15 stycznia 2017

Phenome Rejuvenating Rose, moja recenzja i KONKURS

































Dziś przychodzę do Was z postem i niespodzianką, którą zapowiadałam Wam jakiś czas temu. Wspominałam Wam na blogu już nie raz, że pielęgnację naszej rodzimej marki Phenome, która produkuje kosmetyki naturalne, z najwyższej jakości składników organicznych, uwielbiam. Za co? Za całokształt. Cudowne, proste opakowania, kilka linii, przeznaczonych do różnego rodzaju skóry, cudowne składy, w pełni naturalne, obłędne zapachy i oczywiście działanie kosmetyków. Czego chcieć i wymagać od pielęgnacji więcej? Dlatego, gdy dostałam od firmy do przetestowania dwa produkty z serii Rejuvenating Rose, wiedziałam, że muszę podzielić się z Wami nie tylko recenzją tych produktów, ale także ich działaniem! 

Seria Rejuvenating Rose przeznaczona jest do skóry suchej, wymagającej silnej regeneracji, do skóry, której brak jędrności, która jest delikatna i wiotka i potrzebuje czegoś, co pomoże jej wrócić do dobrej kondycji. Dodatkowo składniki w tej serii skomponowane są tak, aby opóźniać procesy starzenia się skóry. 
Dla siebie wybrałam dwa kosmetyki z tej serii- scrub do ciała Invigorating Body Buff oraz cudowny, relaksujący olejek do masażu ciała Relaxing Massage Oil. Peeling zapakowany jest w duży słoik, znajdziecie w nim bowiem aż 200ml kosmetyku. Po odkręceniu słoika pierwsze co rzuciło mi się...w nozdrza, to cudowny zapach! Delikatnie różany, ale przeplatany z nutą owocową i słodką. Sam wygląd peelingu przypomina dosłownie pyszną konfiturę! W składzie wszystko co najlepsze: ścierające drobinki, powstałe z rozdrobnionych łupinek migdałów, pestek truskawek oraz płatków róż cudownie acz delikatnie usuwają martwy naskórek, kryształki brązowego cukru masują i ścierają przyjemnie, ekstrakt z liści winorośli działa przeciwstarzeniowo, a wszystko to zatopione jest w cudownych olejach: kokosowym, makadamia i jojoba, co sprawia, że po spłukaniu peelingu nie trzeba już wcierać w skórę balsamu, skóra jest bardzo przyjemnie nawilżona i kusząco pachnąca. Dodatkowo w składzie znajdziemy masło shea, masło shorea z pestek owoców indyjskiego drzewka, oraz naturalny kompleks anti-aging. Stosuję ten peeling dwa razy w tygodniu, lub wtedy, kiedy po prostu mam ochotę na relaksujący, domowy zabieg spa. Skóra po użyciu jest niezwykle gładka, elastyczna, przy regularnym stosowaniu zdecydowanie poprawia się jej wygląd, jest elastyczna, delikatnie ujędrniona. Osobiście uwielbiam ten scrub i z przyjemnością będę do niego wracać.
Olejek do masażu z tej serii jest dla mnie wisienką na torcie. Stosuję go praktycznie po każdej kąpieli, wmasowując powoli od stóp do głów dosłownie w jeszcze wilgotną skórę, następnie delikatnie osuszam skórę ręcznikiem. Można używać go także do dłuższych masaży ciała, również na suchej skórze. Bogaty olejek, w składzie posiada m.in. olejek z róży damasceńskiej, olejek z róży francuskiej, olej winogronowy, olej jojoba, olej ze słodkich migdałów, olej z oliwek, olej arganowy. Wszystkie te wyselekcjonowane oleje składają się na jeden, fenomenalny produkt, który wmasowany w skórę sprawia, że jest ona genialnie nawilżona, zregenerowana, wygładzona, poprawia się jej sprężystość, a zapach, który zostawia na skórze jest mało powiedziane, ale cudowny. Zapakowany w butelkę z ciemnego szkła, mógłby mieć jeszcze wygodniejszy aplikator z pompką, ale nie będę narzekać, bo efekty na skórze są rewelacyjne. Pojemność tego olejku to 125ml, dla mnie to 125 ml czystego luksusu.
Oba produkty są obłędne, oba szczerze polecam, a jeżeli jeszcze nie mieliście okazji ich przetestować, to dziś jest taka szansa!

Razem z firmą Phenome przygotowałam dla Was konkurs, w którym do wygrania są oba te produkty!
Wystarczy, aby w komentarzu pod tym postem zostawić odpowiedź na pytanie:

JAKIE KOSMETYKI ZIMĄ SĄ NIEZBĘDNE W TWOJEJ PIELĘGNACJI I DLACZEGO?

