach skusiłam się na kokoska, ale czekam na migdały! Miałaś kiedyś migdałowe masło albo scrub?

    OdpowiedzUsuń
  26. świetny jest TBS ! najbardziej masła, kremy, pomadki! ZAPACHY ! :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam, ale sam widok bardzo kusi - a właściwości i zapach tym bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę go powąchać i się nad nim zastanowić :) Bardzo lubię kosmetyki TBS, bo nie zawierają w swoim składzie szkodliwych parabenów :)

    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że nie zawierają parabenów to akurat nieprawda...

      Usuń
  29. Nie mam póki co niczego z TBS, ale uwielbiam peelingi i może wypróbuję...Zapach do mnie przemawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. uwielbiam body shop! :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Podoba mi się ta konsystencja.
    No i zapachu jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo lubię kosmetyki z The Body Shop-pachną świetnie i w dodatku dobrze działają na ciało:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam scrub mango, uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja uwielbiam peelingi TBS, masła do ust i mgiełki do ciała mmmm

    OdpowiedzUsuń
  35. Uwielbiam kosmetyki the body shop ale niestety już ich nie ma w Krakowie, więc o uzupełnieniu zapasów mogę sobie tylko pomarzyć... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Szukałam właśnie czegoś dobrego stacjonarnie i już wiem teraz, że właśnie jego ;)))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...