Rzadko kiedy zdarza mi się kupić perfumy o pojemności mniejszej niż 100ml. Wszystko to ze względów finansowych, nie od dziś wiadomo, że te największe flakony są w najbardziej korzystnych cenach. Oczywiście te zakupy tyczą się zapachów które znam i o których wiem,że będę nosić na sobie cały dzień. No właśnie, ale co zrobić, jeśli w ciągu dnia zapach traci na intensywności i jest słabo wyczuwalny, a nam zależy na tym, aby otulać się ulubionymi perfumami aż do wieczora? Można oczywiście nosić ze sobą cały flakon w torebce, ale wszyscy wiemy, czym to się może skończyć (nie ma co płakać na rozbitymi perfumami?), poza tym taka forma jest mało wygodna. Dlatego większość firm wypuszcza na rynek wersje swoich zapachów w wydaniu do torebki, co pozwala nam cieszyć się zapachem przez cały dzień bez nadwyrężania naszych butelek, toreb i ramion. Taką właśnie wersję zdecydowałam się nabyć ostatnio. Jeden z moich ulubionych i chyba najczęściej używanych zapachów od kilku lat to Chanel Chance Eau Fraiche. W opakowaniu znajdziemy eleganckie etui-buteleczkę z wkładem o pojemności 20 ml, plus 2 wymienne wkłady. Łącznie kupujemy 60 ml perfum,a cenowo wychodzi to naprawdę dobrze i opłacalnie, bo kwota zbliżona jest do klasycznego flakonu o pojemności 50ml. Po przekręceniu flakonika wysuwa się atomizer, który dopracowany jest w każdym calu i pozwala na rozpylenie równej mgiełki, a gabaryty tego cuda są na tyle małe, że możemy go nosić nawet w kieszeni i cieszyć się perfumami o każdej porze dnia i w dowolnym miejscu. Pojemność ta jest także świetnym rozwiązaniem w podróży. Kilka takich maluchów i sprawa perfum, które chcemy ze sobą zabrać jest rozwiązana.
Co myślicie o takiej formie perfum? Kupujecie wersje torebkowe, czy decydujecie się tylko i wyłącznie na standardowe buteleczki?
Jakie zapachy towarzyszą Wam w te ciepłe dni?
Sprawdziłam ostatnio ten zapach w Sephorze i przepadłam! Podoba mi się bardziej od podstawowej wersji Chance. Także biorę je na celownik:) Gdzie zaopatrujesz się z taką torebkową wersję?
OdpowiedzUsuńW Sephorze,ale dostępna jest ta wersja rownież w Douglasie:)
UsuńJa latem odstawiam typowe perfumy i sięgam raczej po mgiełki zapachowe, są zdecydowanie lżejsze (w sensie zapachu). Co roku ląduje u mnie np. woda Biothermu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wodę z Biorherm:) mgiełki stosuję rownież przez cały rok:)
Usuńwygląda dość kosmicznie, ale nieźle to sobie ktoś wymyślił ;)
OdpowiedzUsuńOwszem,sprytnie pomyślane:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem, muszę koniecznie zobaczyć go w Sephorze :) i powąchać
OdpowiedzUsuńja się pryskam tylko raz dziennie, z rana. potem już nie poprawiam :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj też,ale są takie dni kiedy chciałabym pachnieć długo;)
UsuńMam wersję z kulka perfumy Hugo Bossa maja już troszkę, ale taka alternatywa perfum do torebki jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten zapach!
OdpowiedzUsuńNa wyjazdy mam kilka małych buteleczek (max 15ml), wersji do torebki jeszcze w zbiorach nie posiadam :)
Preferuję raczej te standardowe formy :)
OdpowiedzUsuńJa mam taki mały atomizer do torebki i to do niego przelewam moje ulubione w danym miesiącu perfumy:)
OdpowiedzUsuńSprytnie:))
UsuńPomysł bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wygodny:)
Usuńświetna sprawa, uwielbiam takie formy perfum by moc wygodnie przechowywać w torebce :)
OdpowiedzUsuńI ja również:))
UsuńJa mam mini atomizery na ulubione zapachy. Zaden z nich nie występuje nawet w miniaturach/ perfumetkach etc więc musiałam sobie sama radzić :)
OdpowiedzUsuńAle mini atomizery są świetnym rozwiązaniem:)
UsuńCzyli w Sephorze są takie wersje dostępne, nie miałam pojęcia :) Muszę przypomnieć sobie zapach Chance.. :)
OdpowiedzUsuńTo jest akurat wersja Chance Eau Fraiche:) Są dostępne te wersje i w Sephorze i w Douglasie:)
Usuńbardzo fajne rozwiązanie. Niestety przy mojej ilości zapachów i codziennego innego ich wyboru musiałabym mieć kilkanaście takich flakonów ;)
OdpowiedzUsuńZnam to:) Dlatego postawiłam na swój ulubiony zapach:)
UsuńSuper pomysł! Niestety moich ulubionych perfum (Alien Thierry Mugler oraz JP Gaultier Classique EDP) nie ma w wersji do torebki :( więc noszę w torebce inny zapach.
OdpowiedzUsuńLubię Chance :)
OdpowiedzUsuńA takie rozwiązanie jest świetne, jednak muszę przyznać, że nigdy nie spotkałam się z takimi flakonami w np. Sephora.
Gonia, może nie zwróciłaś uwagi? Bo one opakowanie mają praktycznie takie same, jak te standardowe flakony, więc pudełko może byc mylące.
UsuńZacznę od tego, że Chance eau freiche to mój ukochany zapach!
OdpowiedzUsuńForma jest ciekawa chociaż ja jeszcze nigdy nie skusiłam się na te torebkowe wersje.
Mój też, uwielbiam go, dosłownie:)
UsuńAh żeby jeszcze moje ukochane Chloe były w takjch wersjach...
OdpowiedzUsuńOj tak! Ale ja czekam aż w Polsce pojawią się Chloe w perfumetce z rollonem, bo wiem, że w Stanach są takie dostępne:)
UsuńMuszę je obwąchać w sephorze :)
OdpowiedzUsuńdla mnie taka forma jest ok:D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, nie wiedziałam, że takie gadżety są :)
OdpowiedzUsuńmam w takiej formie perfumy Gucci Guilty, a teraz myślę nad zakupem Coco M. :)
OdpowiedzUsuńnie zdarzyło mi się kupić mniejszego flakonika, zazwyczaj sięgam po 50 ml i nie noszę w torebce w obawie przed zalaniem telefonu czy też aparatu :) poza tym dobry zapach powinien utrzymywać się na długo :) ale oczywiście te małe opakowania to bardzo poręczny gadżet :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne opakowanie!
OdpowiedzUsuńJa tam lubię standardowe buteleczki, ale czasami zdarza mi się kupić mniejszą specjalnie do torebki :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lubię takie rozwiązania. Kiedyś miałam taki mniejszy atomek, do którego można było wlać dowolne perfumy, jednak coś się zepsuło... ;] Teraz często do torebki zabieram po prostu próbki perfum, żeby - w razie "w" - troszkę się odświeżyć.
OdpowiedzUsuń