Na Wasze odpowiedzi czekam do piątku 20 stycznia do godziny 20:00, z najciekawszych odpowiedzi wylosuję jedną osobę, do której firma Phenome wyśle ten duet. Wyniki pojawią się najpóźniej do niedzieli 22 stycznia pod tym postem.

Bierzcie udział, bo naprawdę warto! :)


  1. Świetny zestaw :) Oprócz produktów służących typowo utrzymaniu higieny, które powinny mieć też właściwości pielęgnacyjne jak szampon, żel pod prysznic czy mydło niezbędne w mojej codziennej pielęgnacji są odżywka do włosów, ponieważ mam typowo niesforne i plączące się włosy oraz balsam do ust ( o stworzenie ideału prosiłam nawet kiedyś phenome - obiecali to rozważyć) a patrząc na temat od innej strony to w mojej pielęgnacji niezbędne są kosmetyki naturalne, przyjazne dla skóry i środowiska, niedrażniące,przyjemne w stosowaniu a najlepiej polskiej produkcji ponieważ nie liczy się tylko efekt np. powierzchniowo miękkiej skóry, ale to jakimi substancjami ten efekt osiągnęłam by sobie na dłuższą metę nie zaszkodzić. Pozdrawiam, Justyna (@odcienieszarego)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze nietypowo, ale w zimie u mnie zawsze musi byc zapas soli do kąpieli stop. Od dawna juz stosuje moczenie stop właśnie wtedy kiedy za oknem plucha czy mróz. Lubię mocno pachnące kosmetyki, ktore oprócz właściwości rozgrzewajacych roztaczaja przyjemny aromat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. to prawda, ja weszłam dzięki miniaturce posta i się nie rozczarowałam - zdjęcia piękne :)

      Usuń
  4. Oba kosmetyki prezentują się bardzo zachęcająco, chętnie bym je przetestowała na własnej skórze, dlatego też zgłaszam się do konkursu :)

    W mojej zimowej pielęgnacji nie może zabraknąć kosmetyków bogatych w naturalne olejki. Tak jak kiedyś (na szczęście było to dobrych kilka lat temu) unikałam tego typu kosmetyków w obawie przed tłustą i klejącą się skórą, tak teraz nie wyobrażam aby mogło ich zabraknąć na półce w łazience czy też na szafeczce przy łóżku. Nie może tam zabraknąć zarówno odżywczych olei do włosów, regenerujących olejków do twarzy, jak i nawilżających do ciała. Ba! Nawet ostatnio używam olejków myjących pod prysznic.

    Kosmetyki na bazie olejków pielęgnują moją skórę, zapewniają jej odpowiednią dawkę nawilżenia. Szczególnie cenię sobie kosmetyki z zawartością oleju z nasion słonecznika, marula, makadamia, z pestek winogron.

    Niektóre olejki wchłaniają się niemalże całkowicie, pozostawiając na skórze jedynie lekką poświatę o (z reguły) pięknym zapachu. Efekt nawilżenia pozostaje na długie godziny, dlatego właśnie tak bardzo cenię sobie pielęgnację tego typu kosmetykami zimą, kiedy skóra jest bardziej wymagająca. Zimą nie trudno o przesuszenia, skóra i włosy poddawane są co chwila niekorzystnym warunkom, wiatr, mróz, śnieg, suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach - zdecydowanie nie sprzyjają. Kosmetyki z wysoką zawartością naturalnych olei mają moc nawilżania i regeneracji, dlatego właśnie takich produktów nie może zabraknąć w mojej zimowej pielęgnacji. Jestem przekonana, że kosmetyki Phenome, które można wygrać w rozdaniu również bym polubiła, mają wspaniałe składy. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry krem do rąk. Must have. Zimą mam duże problemy ze skórą dłoni, jest przesuszona, skłonna do pękania, szorstka i ogólnie beznadziejna. Bez kremów nie dałabym rady normalnie funkcjonować. A swoją drogą cały czas szukam ideału..

    OdpowiedzUsuń
  6. Zimą jak i w całym roku nie zapominam o kremie z filtrem. Bo lubię, bo chroni, bo zależy mi na mojej skórze. Nie zapominam o nawilżaniu. Choć tej zimy mam ochotę na większe eksperymenty w pielęgnacji włosów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wszystko, co pachnie różą <3 Do tego naturalne składy i mamy kosmetyk idealny - Phenome nie zawodzi. Chętnie widziałabym te dwa cudeńka na mojej łazienkowej półce ;)

