13 października 2012

Tangle Teezer


Długo nosiłam się z zamiarem jej kupna. Dawno temu przeczytałam o niej w jakimś magazynie, zajrzałam do internetu, poczytałam o niej trochę więcej, sprawdziłam cenę i stwierdziłam, że to może być całkiem pożyteczna rzecz. Tylko ten jej wygląd..jakoś mi nie pasował, wręcz wydawało mi się, że ta szczotka będzie ciągnęła włosy jeszcze bardziej. E tam, mam przecież swój grzebień o szeroko rozstawionych zębach, jakoś dam radę. No i dawałam, do teraz. Bo ostatnio moje włosy po myciu są po prostu nie do rozczesania. Jestem cała zgrzana, zmęczona i wkurzona po rozczesaniu połowy włosów, przy drugiej połowie już przeklinam pod nosem. Odżywki i maski ok, ułatwiają mi rozczesywanie, ale nie zawsze mam czas trzymać je na włosach tyle, ile trzeba. Byłam już naprawdę zdruzgotana i zdesperowana, stwierdziłam, że wypróbuję wszystkiego, oby tylko skrócić te męki. No i jest. Legendarna szczotka do włosów Tangle Teezer.




Tangle Teezer to szczotka, która ma radzić sobie z najbardziej splątanymi włosami. Ma rozczesywać włosy bezboleśnie, radzić sobie nawet z suchymi, farbowanymi, niemożliwymi do rozczesania włosami. Szczotka eliminuje splątania, bez naruszenia struktury włosa, bez jego uszkodzenia, minimalizuje ryzyko łamania i rozdwajanie włosa. Jest to również idealna szczotka dla maluchów, które nie lubią "ciągnięcia" podczas rozczesywania. No i właśnie. Szkoda, że jak ja byłam mała, takiej szczotki nie było, bo naprawdę czesanie wspominam z ciarkami na plecach, moje włosy od zawsze były ciężkie do okiełznania. A szczotka jest serio świetna. Jak zobaczyłam ją w dłoni, stwierdziłam, po jej wyglądzie, że nie ma szans, żeby ta szczotka dla psa (wyglądem jakoś mi takową przypomina), pomogła mi z moimi splątanymi włosami. Ale po umyciu sięgnęłam po nią i włosy bez bólu, ciągnięcia i w mgnieniu oka zostały rozczesane!! Dodatkowo małe, elastyczne igiełki, fantastycznie masują skórę głowy. 
Wysuszyłam więc standardowo włosy suszarką, a po takim suszeniu, przechodziłam kolejną gehennę z rozczesywaniem, a tu znowu zaskoczenie. Suche włosy rozczesała również świetnie, dodatkowo włosy dostały jakby objętości i były bardzo wygładzone. Błogie uczucie ulgi.



Cena tej szczotki najniższa nie jest, kosztuje 55 zł i kupiłam ją w internetowym sklepie Tangle Teezer. Ale wiem, że zakup był dobrym dla mnie rozwiązaniem i mój horror z rozczesywaniem włosów się skończył. Więc jeśli macie podobny problem ze swoimi włosami, polecam Wam tą szczotkę. 

Czego Wy używacie do rozczesywania swoich włosów? Znacie TT?


  1. Do loków niestety się nie nadaje. Szkoda:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz,dobrze,że piszesz. Ja mam falowane raczej.

      Usuń
    2. Dlaczego nie? Do moich się nadaje. :-) Najlepsza szczotka jaką miałam!

      Usuń
  2. jestem jej ciekawa od długiego czasu, co może być tak niesamowitego w kawałku plastiku, jednak cena mnie odstrasza na spróbowanie tego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wdowa napisała dokładnie to samo co chciałam napisać ;D

      Usuń
    2. No i ja tak samo myślałam,ale sytuacja mnie zmusiła i nie żałuję ani złotówki xD

      Usuń
  3. Słyszałam dużo dobrego o tej szczotce, ja jednak mam swoją ( której robiłam recenzję również ) i moja jest dla mnie idealna, więc póki się nie złamię nie kupię TT:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli posiadasz coś,co się sprawdza,to nie ma sensu zmieniać:)

      Usuń
  4. Ciągle mnie kusi, tylko ta cena..

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze jest tyle sprzecznych recenzji tego produktu...wielu zwolenników i tyle samo przeciwników...ja nie mam wielkich problemów z włosami dlatego raczej nie zainwestuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nie miała problemów z włosami,pewnie też bym jej nie kupiła,ale w moim przypadku to był Must Have:)

      Usuń
  6. Miałam, zapodziałam, kupię jeszcze ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. O jaaaaaaa dzięki za recenzję tej szczotki, bo sama mam problem z rozczesywaniem włosów i już od x czasu noszę się z pomysłem zakupu jej. A czytałam gdzieś, że może się wyślizgiwać z ręki...to prawda? Dobrze się ją trzyma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co,jest dość wygodna,nie wypadła mi ani razu,ale to kwestia przyzwyczajenia pewnie:-)

