6 maja 2018

Najlepsze kosmetyki kwietnia






Prawie dwa miesiące przerwy, podyktowane premierą mojej marki lnianych ciuchów dla kobiet i dzieci. Jakże pracowite dwa miesiące i jakże satysfakcjonujące! Ci z Was, którzy śledzą mnie na Instagramie, pewnie są z G A J na bieżąco, Ci, którzy zaglądają tylko na bloga teraz mogą podejrzeć kolekcję na Instagramie TU, a wkrótce będę mogła zaprosić Was do sklepu online. 

Wracając do kosmetyków, po dłuższej przerwie na blogu w mojej kosmetyczce trochę się pozmieniało, pojawiło się trochę nowości oraz kilka starych ulubieńców, których po przerwie genialnie było na nowo odkryć. Zerknijcie, co świetnie spisywało się u mnie w pierwsze dni wiosny, w kwietniu:) 

Living Proof Perfect Hair Day nie jest nowością, ale powrotem po ponad rocznej przerwie. Stwierdzam, zdecydowanie, że jest to jeden z najlepszych szamponów i najlepiej działających na moje włosy. Myślę, że nie będę osamotniona w tym stwierdzeniu, wiem, że wiele z Was oraz moich koleżanek blogerek ma takie samo zdanie na jego temat. Marka Living Proof stworzona przez fryzjerów oraz aktorkę Jennifer Anniston w składzie nie posiada żadnych drażniących substancji, przeznaczona dla najbardziej wymagających odbiorców. Szampon z linii Perfect Hair Day przeznaczony jest dla każdego typu włosów, za zadanie ma sprawić, aby włosy były miękkie, błyszczące, lepiej się rozczesywały, aby były zregenerowane i...wolniej się przetłuszczały i na dłużej pozostawały czyste! Nie obciąża włosów, bardzo dobrze je oczyszcza, pięknie pachnie, a rezultat jest więcej niż świetny. Włosy są gładkie, sypkie, odbite od nasady, doskonale się układają, są po prostu zdrowsze. Faktycznie, ich świeżość jest przedłużona, jeden dzień zapasu to pewnik, który możemy przyjąć stosując ten kosmetyk. Do tego duża butelka, a szampon jest bardzo wydajny. Bardzo polecam. Możecie kupić go m.in. w sklepie pell.pl. 

Phenome Warming All-Body Butter to nowość i ulubieniec w jednym. Ulubieniec-bo masła z polskiej marki Phenome uwielbiam i nie raz gościły już w mojej łazience, nowość-ponieważ tej serii rozgrzewającej jeszcze nie miałam. Jedno wiem, to nowy ulubieniec tej marki. Zapach oczarował mnie totalnie, wpisuje się kompletnie w moje klimaty, a samo masło jest idealne dla mojej suchej i wrażliwej skóry. Ciepła woń mandarynki i cukru, możecie to sobie wyobrazić? Do tego gładka, zregenerowana, elastyczna i nawilżona skóra przez cały dzień. Coś wspaniałego. Na zdjęciu widzicie mniejsze opakowanie, to wersja turystyczna tego masła, ja mam zamiar zaopatrzyć się w większe opakowanie jak tylko wykończę aktualną pielęgnację do ciała. Hit! Do kupienia w sklepach online, m.in. sklepie firmowym marki. 