    Moja zimowa pielęgnacja jest nieco bogatsza, niż w pozostałych miesiącach w roku. Mam wrażliwą skórę, która szybko się wysusza (zwłaszcza dłonie, łokcie i kolana), zaczerwienia, czasami zaczyna swędzieć i pękać. Moja pielęgnacja zaczyna się już w trakcie kąpieli, gdy do wanny wlewam kilka kropel oliwki dla dzieci lub oleju kokosowego, a do mycia wybieram delikatne żele bez SLS lub naturalne mydła (polecam te z Ministerstwa Dobrego Mydła). W wilgotną skórę wcieram olej z pestek śliwki (pachnie niesamowicie!) lub masło do ciała z The Body Shop. Przed snem porządnie smaruję dłonie masłem shea a usta "miodkiem" z Nuxa.
    Cerę mam wrażliwą, ale też mocno pro-zapalną, dlatego pielęgnację twarzy staram się odpowiednio zharmonizować. Delikatnie oczyszczam za pomocą glinek i peelingów enzymatycznych, a nawilżam lekkim aptecznym kremem z filtrem. Moim hitem jest demakijaż za pomocą olejku i szmatki muślinowej; skóra jest czysta, a jednocześnie miękka i odżywiona, cudo.
    Mam rozjaśniane włosy, dlatego zwracam szczególną uwagę na wybór odpowiednich kosmetyków. Uwielbiam olejowanie, moje kosmyki kochają olej z pestek winogron i olej arganowy, które zostawiam na noc i rano dokładnie zmywam łagodnym szamponem - aktualnie używam ziołowego z dodatkiem mydlnicy lekarskiej i świetnie się sprawdza. Do tego treściwa maska dwa razy w tygodniu i lekka mgiełka po każdym myciu i voilà! Moje włosy są ujarzmione, nie puszą się i nie elektryzują :)
    Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w konkursie.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam zimę, jest niezwykle klimatyczna, magiczna i mimo wszystko lubię mróz i śnieg. Nie lubi za to tego moja jakże wrażliwa, delikatna, sucha skóra twarzy ale i całego ciała. W okresie zimowym najważniejsze jest dla mnie nawilżenie te od środka jak i te powierzchniowe, ale w kosmetykach również szukam naturalnych składów, tego aby mnie przypadkiem nie uczulały czy zapychały no i co najważniejsze by działały. Więc najważniejszym dla mnie kosmetykiem jest...woda. Bez niej nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek pory roku. To ona sprawia że moja skóra jest naprawdę w dobrej kondycji...a już w ogóle ciepła woda z sokiem z cytryny oraz imbirem-usuwa toksyny z organizmu, rozświetla i rozjaśnia skórę oraz sprawia że jest ona po prostu piękniejsza i pozbawiona jakichkolwiek niespodzianek. Nie można również zapominać że świetnym kosmetykiem na ten okres jest...odpowiednia dieta. To że mamy zimę nie oznacza że zamykać się mamy w czterech ścianach z tabliczką czekolady i paczką chipsów...owoce, warzywa, dobrej jakości żywność również wpływa na wygląd naszej skóry, włosów oraz paznokci.
    Zimą w torebce nie może również zabraknąć dobrego, naturalnego kremu do rąk jak i również balsamu do ust najlepiej z jak najkrótszym składem(olej kokosowy, masło shea i wosk pszczeli). Pielęgnacja mego ciała jak i twarzy w głównej mierze odbywa się z wykorzystaniem naturalnych olejków np. kokosowego, jojoba ale i ze śliwki czy maliny(polecam te od Ministerstwa Dobrego Mydła). Nie mogę zapomnieć o kremie pod oczy, bardziej treściwym niż latem ale nie za bardzo. Zimą pomimo iż nie odkrywamy nazbyt wiele ciała powinnyśmy dbać o nie ze zdwojoną siłą toteż po każdej kąpieli na wilgotne jeszcze ciało nakładam dobrze nawilżający jak i regenerujący olej, nie możemy zapominać również o stopach...nawilżanie, złuszczanie martwego naskórka i jeszcze raz nawilżanie. Nie wypowiem się jedynie na temat włosów bo niezależnie od pory roku myje je raz sodą a raz szamponem i od czasu do czasu na końce nakładam olej-gdybym mogła nie robiłabym z nimi nic :D Dwa do trzech razy w tygodniu aplikuje na twarz maseczki-od nawilżającyh po regenerujące jak i oczyszczające ale i pamiętam o częstym peelingowaniu mojej skóry lub nakładam produkt z kwasem(aktualnie jest to Kypris Moonlight Catalyst)
    Moimi niezbędnikami w tym okresie aktualnie jest krem do rąk marki Skinactiv, balsam do ust Skin&Tonic, olej kokosowy(wykorzystywany zarówno do ciała jak i włosów), serum rozświetlające do twarzy marki Iossi, hydrolat różany, uniwersalny balsam marki True Organic of Sweden, Weleda Skin Food oraz balsam marki Mahalo Rare Indigo który wykorzystuje głównie do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zimą robię wszystko, żeby pobudzić uśpione krążenie:szczotkuję skórę na sucho, wykonuję peelingi pod prysznicem, najlepiej te na bazie olei naturalnych, a potem (o ile jest potrzeba) nakładam gruba, otulającą warstwę balsamu, masła do ciała, albo po prostu wklepuję moją ukochaną oliwkę hipp.
    Przed zimowym spacerem nakładam na ciało czyste masło shea, żeby nie wymrozić skóry i świetnie się sprawdza w tej roli "ochraniacza"!
    Dodatkowo zjadam dużo orzechów, awokado i oleju lnianego, a także funduję sobie ginger-shoty i herbaty z imbirem, generalnie im więcej imbiru w towarzystwie soku z malin od mamy, tym lepiej!
    Ciało staram się chronić takze naturalnymi materiałami: wełna, kaszmir, grubo pelciona bawełna; z szafy już dawno wyeliminowałam wszystkie akryle i poliestry.
    W każdej kieszeni kurtki mam ochronną pomadkę do ust, a w każdej torebce krem do rąk.
    Tak się bronię przed mrozem i wyglądam wiosny z kubkiem kako w ręku i pod kocykiem. To całkiem przyjemne, zima ma swoje uroki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zima jest najpiękniejsza wtedy ,gdy widzimy za oknem biały krajobraz ,ośnieżone drzewa i sople zwisające z dachu. Bażanta i dzięcioła w karmniku oraz mojego psa ktory bezskutecznie probuje wyjadac biednym ptakom jedzenie:) w taka pogodę niezbędne sa dla mnie: przede wszystkim krem z filtrem .chronic przed słońcem trzeba sie cały rok,a szczególnie przed wyjazdem rodzinnym na narty. Jesli zaś chodzi o wiatr ktory przenika nasza delikatna skore az do kosci i wywołuje brak czucia na policzkach i ( przynajmniej u mnie) uczucie ze ...ta twarz to nie moja twarz :D.jeszcze wspomnę o czerwonej z zimna skórze.tak,na to zdecydowanie potrzebny jest jakis odżywczy krem,ktory jednocześnie nawilża o natłuszcza cerę ,ideał byłby taki ,zeby zostawiał delikatna ochronna powłoczke nie zatykając przy tym porów i noe powodując zaskórników czy innych niedoskonałości. poza tym stosuje także rożne olejki do twarzy . Jesli zasnxhodzi o ręce ,oprocz odzywczego kremu do rak raz w tyg moczę je w olejku po czym zakładam rękawiczki i ide spac. na ciało stosuje odżywcze masło ( rogowacenie okolomoeszkowe na ramionach zima gdy skóra jest przesuszona daje o sobie znac. Tutaj z pomocą przychodzi dobry peeling a następnie jakis preparat silnie nawilżający ). Moja skore odmieniło szczotkowanie ciała na sucho,ktore w zimę rownież praktykuje. Skórki wokół paznokci sa wysuszone o tej porze roku jeszcze bardziej,wiec olejek do skórek jest niezbędny. odżywczy balsam do ust nakładam gruba warstwę codziennie na noc ,a na dzien nawilżająca pomadka. Raz na tydzien staram sie robic maseczki algowe ,ktore koja i nawilżają skore jak mało co. Oprocz tego na wysuszone włosy ,ktore z matury sa kręcone i suche nakładam olej lniany i zaplatam w warkocz. Szalik