      Usuń
  8. mam wersję fioletową i dla mnie ideał, mam kręcone włosy, a raczej falowane z tendencją do okropnego plątania się i ta szczotka jest dla mnie swoistym wybawieniem, a jeszcze jest całkiem przyjemna estetycznie :D (Ps. kladź ją na grzbiecie, bo inaczej się jej szybko ząbki powyginają) :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Na szczęście moje włosy nie sprawiają probllemów z rozczesaniem

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam szczotke ala Tangle Teezer http://fraumuffin.blogspot.com/2012/09/prawe-jak-tangle-tezzer.html . Kosztowała 25 zł, a spełnie się dokładnie tak samo dobrze ;) Jej jedyny minus to to, że nie ma etui.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kusisz i to bardzo, od dawna się nad nią zastanawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. też mam różową, kocham ją, ale powoli się kończy i czas na nową.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja słyszałam o tym produkcie na kanale yt nieesia25, planuję już zakup tej szcztki jakiś czas i ciągle zapomina, muszę ją mieć :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też odkladałam ciągle jej zakup,a teraz już wiem,że zakup jej był strzałem w dziesiątkę:-)

      Usuń
  14. Mam chyba już ze dwa lata. Bardzo lubię. Warta swojej ceny.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem strasznie zadowolona z tej szczotki :D Mam po niej gładkie i lśniące włosy. Najlepsza szczotka do włosów, jaką miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mam szczotki TT ale może się w nią zaopatrzę ;)

    Obserwuję + zapraszam [nowy post] :

    http://soifverte.blogspot.com/2012/10/59-recenzja-bandi-kojacy-balsam-do-ciaa.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  17. mi by się bardzo przydała ponieważ mam problemy z rozczesywaniem i strasznie plączą mi się włosy ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam naprawdę ten sam problem,bałam się w pewnym momencie,że powyrywam sobie włosy.

      Usuń
  18. Mam TT i UWIELBIAM, radzi sobie z moimi włosami doskonale:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę go sobie w końcu sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No widze ze i Ciebie dopadła chec posiadania tej szczotki :D Ja jej nie mam, ale kusi mnie tez ona bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  21. znam, ale nie miałam przyjemnosci jej uzywac jeszcze :( póki co czesze sie zwykła szczotka:) Aha i masz rewelacyjnego bloga:), dodałam Cię do obserwowanych i na pewno będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  22. bardzo lubie :) mam dwie duze i jedna torebkowa... w zyciu nie kupie innej szczotki te sa swietne i proste do mycia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, uwierz mi, że ja już tej na nic innego nie zamienię :-) Wersja torebkowa już też mi chodzi po głowie;)

      Usuń
  23. Mam TT od około roku. W różowym kolorze;> Bardzo ją lubię i nie wyobrażam sobie bez niej życia! Chciałabym jeszcze wersję torebkową, ale póki co nie mam kasy;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, ja też planuję zakup wersji torebkowej, jak szybko się da:-) Szczotka jest rewelacyjna

      Usuń
  24. Widzę, że dużo z blogerek ją ma, a ja nawet o tej szczotce nie słyszałam. Chyba powinnam się wstydzić...;) A tak poważnie to bardzo ciekawie wygląda i skoro wzbudza tyle zachwytów to wpiszę ja na swoją "chcelistę", która rozrasta się w zastraszającym tempie...

    OdpowiedzUsuń
  25. Znam TT, ale nie miałam okazji go używać. Noszę się z zamiarem jego zakupu, ale jak na razie mój skromny budżet mi na to nie pozwala:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie jest tania jak na szczotkę, ale warto, jeśli ktoś ma problemy z rozczesywaniem.

      Usuń
  26. chyba zakupie ja jako ostatnia bloggerka na swiecie w koncu:))
    moje problemy z rozczesywaniem sa dosc powazne wiec pewnie usmiechne sie do Mikolaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, że ja byłam w czarnej rozpaczy podczas rozczesywania :-) Teraz naprawdę to się zmieniło. Szczotka jest super

      Usuń
  27. TT wydawał mi się zbędnym gadżetem, ale w sumie teraz tak myślę, że od kiedy sięgam pamięcią wiecznie chodzę z nie do końca rozczesanymi włosami. Uznałam, że moje tak mają i tyle, ale sobie tak myślę nie no nie może tak być, że nie rozczesuję włosów, bo uznaję, że się nie da. Drewniana szczotka i tak jak piszesz grzebień z szerokimi zębami to super ułatwienie, ale dalej nie to w 100%. Od kiedy zrobiłam te nie szczęsne ombre, czytaj spaliłam końcówki, to w ogóle to jest tortura, a nie czesanie. Przekonałaś mnie tym postem idę patrzeć na eBay za tym TT :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknij też na polską stronę sklepu TT, umieściłam linka do niego. Szczotka jest niezastąpiona, poważnie :-)

      Usuń
  28. Wow, ależ jestem zaskoczona jej wyglądem. Słyszałam o niej, ale pierwszy raz widzę jej zdjęcia. Też miałabym wątpliwości, bo skojarzeniamam podobne, szczotka dla psa:) Ale skoro kolejny raz słyszę o jej skuteczności to może się skuszę, ostatnio po myciu mam prawie dredy w niektórych miejscach:(

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam tą szczotkę, najlepsza jaką miałam. Dobrze rozczesuje włosy nawet tuż po umyciu a dodatkowo łatwo ją wyczyścić ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...