Hagi Naturalny Olejek do Ciała ze Złotymi Drobinkami to kolejna nowość w mojej kosmetyczce i ponownie, jakże to udany debiut! Hagi to polska firma produkująca naturalne kosmetyki. Olejki ze złotymi drobinkami to wiosną i latem mój Must Have, ale nie lubię gdy są tłuste lub gdy drobinki są grube i przesadnie widoczne na skórze. Do tej pory ulubieńcem w tej kategorii był olejek aptecznej firmy Nuxe, ale Hagi go przebił!! Po pierwsze konsystencja-to lekki żel! Po rozprowadzeniu go w dłoniach, zamienia się w suchy olejek, który po rozprowadzeniu na ciele bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając lepiej warstewki. Po drugie efekt! Delikatny i subtelny, to taka rozświetlająca poświata, która optycznie wysmukla ciało, sprawia, że zyskuje ładniejszy koloryt i jest przyjemnie nawilżona. Po trzecie zapach! No coś cudownego, po nałożeniu go na ciało poczujecie się jak na tropikalnej wyspie, moim zdaniem rewelacja. Wydajność jest również świetna, odrobina wystarczy, aby pokryć większą część ciała, więc spokojnie wystarczy na kilka tych ciepłych miesięcy, gdy można odkryć trochę ciała:)

Exuviance Hydrating Eye Complex to ostatnia już dziś nowość. Po tym jak wypróbowałam złuszczające płatki Bionic Tonic tej marki, postanowiłam wypróbować ich krem pod oczy. Nie żałuję, to drugi hit tej profesjonalnej firmy, który miałam okazję testować ( miałam także próbkę oczyszczającej maski do twarzy tej marki, zdecydowanie planuję zakup pełnowymiarowego opakowania!). Krem jest ultra delikatny, zupełnie nie podrażnia moich bardzo wrażliwych oczu i skóry wokół nich. Genialnie nawilża i wygładza delikatną skórę pod oczami oraz delikatne linie i zmarszczki. W składzie zawiera glukonolakton i kwas laktobionowy, które delikatnie złuszczają martwe komórki naskórka, rozjaśniają okolice oczu, wykazują idealne działanie przeciwzmarszczkowe. Pro-witamina A oraz witamina C genialnie nawilżają i poprawiają kondycję skóry. Kwas hialuronowy zapewnia odpowiedni stopień nawilżenia skóry, a dodatek ekstraktu z  rumianku i nagietka oraz lukrecji wykazują działanie przeciwzapalne. Krem jest bardzo lekki, idealnie nadaje się pod makijaż, jest też bezzapachowy, dpowiedni nawet dla mega wrażliwców. Ogromnie polecam. Do kupienia w profesjonalnych gabinetach kosmetologicznych lub np. na stronie topestetic.pl.

I to wszyscy moi ulubieńcy minionego miesiąca. Mam nadzieję, że maj będzie równie udany jak jego poprzednik i uda mi się pisać tu dla Was częściej. Tymczasem czekam na Wasze opinie w komentarzach, czy znacie dziś opisane przeze mnie produkty, lub może macie ochote o którymś poczytać więcej? :)








  1. Szampon Living Proof to jedyny taki produkt do którego wraca. Z Twoich ulubieńców znam tez olejek Hagi, uważam ze jest lepszy niż Nuxe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsystencja jest rewelacyjna! No i efekt rozświetlania też ma zdecydowanie fajniejszy:)

      Usuń
  2. Olejek Hagi pięknie się mieni, od razu przykuwa oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry,
    Bardzo lubię Pani profil i obserwuję już od dłuższego czasu😊wiem, ze pytanie niezwiązane z tematem, ale chciałam się doradzić, którą firmę poleca Pani bardziej John Masters Organic czy Phenome? Zależy mi na jakieś naturalnej marce, która ma kosmetyki z bardzo dobrymi składami, a wiem, że używała Pani ich produktów😊 Lub może Aesop lub Ren? Będę bardzo wdzięczna za pomoc i z góry dziękuję😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziekuje za ten przemiły komentarz!:) wszystkie wymienione przez Panią firmy lubię, z REN mój ogromny ulubieniec, bez zmian do tej pory, to maseczka oczyszczająca. Ale jeśli mam wybrać faworyta, to jest to zdecydowanie firma Phenome. Chyba żaden ich produkt mnie nie zawiódł, testowałam z ich oferty już naprawdę wiele produktów i każdy uwielbiam. To na pewno firma na poziomie a kosmetyki faktycznie działają. Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...