    I czapka powodują,ze sa jeszcze bardziej suche ,a koncówki bardzo zniszczone. Przezroczyste zele pod prysznic zamieniam na te bardziej kremowe,nawilżające o otulającym zapachu cynamonu czy wanilii. Gdy mam wiecej czasu robie sobie kąpiel z solą lecznicza i dodaje olejki eteryczne ( najczęściej lawendowy i pomarańczowy)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zimą w mojej systematycznej pielęgnacji nie może zabraknąć kilku kosmetyków. Z tego względu że czyste oleje i masła mi nie służą wybrałam zestaw niezbędny wyłącznie dla potrzeb mojej skóry. Po pierwsze dobry krem do rąk bez gliceryny lub jej śladowe ilości. Moimi ulubieńcami są phenome krem migdałowy, pat&rub hipoalergiczny i neutrogena. Mam zamiar wypróbować również yope soap i nacomi. Usta niezmiennie smaruję grubo tisane. Nic nie działa lepiej. Jeśli chodzi o ciało to lekki balsam lub lekkie masło. Najczęściej pat&rub lub mleczko hipp chyba już wycofane. Rzadziej mus mango nacomi. To mieszanka czystych oleji w formie musu. Po posmarowaniu zamienia się w suchy olejek. Do stóp cały czas szukam ideału. Żaden olej nie nawilżył moich stóp. Peelingu też jeszcze szukam. W tej roli zastępczo sprawdza się gąbka syrena z rossmanna. Rozgrzewa i oczyszcza. Do twarzy obowiązkowo peeling enzymatyczny. Też nie znalazłam ideału. Raz w tygodniu maska algowa bielendy. Koi, chłodzi i pielęgnuje. Włosów nie farbuję. Najważniejszy jest dobry szampon. Bezkonkurencyjny jest Pharmaceris każdego rodzaju. Czasami Petal Fresh Organics. Składy są rewelacyjne. Delikatny żel do mycia buzi i ciała jest najważniejszy. Od kilkunastu lat to baby dream kopf bis fus. Nie ma nic lepszego. Do włosów jedynie odżywka yves rocher jojoba. Jedyna. Maski dobrej nie znalazłam. Brakuje mi też dobrego lekkiego kremu do cery trądzikowej.
    Marki które się u mnie zupełnie nie sprawdziły to insight do włosów, mydła z MDM, purite masła, oraz różnego rodzaju oleje kneipp, Evree, alterra. Sylveco oraz apis też nie zdały egzaminu. Tak jak i czysty nierafinowany olej kokosowy. Moja pielęgnacja musi być szyta na miarę 😆 inaczej jest więcej szkody niż pożytku. Niezbędnymi suplementami są probiotyki oraz vitapil. Wcierka jantar stosowana od lat na baby hair. To wszystko. Niczego więcej nie potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moi zimowi ratownicy skóry zimą to przede wszystkim oleje. Przez wiele lat nie doceniałam ich zbawiennego działania na moją skórę. W tej kategorii preferuję olej kokosowy nierafinowany, który używam zarówno solo, jak i w kombinacjach naturalnymi składnikami, jeśli mam ochotę na jakieś urozmaicenie (lawendą, płatkami suszonych kwiatów, kawy, nasionami chia). Przez cały rok, nie tylko zimą szoruje swoje ciało metodą na sucho, co być może nie jest szczególnie komfortowe ale niezwykle efektywne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zimą w mojej pielęgnacji niezbędne są kosmetyki silnie nawilżające skórę. W sezonie jesienno-zimowym zawsze mam problem z suchością skóry, szczególnie na łydkach i dłoniach, dlatego porządny krem do rąk i masło do ciała to dla mnie absolutny must have. Wybierając te produkty zawsze zwracam uwagę na skład - ważne jest dla mnie żeby zawierały naturalne oleje i masła roślinne, bo wiem, że one naprawdę odżywią, nawilżą i zregenerują moją skórę, pomagając jej przetrwać ten trudy okres w doskonałej kondycji.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niezbędne dla mnie kosmetyki zimą to oczywiście krem z filtrem (zimą jest konieczny!), odżywczy krem do rąk oraz balsam do ust. To moja zimowa podstawa, ale... nie wyobrażam sobie zimowych wieczorów bez gęstego masła do ciała czy bez pachnących olejków, których dolewam do kąpieli lub używam do masażu. Zima to idealna pora na rozpieszczanie ciała oraz zmysłów i otulanie się takimi cudami. Zyskujemy dzięki temu nie tylko gładką i zdrową skórę, ale również wspaniały relaks i odprężenie. Kąpiel z dodatkiem wonnego oleju, wygładzający peeling, a na koniec wmasowanie masła... Po takim wieczorze czuję się zadbana i zrelaksowana. Nie wyobrażam sobie zimy bez takich rozpieszczaczy, dlatego bardzo chciałabym spróbować tego zestawu Phenome. Póki co, używam polecanych przez Ciebie produktów Organique - również jestem zachwycona! Podsumowując - filtr, krem do rąk, pomadka ochronna to podstawa zimą, ale nie ma to jak domowe SPA w długi mroźny wieczór!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zimą moja skóra potrzebuje dobrze nawilżający balsam do ciała, moje dłonie proszą o krem do rąk a usta domagają się ochronnej kredki:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja skóra potrzebuje starannej pielęgnacji nie tylko zimą, ale przez cały rok. Jestem szczęśliwa właścicielką cery naczynkowej, co powoduje, że rumieńce towarzyszą mi przy prawie każdej okazji. Z tego względu też, zwracam uwagę na skład kosmetyków, by skóry dodatkowo nie podrażniać PEGami, SLSami, silikonami, parabenami czy pochodnymi ropy naftowej. W mojej pielęgnacji podstawą jest serum antyoksydacyjne, a następnie krem nawilżający (z filtrem) kojący moją zarumienioną twarz. O ciało też staram się dbać cały rok. Od niedawna zaczęłam stosować szczotkowanie na sucho, które pozytywnie wpływa na wygląd problematycznych rejonów :) o nawilżenie dbam stosując regularnie kremy na bazie masła shea. Zawsze w torebce mam krem do rąk i pomadkę do ust. A przed snem nie zapominam też o stopach - one też potrzebują nawilżenia! Oto mój rytuał pielęgnacyjny w pigłuce. Pozdrawiam, Olga

