12 maja 2015

New In

































W przeciągu ostatnich kilku tygodni przybyło mi trochę nowości. Nazbierała się tego garstka, część kosmetyków jest już w użyciu, ale zdecydowanie za wcześnie na ich recenzje, więc zebrałam je do kupy i pokażę Wam, czego w najbliższym czasie możecie spodziewać się na blogu. Każdy z tych kosmetyków bowiem na pewno się tu jeszcze bliżej pokaże. A więc bez zbędnego wstępu i gadania, zapraszam na prezentację nowości kwietniowych:) 


Zacznę od całkowitych nowości w mojej pielęgnacji, mianowicie kosmetyków pochodzących z Ministerstwa Dobrego Mydła. Od kilku tygodni jest mi dane używać genialnych kosmetyków z marki, którą tworzą dwie siostry: Ania i Ula. Dziewczyny prowadzą mały sklep, ale niech nie zwiedzie Was wąski asortyment, który oferują. Znajdziecie tu naprawdę wyselekcjonowane, naturalne, ręcznie wyrabiane mydła, genialne oleje i kule do kąpieli. Wszystko oprawione jest w przepiękne, minimalistyczne opakowania i bardzo wysoką jakość, która jak widać, wcale nie musi iść w parze z ceną, bo u dziewczyn, za naprawdę genialny towar nie musimy płacić fortuny. Nie będę kopiować opisu marki Ani i Uli z ich strony, zapraszam Was serdecznie do ich sklepu online, gdzie wszystkiego dowiecie się z pierwszej ręki, ja od siebie mogę polecić wszystko, co do tej pory od Ministerstwa otrzymałam. A są to genialne dwa oleje, jeden z pestek śliwki,o cudnym marcepanowym zapachu, przeznaczony do pielęgnacji ciała i twarzy, a także włosów, genialnie koi podrażnioną skórę, nawilża, regeneruje i uelastycznia, drugi olejek z pestek malin działa równie wielofunkcyjnie, ale prócz nawilżających i regenerujących właściwości, ma również funckje antybakteryjne, zapobiega powstawaniu zaskórników czy krostek. Do tego słoiczek organicznego, nierafinowanego masła shea prosto z Ghany i dwa mydła, orkiszowe oraz ananasowe, i SPA w domu gotowe. Naprawdę-hit. 

Prosto z Minti Shop przyjechała paczka, w której znalazły się nowe Essie w kolorach, na które od dawna miałam ochotę, Borrowed and Blue, Go Ginza oraz Lovie Dovie. Do tego wybrałam peelingującą pomadkę z Sylveco, o której już wiele dobrego słyszałam i czytałam, a także kolejną nowość, tym razem do włosów, mus unoszący włosy u nasady z profesjonalnej linii L'Oreal i tu przyznać muszę, że pokładam w tym musie duże nadzieje, zobaczymy, czy je spełni.

Prosto ze sklepu MAC przyjechały do mnie dwa produkty do makijażu. Różobrązer Baby Don't Go, który widziałam u Sylwii z Lacquer Maniacs i wyglądał genialnie, sprawdza się też fantastycznie i u mnie, jestem z niego bardzo zadowolona, oraz jedna z moich ulubionych mascar, Extended Play Gigablack Lash, do której wróciłam po przerwie, nie zmieniło to jednak mojego nastawienia do niej, nadal bardzo ją lubię, genialnie wydłuża rzęsy i świetnie je rozczesuje.

Sephora kusi letnimi makijażami od najlepszych marek, jedną z nich jest Dior, tu uległam cudownemu, pastelowemu lakierowi do paznokci z letniej kolekcji, w kolorze Sunwashed. Cudowny, rozbielony żółty, myślę, że na wiosnę i lato to strzał w dziesiątkę. Trafiłam również na korektor Chanel, który świetnie stapia się z cerą, nie przesusza jej i genialnie kryje niedoskonałości.

Korzystając z urodzinowej zniżki w sklepie Organique, nabyłam trzy sprawdzone i bardzo lubiane przeze mnie produkty. Po dwóch latach przerwy, wracam do serii czekoladowej. Peeling i masło z tej relaksująco-brązującej linii, to dwa hity, nie wiem dlaczego tak długą mieliśmy od siebie przerwę, oba produkty są po prostu fenomenalne, gorąco je polecam,  do tego lekkie, ale bardzo skutecznie nawilżające i ujędrniające skórę mleczko z nasturcji i granatu i moje ciało jest gotowe na lato. 

Ostatnią nowością jest maska-krem do suchych stóp z Tołpy. Nie miałam jeszcze okazji jej przetestować, ale liczę na to, że świetnie się u mnie sprawdzi i pomoże przygotować moje stopy na nadchodzący sezon Birkenstocków:) 

I to wszystkie nowości! Czy coś szczególnie przykuło Waszą uwagę? O czym w pierwszej kolejności chcielibyście przeczytać w nadchodzących postach? 

