W końcu nadszedł czas mojego odpoczynku. Jutro o 4 rano pobudka:-) Lecę do miasta, które nigdy nie zasypia, miasta przepięknej architektury, oraz miliona małych, ukrytych na starej części miasta uliczek..
A dzisiaj pakowanie, pakowanie i jeszcze raz pakowanie :-)
Od jutra zapraszam na relacje z mojego dwu tygodniowego pobytu w moim ulubionym miejscu na ziemi ;-)
Super walizka! Czekam na foty :)
OdpowiedzUsuń