    OdpowiedzUsuń
  18. Zimą moim must have jest :
    1. Blistex MedPlus balsamik do ust idealnie je nawilża i świetnie się wchłania. To mój numer jeden jeżeli chodzi o usta.
    2. Kwas Hialuronowy. Nic nie koi i nawilża skóry lepiej niż on wmasowany w wilgotną skórę z kroplą olejku arganowego. Regularne stosowanie kwasu hialuronowego pozwoliło mi całkowicie wyeliminować problem przesuszenia oraz odwodnienia skóry.
    3. Ziaja zimowy krem do rąk łagodzący o zapachu czekolady i pomarańczy. Świetnie nawilża i nie zostawia lepkiej warswty po zastosowaniu a do tego pachnie nieziemsko.
    Pozdrawiam, Marzena.
    Email: infinite69@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Zimą stawiam na otulenie od stóp do głów - muszę mieć swój "kokonik", który zapewni mi ochronę przed tym, co niesie ze sobą zimowa pora. Otulam się dosłownie i widocznie - ciepłym swetrem, szalikiem czy rękawiczkami, ale także mniej widocznie - kosmetykami. Uwielbiam, kiedy mają gęstą i bogatą konsystencję - np. jabłkowo-lawendowe masło do ciała Zielone Laboratorium, czy malinowy krem do rąk Balneokosmetyki. Czyste masła (shea) i oleje (kokosowy, ze słodkich migdałów) to także mój zimowy "chleb powszedni". Delikatnie natłuszczona skóra i włosy to świetne zabezpieczenie przed niską temperaturą i wiatrem. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. 1. Tłusty krem Dermosan, na usta oraz pękające skórki wokół paznokci
    2. Peeling do ciała: MDM śliwkowy, Kozie mleko liczi Organique, Otulający Naturativ, balsam z tej samej serii lub LRP Lipikar
    3. Krem do suchych rąk: Cicaplast Mains LRP, Mediderm, Bariederm Uriage
    4. Olej z pestek malin dodany do odżywczego kremu do twarzy
    5. Oliwka Hipp dodana do kąpieli lub wmasowana w ciało
    6. A oprócz apetycznych kosmetyków o udowodnionym działaniu uśmiech, gimnastyka, spacer, poranny tonik (imbir, cytryna, kurkuma, miód)

