Czy istnieje inny kolor w okresie świątecznym, niż klasyczna czerwień? Moim zdaniem nie. Dlatego w grudniu sięgam po klasyk, którego buteleczek nie zliczę ile już się u mnie przetoczyło. Fifth Avenue, kremowy, bez krzty drobinek, kryje cudownie po dwóch warstwach, nie bąbluje, trzyma się przez wiele dni bez uszczerbku i co najważniejsze, sam w sobie pięknie lśni. Dostępny jest w stałej ofercie marki, z szerokim pędzelkiem, idealnie sunie po paznokciach, malowanie nim, to sama przyjemność. I jest to odcień akurat, czyli zawiera w sobie odrobinę tonu pomarańczy, odrobinę maliny ale finalnie przy każdej karnacji prezentuje się obłędnie, czarując nas klasycznym kolorem czerwieni. Nie ważne jaki strój wybierzecie na kolację wigilijną, stonowaną małą czarną, czy cekinowe spodnie, ważne jest, aby na paznokciach gościł Fifth Avenue, uwierzcie, oczaruje każdego i idealnie wpisze się w ten magiczny klimat.
Znacie tą klasykę od Essie?
śliczny lakier ;))
OdpowiedzUsuńTeż bardzo mi się podoba:)
UsuńCzerwień zawsze wygląda świetnie na paznokciach. Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, piękna klasyka:)
UsuńPiękny jest :) Nie mam go w swoim zbioru. Masz porównanie z Too Too Hot?
OdpowiedzUsuńTak, są bardzo podobne, Too Too Hot ma krople maliny w sobie, Fifth Avenue pomarańczy:)
UsuńPiękny ;) Też bardzo lubię czerwienie w okresie świąt ;)
OdpowiedzUsuńJest nas dwie:)
UsuńZnam, ale jeszcze nie mam ;)
OdpowiedzUsuńJest dostępny w stałej ofercie marki:)
Usuńślicznotek :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńGdzie można kupić takie rękawiczki? :)
OdpowiedzUsuńW H&M:)
UsuńBardzo ładny odcień czerwieni, ale moje skojarzenie jest bardziej z bordo nie wiem dlaczego :P
OdpowiedzUsuńhttp://carminlove.pl/
Każdy ma swoje, bordo również lubię zimą:)
UsuńTeż bardzo lubiłam ten lakier :) Chociaż ja widzę w nim dość wyraźne pomarańczowe tony, klasyczna czerwień w moim rozumieniu przyjmuje nieco inne oblicze :)
OdpowiedzUsuńObecnie w swoim zbiorze mam Hip-Anema - bardzo podobny do Fifth Avenue, ale formuła odpowiada mi jeszcze bardziej, jest bajecznie kremowa i absolutnie bezproblemowa :)
Hip-Anema mam również, piękny jest i bardzo go lubię:)
UsuńPiękny! Też ostatnio nabrałam ochotę na czerwienie, a do tego przekonałam się do tych z pomarańczowymi tonami. Podobnie jak Megdil wyżej, od sięgam po Hip-anema, który trafił do moich zbiorów całkiem niedawno :)
OdpowiedzUsuńHip-Anema jest piękny, również go posiadam)
UsuńMoja ukochana czerwień z Essie! Zużyłam już jej 3 buteleczki ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię czerwieni, ale mam jedną świąteczną - Essie Scarlett O'Hara :)
OdpowiedzUsuńAkurat mam ten lakier :)
OdpowiedzUsuńA rękawiczki świetne masz!
Jak ja lubię klimat Twoich zdjęć!
OdpowiedzUsuńBoska czerwień! Moje Essiakowe zachcianki nie mają końca :)
OdpowiedzUsuńFajna czapa!
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor paznokci <3
OdpowiedzUsuńKolejny Essiak na wishliście :) Swietna czapunia i rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńU mnie idealny na świąteczny czas jest OPI The spy who loved me. Moją ulubioną czerwienią Essie jest chyba Aperitif :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńładnie, ładnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! A rękawiczki kojarzą mi się z pewnymi rękawiczkami zakupionymi w H&M w Berlinie :)
OdpowiedzUsuńW ogóle uwielbiam czerwone paznokcie, nie tylko zimą! ;) i krwisto czerwone usta, no może nie na co dzień, ale na co wieczór już prawie tak :)
OdpowiedzUsuń