  1. bardzo ładne lakiery z essie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne nowości, serie czekoladową Organique bardzo lubię, oprócz tego masła;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jenyyyy, nie lubię Cię już! Za każdym razem, jak mam na coś ochotę ( w sensie wiem, że niedługo kupię jakiś kosmetyk, ale jeszcze siebie dostatecznie do tego nie przekonałam), to widzę go u Ciebie i wtedy wiem, że bez sensu się opierać. Muszę gonić do perfumerii po ten korektor Chanel ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, no jeśli akurat jest Ci potrzebny korektor, to ten jest naprawdę w porządku:)

      Usuń
  4. Lakierki <3 i rozobrazer! Chetnie skusilabym sie na te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ministerstwo to genialna sprawa! Miałam od nich mydełka, ale chcę więcej ^^ Świetne dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakochałam się w lakierach Essie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. swego czasu przeglądałam Ministerstwa Dobrego Mydła i na pewno planuje tam zakupy :) piekny jest ten żółtek Dior :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MDM polecam, bo produkty są naprawdę fajne, a przy okazji nie są drogie, niektóre firmy za podobne produkty krzyczą zdecydowanie wygórowaną cenę:( Żółtek jest genialny!

      Usuń
  8. Zazdroszczę żółtego Dior- w Gdańsku ta kolekcja rozeszła się tak szybko, że nie zdążyłam go kupić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maniu, u nas podobnie, szybko zeszły te lakiery, bo kolory są wyjątkowo udane w tym sezonie:(

      Usuń
  9. Miłego testowania :) Koniecznie pokaż lakiery na paznokciach :)


    Kochana mam prośbę... Czy mogłabyś poklikać u mnie w linki w najnowszym poście z Dresslink ? Byłabym ogromnie wdzięczna ! :) Z góry dziękuję ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakiery na pewno się pojawią:)

      Co do klikania na linki...mam nadzieję, że to nieudolny żart;)

      Usuń
  10. Na tego żółtka od Diora mam ochotę od dość dawna :-) czas zamówić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ministerstwo robi genialne produkty, kule kąpielowe to jest moje odkrycie i zachwyt pełen:). AA lakier Diora to najpiękniejszy zółtek pod słońcem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kule są świetne, uwielbiam lawendową! No trafił Dior z tym pastelowym żółtym w tym sezonie:)

      Usuń
  12. Ministerstwa Dobrego Mydła coraz bardziej mnie ciekawi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się przyjrzeć ich ofercie i wypróbować te kosmetyki:)

      Usuń
  13. Same wspaniałości o których chętnie więcej poczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zupełnie nie znam tego ministerstwa :) Chyba się zacofałam. Mam lakier Lovie Dovie i bardzo lubię, szczególnie na lato. Pomadka peelingująca z Sylveco to mój must have - jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. suuper czekam na recenzje kosmetyków z mdm

    OdpowiedzUsuń
  16. Ministerstwo trafi do mnie wcześniej czy później, ale chyba dam sobie parę dni na wstrzymanie. Przed chwilą trochę nadszarpnęłam swój budżet i muszę wziąć głęboki wdech zanim coś jeszcze kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Żółtek z Dior jest bosski! :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sliczne te odcienie lakierow z Essie, idealne kolorki na wiosne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę obwąchać tę czekoladową serię z Organique skoro tak polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście bardzo tą serię lubię, polecam wziąć próbki:)

      Usuń
  20. piękne lakiery a go ginza ❤❤❤❤❤ mój lakier ślubny ❤❤❤ uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak jak pisałam na Insta, produkty Ministerstwa strasznie mnie interesują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daga, musisz wypróbować, a na teraz polecam do ciała olej śliwkowy;)

      Usuń
  22. Uwielbiam produkty Organique a szczególnie ten peeling kawowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to akurat jest peeling czekoladowy, kawowy zupełnie nie przypadł mi do gustu;)

      Usuń
  23. Ooo, właśnie przedwczoraj mama kupiła mi to masełko czekoladowe :) Peeling też by się przydał ;)
    Kosmetykami MDM jestem oczarowana, ale to już wiesz.
    Pomadka Sylveco jest super, a na róż MAC mam ochotę. Prezentuje się bosko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling z tej serii czekoladowej jest wyjątkowo udany, dobrze ściera!

      Usuń
  24. Miałam kiedyś brązujące masło Organique, tyle że z kawowej serii i dla mnie to była porażka - kompletnie nie podobał mi się zapach, poza tym skóra posmarowana tym masłem brudziła wszystkie jasne ubrania :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem kawowe masło nie brązuje, ale może się mylę..natomiast czekoladowe masło pachnie obłędnie i nie brudzi ubrań. Co innego peeling, warstwa która zostaje, może trochę barwić.

      Usuń
  25. Czy lakiery Essie z Minti Shop mają ten cienki pędzelek?

    OdpowiedzUsuń
  26. Wspaniałe nowości! Żółtek Diorkowy jest boski! A o korektorze Chanel mam nadzieję kiedyś napiszesz coś więcej :)

    Kurcze, za nic w świecie nie umiem polubić się z serią czekoladową z Organique! Peeling jakoś zmęczyłam, ale masło i serum to małę koszmarki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korektor na pewno pojawi się na blogu:)

      A czemu czekolada Ci nie podpasowała?

      Usuń
  27. Muszę się bliżej zapoznać z Ministerstwem :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam Ministerstwo i ich produkty! Tak bardzo, że ostatnio złożyłam dwa razy to samo zamówienie... ;) Ale dzięki temu mogę teraz wypuścić w świat dwa super oleje. :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...