    OdpowiedzUsuń
  21. Serum z kwasami, zima to idealny i bezpieczny czas tego typu eksperymenty. Jesli nie jestem zadowolona z stanu mojej skóry one zawsze ją polepszają. Zima to czas maseczek, moją skórę karmi multi-active sugar peeling od Phemone, który bardziej niż peeling służy mi jako maseczka do twarzy. Kolor ziemisty cery podkręcam samoopalaczem w mleczku od Clarinsa, którego m. in. poznałam u Ciebie. Jeśli chodzi o ciało, królują u mnie olejki w tym roku polubiłam z HM, bardzo pięknie nawilżają, wymagającą pod tym względem skórę. Pięty, łokcie oraz kolana traktuję masłem do ciała z masłem shea np. z organique. Staram się nie przesadzać z ilością kosmetyków podczas zimy, bardziej stawiać na jakość i dopasowywać do aktualnych potrzeb skóry.

    OdpowiedzUsuń
  22. Super zestaw! Kupowałam kosmetyki od Phenome z https://www.showroom.pl na święta dla mamy. Wygląda na fajną konsystencję i jak zwykle opakowania mają dopracowane. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Maść witaminowa z witaminą A + niezrównany Carmex = niezastąpiony zestaw na siarczyste mrozy😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosze podpisz się, bedzie łatwiej w trakcie losowania:)

      Usuń
  24. Balsam do ust nuxe reve de miel + krem do rąk i krem nawilżający do twarzy.
    Pozdrawiam! :)
    Kasik

    OdpowiedzUsuń
  25. W trakcie tych wyjątkowo długich, ale jak urokliwych i domowych wieczorów - jest czas aby zadbać o swoją skórę w wyjątkowy sposób. :) Dla mnie urokiem zimowej pielęgnacji kiedy za oknem prószy biały śnieg, jest wanna pełna rozgrzewających soli i olejków. Nareszcie jest czas żeby zadbać o skórę ciała i natrzeć ją bogatym i nawilżającym masłem. Nie wyobrażam sobie zimowej pielęgnacji bez nawilżającego kremu do twarzy (Luscious - mój faworyt) i dodatkowej, wieczornej dawki serum odżywczego! A najprzyjemniejsze jest uczucie, kiedy potem można wskoczyć pod kocyk, z kubkiem herbaty, dobrą książką i przyjemnym uczuciem, że zrobiło się coś tak dobrego i przyjemnego dla swojego ciała :)

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  26. W trakcie tych wyjątkowo długich, ale jak urokliwych i domowych wieczorów - jest czas aby zadbać o swoją skórę w wyjątkowy sposób. :) Dla mnie urokiem zimowej pielęgnacji kiedy za oknem prószy biały śnieg, jest wanna pełna rozgrzewających soli i olejków. Nareszcie jest czas żeby zadbać o skórę ciała i natrzeć ją bogatym i nawilżającym masłem. Nie wyobrażam sobie zimowej pielęgnacji bez nawilżającego kremu do twarzy (Luscious - mój faworyt) i dodatkowej, wieczornej dawki serum odżywczego! A najprzyjemniejsze jest uczucie, kiedy potem można wskoczyć pod kocyk, z kubkiem herbaty, dobrą książką i przyjemnym uczuciem, że zrobiło się coś tak dobrego i przyjemnego dla swojego ciała :)

    pozdrawiam ciepło!

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam serdecznie :-)
    Moja zimowa pielęgnacja, to krem pod oczy, do twarzy i maska ;-) ...maska na noc oczywiście, by skórę dopieścić przed porannym wyjściem.
    Niestety skórę suchą mam i ciężko nawilżyć jest mi ją tak, bym komfort na buzi odzyskała,promiennym wyglądem emanowała.

    OdpowiedzUsuń
  28. Witaj Juicy Beige!
    Mam skórę suchą od zawsze, a tak jest bardziej wymagająca. Do tego tego wiek -dobrze po trzydziestce- robi swoje:). Zawsze na zimę otulam skórę silnie nawilżającym balsamem, a jeśli mam czas (z małym dzieckiem, pracą różnie to bywa) to nawilżam ciało olejkami. Do tego zawsze krem odpowiedni na zimę i mrozy do twarzy koniecznie z filtrami, i na rączki specjalny krem- choć tu jest ciężko- rzadko który spełnia moje oczekiwania. Na koniec balsam do ust i tyle. Staram się minimalizować, ale w zimie nie da rady.
    Pozdrawiam,
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  29. Zima to dla mnie cudowny czas na eksperymenty. Dobry krem do twarzy, peeling do ciała i balsam do ust to zdecydowane mje ulubione trio. W tej chwili używam apetycznych, naturalnych kosmetyków marki Be.loved. Po pierwsze krem do twarzy-odżywiający, regenerujący,nawilżający, pelen antyoksydantów. Po 2 peeling-fantastyczny otulający zdzierak, no czego chcieć więcej!? I po 3-balsam do ust- ohhh bez niego nie ruszam się z domu. Kocham szminki i wszelkiego rodzaju mazidła, jednak w zimie stwiam na porządne nawilżenie ust. Wszyskie kosmetyki są o zapachu wysp tropikalnych, więc żadnen mróz i 3metrowe zaspy śniegu mi niestraszne :) Zasada jest jedna-usypiam mą niezmordowaną dwulatkę a następnie mam czas tylko dla siebie i moich wysp Bahama lub innych Dominikan, St. Barths, Aruba.... :) Joanna Skrzypczak (asia_es__ na insta)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  31. Długo zastanawiałam sie nad tym jaki kosmetyk pielęgnacyjny jest mi niezbędny podczas zimy i po dłuższym zastanowieniu sie zima nie moge sie obejść bez peelingu i nawilżenia ciała. To uczucie swędzącej i ściągniętej skóry jest bardzo nieprzyjemne,
    dodatkowo uwielbiam kosmetyki swietnie pachnące , dodają mi luksusu na codzień poprawiaja humor i sprawiają, ze czuje sie jak 1milion dolarów ;-) . Jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji twarzy to jest to sprawa bardzo trudna. Moja skóra twarzy potrzebuje złuszczania i czegoś delikatnego lecz głęboko nawilżającego czyli znowu peeling i lekki krem głęboko nawilżający nie zapychajacy. To moje codzienne "must have"

    OdpowiedzUsuń
  32. Długo zastanawiałam sie nad tym jaki kosmetyk pielęgnacyjny jest mi niezbędny podczas zimy i po dłuższym zastanowieniu sie zima nie moge sie obejść bez peelingu i nawilżenia ciała. To uczucie swędzącej i ściągniętej skóry jest bardzo nieprzyjemne,
    dodatkowo uwielbiam kosmetyki swietnie pachnące , dodają mi luksusu na codzień poprawiaja humor i sprawiają, ze czuje sie jak 1milion dolarów ;-) . Jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji twarzy to jest to sprawa bardzo trudna. Moja skóra twarzy potrzebuje złuszczania i czegoś delikatnego lecz głęboko nawilżającego czyli znowu peeling i lekki krem głęboko nawilżający nie zapychajacy. To moje codzienne "must have"

    OdpowiedzUsuń
  33. Hmm... wiele produktów jest dla mnie niezbędnych zimą, ale jeśli miałabym postawić na absolutne niezbędniki, byłby to dobry, treściwy, odżywczy krem do rąk i krem do stóp! Dlaczego? Zima to dla nich bardzo ciężki okres - delikatna skóra dłoni źle znosi mrozy, a przecież dłonie to nasza wizytówka, dlatego zawsze powinny być zadbane i wypielęgnowane. Stopy natomiast zimą są uwięzione w grubych skarpetach i ciężkich butach, dlatego należy im się wieczorny masaż kremem, poza tym - nie chcę na wiosnę obudzić się z zaniedbanymi stopami, więc staram się dbać o nie regularnie, przez cały rok, aby wiosną śmiało móc je pokazać światu. Dodatkowy bonus - masaż stóp kremem wspaniale je relaksuje i rozgrzewa, a zimową porą to szczególnie przyjemne ;-)

    PS. Cudowne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  34. Cześć dziewczyno miła!
    Weszłam dziś na Twego bloga i miała to być tylko chwila.
    Cóż mam począć kiedy wpis ciekawy ujrzałam,
    a i konkurs z nagrodami dojrzałam.
    Pytasz o niezbędne zimą kosmetyki,
    chyba swoimi wypocinami nie odkryję Ameryki.
    Nie zaskoczę Cię na pewno jeśli na pierwszym miejscu ulokuję,
    pomadkę do ust Sylveco, jakąkolwiek, co chwila inną się smaruję.
    Niemniej ważny dobry krem do rąk w zimowym okresie,
    To Ty o ideale pierwsza wspomniłaś, tak na marginesie ;)
    Mowa tutaj o kremach Yope co w Polsce są robione,
    te wielkie butle, no dla mnie nie zastąpione.
    Ostatni produkt o jakim napisze to krem do twarzy,
    idealny, odżywczy, no i Polski, tak nam się darzy :)
    Krem Resibo, kiedy chłód na zewnątrz, jest idealny,
    dla mnie cały czas jakby nie realny.
    Buzia po jego uzyciu jakby piękniejsza była w momencie,
    nigdy nie wyglądałam tak pięknie, nawet w najstarszym dokumencie.
    Przyznam, że kosmetyków Phenome nigdy nie używałam,
    chociaż to co naturalne nie raz już próbowałam.
    Czekam niecierpliwie na wyniki losowania,
    może te cuda będą u mnie do wyprółbowania.

    Buziaki!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia, gratuluje, duet Phenome jest Twój!
      Proszę odezwij się do mnie na maila i wyślij swoje dane do przesyłki nagrody!
      Dziekuje za udział w konkursie i miłego testowania:)

      Usuń
  35. Podstawowym kosmetykiem w mojej pielęgnacji zimowej jest peeling i krem do rąk. Należę do tej grupy osób, które w czasie zimnych dni borykają się z ekstremalnym przesuszeniem skóry dłoni. Skóra pęka i niesamowicie piecze, więc muszę się nagimnastykować, by wszystko odpowiednio szybko wracało do normy. Niestety wystarczy, że jeden spacer z córką bez rękawiczek i zaczynam walkę od nowa. Córka stety niestety najchętniej chodzi własnymi ścieżkami i w rękawiczkach ciężko ją opanować ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ostatnio pielęgnacja tylko z Natura Syberica, seria w której jestem zakochana. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie lubie uzywac duzej ilosci kosmetykow. Stawiam na kilka podstawowych, lecz o cudownym dzialaniu. Zima, do twarzy uzywam lekkich naturalnych olejkow, ktore dzialaja antybakteryjnie, nawilzaja skore, a takze tworza powloke chroniaca przed mrozem i wiatrem. Z racji wieku (31), do mojej pielegnacji twarzy doszedl rowniez krem pod oczy przeciwzmarszczkowy, ktory stosuje rowniez na powieki. Dwa razy w tygodniu uzywam takze maseczki nawilzajacej na noc firmy Organics, ktora sprawia, ze moja skora staje sie swieza, sprezysta, swieza, zdrowsza i nieslychanie odzywiona. Zima, uwielbiam rowniez gruboziarniste scruby do ciala o przepieknym zapachu, ktore pozostawiaja na ciele przyjemna warstwe olejowa nawilzajac cialo jeszcze dlugo po peelingu. Zwykle pozniej, zrelaksowana, wedruje do lozka, gdzie czekaja na mnie zabiegi relaksujace od mojego ukochanego :) Taka strone zimy lubie baaardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Zwyciężczynią w konkursie zostaje Asia Carmelitia, serdecznie gratuluje wygranej Asiu, mam nadzieje, ze duet Phenome oczaruje Cie tak samo jak mnie!:)

    Wszystkim pozostałym osobom bardzo dziękuje za udział w konkursie!

    OdpowiedzUsuń
  39. A u mnie właśnie zwyciezyly organicznewlosy.pl i lotion do wlosow wypadajacych. Po przeprowadzce i zmianie pracy, wlosy wypadaly mi garsciami a lotion zahamowal wypadanie!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...